Atak paniki - recenzja filmu i wydania Blu-ray [opakowanie Amaray]

6 czerwca do sklepów trafiły wydania Blu-ray i DVD z filmem Atak paniki w reżyserii Pawła Maślony. Zapraszamy do lektury naszej recenzji wydania Blu-ray.

„Atak paniki” (2017), reż. Paweł Maślona

(dystrybucja w Polsce: Galapagos)

Film:

Sześć pozornie niepowiązanych ze sobą sytuacji: Trójka nastolatków w zaciszu domowym eksperymentuje z marihuaną. Uzależniony od gier MMO mężczyzna próbuje pogodzić obowiązki kelnera z utrzymaniem kontroli nad przebiegiem wirtualnej rozgrywki. Młoda dziewczyna występująca przed seks-kamerką zostaje zaskoczona niespodziewaną wizytą znajomych. Samotna autorka kryminałów spotyka się w restauracji ze swoim byłym. Małżeństwo podczas podróży powrotnej samolotem zmaga się z naprzykrzającym się współpasażerem. Panna młoda stara się zapanować nad tym, żeby jej wesele przebiegło idealnie. Każdy z wyżej wymienionych wycinków z życia poszczególnych bohaterów poprzedzony zostaje prologiem, w którym chłopak wieńczący nadchodzący koniec wyciąga pistolet, po czym raz na zawsze kończy z własnym żywotem. W taki właśnie sposób rozpoczyna się tytułowy Atak paniki Pawła Maślony.

Fabularne powiązanie pojedynczych wątków, które staje się całkowicie jasne dopiero z czasem, służy właściwie jako dodatkowy element dramaturgiczny. Poza ciekawym rozwiązaniem nielinearności opowieści, współzależności między epizodami są tylko barwnym uzupełnieniem przyczynowo-skutkowym, którego i tak nie sposób przypisać do każdego z fragmentów. Wartością nadrzędną zespalającą ze sobą wszystkie z przedstawionych historii jest bowiem nieustannie odczuwalny nastrój panicznego lęku zwiastujący niewyjaśnioną katastrofę. Inicjujący huk wystrzału z pistoletu był zaledwie czynnikiem wprowadzającym trybiki w maszynie w ruch. To, co dzieje się później, nie jest zawsze bezpośrednio zależne od siebie, ale mimo tego zawiera jedną cechę wspólną – wszechobecny chaos.

00000.m2ts_snapshot_00.19.39-min.png

Jest to film o neurotycznych jednostkach postawionych w niekomfortowych sytuacjach, z których całkowicie nie potrafią się wydostać. Zamiast szukać rozwiązania problemu, bohaterowie ze względu na czy to całkowity brak asertywności, czy panowania nad sobą, coraz bardziej brną w stronę histerii, nieuchronnie zmierzając ku osobistej katastrofie.  Maślona wraz ze współautorami scenariusza, Bartkiem Kotschedoffem i Aleksandrą Pisulą, przyglądają się kondycji współczesnego człowieka. Człowieka targanego niepewnością i strachem przed czymś nie do końca określonym. Przez skalę mikro twórcy zerkają na otaczający nas świat i na to, z jakim skutkiem sobie w nim radzimy. Makrokosmos jest w Ataku paniki miejscem, które do owego stanu prowokuje, i tylko od nas zależy, jakie kroki podejmiemy.

Tym, kto już zdążył podjąć zdecydowane kroki, jest Maślona. Pomimo braku doświadczenia (przed Atakiem paniki nakręcił kilka filmów krótkometrażowych oraz napisał wraz z Marcinem Wroną scenariusz do Demona) udało mu się wyreżyserować znakomity debiut, będący nie tylko gatunkowym powiewem świeżości w polskim kinie, ale również dziełem prowokującym do dyskusji. Jego film postrzegany jest w kategoriach czarnej komedii i wybuchowego dramatu o tragicznym losie ludzkim. Od czasów perypetii Adasia Miauczyńskiego nie było u nas filmu, który tak dobitnie łączyłby te dwa określenia, a przy tym sprawiał ogromną frajdę z oglądania. Atak jest tak przyjemnym doświadczeniem przede wszystkim dzięki dużej świadomości twórców w kontekście wybranej tematyki, a także wyjątkowo kreatywnym rozwiązaniom dramaturgicznym i bezbłędnemu aktorstwu.

Filmowi należałaby się bowiem jakaś nagroda za najlepszy zespół aktorski. Tak odważnie zebranym i niekonwencjonalnie obsadzonym nazwiskom winne są gromkie brawa. Począwszy od aktorów mniej znanych, ze wspomnianymi wcześniej Kotschedoffem i Pisulą na czele, kończąc na tych, których oglądamy znacznie częściej (nieraz tylko w produkcjach telewizyjnych), wszystkim bez reszty wypadałoby wręczyć statuetkę. Każdy z nich brawurowo oddaje indywidualny stan lękowy swego bohatera. Popławska, która za swą rolę została wyróżniona w Gdyni, jest niesamowicie naturalna i doskonale ukazuje zarówno nerwowość, jak i podniecenie granej postaci. Kotschedoff z niewymuszonym autentyzmem świetnie wyraża zdziecinniałość Bartka, zapalonego fanatyka, a Pisula z wielkim strachem w oczach przedstawia niepokój gnieżdżący się w każdym z nas.

00000.m2ts_snapshot_00.43.59-min.png

Wbrew zgodności krytyków co do niezaprzeczalnej jakości filmu Maślony, wśród widzów pojawiło się wiele negatywnych komentarzy. Wielu przyrównywało obraz do argentyńskich Dzikich historii, twierdząc, iż polska produkcja jest tylko nieudanym odpowiednikiem. Moim zdaniem, mimo kilku podobieństw, myśl przewodnia Ataku paniki i zasięg znaczeniowy wykracza znacznie szerzej niż ten z filmu z 2014 roku. Pozostaje mi tylko powiedzieć: polski widzu, nie panikuj i obejrzyj raz jeszcze, bo warto!

5
Film

Obraz:

Każda z przedstawionych w filmie opowieści została zrealizowana bardzo podobnie pod względem stylistycznym. W poszczególne wątki wprowadzani jesteśmy zazwyczaj w zbliżeniu lub półzbliżeniu, by potem przejść na plan ogólny. Kiedy to się już stanie, wszystkie detale są równie dobrze widoczne jak wcześniej. Podobnie jest z ostrością obrazu, jako że ta nie traci przy tym na jakości. Właściwie jedynym wyjątkiem jest scena na weselu, w której kamera ruchem panoramicznym okrąża umiejscowionych wokół niej bohaterów. Obraz lekko rozmazuje się, ale przy tego typu ujęciach nie jest to niczym szczególnym. Notabene, zabieg ten świetnie sprawdził się we wprowadzeniu widza w odpowiednią atmosferę owej sceny. Większość fragmentów utrzymana została w jasnej kolorystyce. Pokój, w którym swoje „show” daje postać grana przez Olę Pisulę, jest śnieżnobiały. Przestrzeń, w której odbywa się wesele, analogicznie do scen w samolocie, również charakteryzuje się tego typu paletą barw. Za zdjęcia odpowiadał Cezary Stolecki, z którym reżyser miał okazję współpracować już wcześniej. Różnorodność ujęć oraz technik operatorskich pozwala myśleć, że panowie swej wspólnej filmowej przygody na Ataku paniki nie skończą. Między innymi to właśnie ze względu na pracę kamery film ogląda się tak dobrze. Podczas seansu nie uświadczymy żadnych mankamentów i wad w transferze. Jakość jest zatem bez skazy, a obraz pozostaje ostry i przejrzysty.

00000.m2ts_snapshot_00.02.03.jpg 00000.m2ts_snapshot_00.05.08.jpg

00000.m2ts_snapshot_00.10.24.jpg 00000.m2ts_snapshot_00.14.56.jpg

00000.m2ts_snapshot_00.17.38.jpg 00000.m2ts_snapshot_00.17.47.jpg

00000.m2ts_snapshot_00.21.22.jpg 00000.m2ts_snapshot_00.24.56.jpg

00000.m2ts_snapshot_00.35.04.jpg 00000.m2ts_snapshot_00.41.41.jpg

00000.m2ts_snapshot_01.09.23.jpg 00000.m2ts_snapshot_01.12.13.jpg

Wykres bitrate'u wideo na płycie Blu-ray

ATAK_PANIKI-00000-bitrate-10s.png

5
Obraz

Dźwięk:

Oprócz tego, że Atak paniki okazał się być jednym z najciekawszych polskich debiutów ostatnich lat, film może się również poszczycić najlepszą ścieżką muzyczną zeszłego roku. Wybrzmiewająca co jakiś czas techno podobna kompozycja autorstwa Radzimira Dębskiego doskonale odpowiada targanym przez rozmaite emocje sylwetkom bohaterów. Zaczynając się dość niepozornie, utwór z czasem zwalnia tempo (na przemian z licznymi przeskokami w rytmie), by w punkcie kulminacyjnym wybrzmieć z siłą równej potwornie silnemu biciu serca. Podobnie jak sam film, soundtrack posiada strukturę ataku paniki. Jest złożony ze skrajności, wprowadza zarówno w stan niepokoju i lęku, jak i adrenaliny związanej z przyspieszonym pulsem. Pojawiające się wraz z narastającym w bohaterach ciśnieniem dźwięki skomponowane przez Jimka, pomimo tego, iż odpowiednio wyciszone, słyszalne są bardzo dobrze i świetnie współgrają z ekranowymi wydarzeniami. Tak samo jest w znacznej mierze z dialogami. Te w większości scen nagłośnione są należycie. Ich wyrazistość może jednak nieco spadać w momentach pojawiania się pozostałych dźwięków z tła. Jest tak przykładowo w początkowej scenie w samolocie. W momencie rozmowy dwóch mężczyzn odgłosy używanych przedmiotów minimalnie wpływają na odbiór wypowiadanych przez nich kwestii. Dźwięk tradycyjnie nagrany został w dwóch formatach: DTS-HD Master Audio 5.1 oraz PCM 2.0 i poza wspomnianym znikomym minusem, który i tak ciężko jest wychwycić, prezentuje się on bardzo dobrze.

+4
Dźwięk

Materiały dodatkowe:

atak_paniki_menu-min.png

Na płycie mamy możliwość obejrzenia zwiastuna (który swoją drogą nie oddaje w pełni siły rażenia, z jaką mamy w filmie do czynienia), kilkunastominutowego materiału making of, a także całego filmu z komentarzem reżysera. O zwiastunie oczywiście nie ma co mówić, ale oprócz w miarę interesującej treści dodatku zza kulis produkcji wyjątkowo ciekawym uzupełnieniem wydania jest towarzyszący projekcji monolog Pawła Maślony. Making of trwa niecałe 16 minut, a przed kamerą postawieni zostali w nim reżyser oraz współscenarzyści. Opowiadają o powstaniu pomysłu na film, przebiegu produkcji, szukaniu inspiracji oraz poszczególnych postaciach. Jest to przyjemny materiał, pozwalający w jakimś stopniu przybliżyć sylwetki ludzi odpowiadających za film, zamiast ukazywać tylko wybrane fragmenty pracy nad nim. Jeszcze lepszym sposobem na zapoznanie się z reżyserem filmu oraz ideą za nim stojącą jest ponowne obejrzenie obrazu, tym razem ze wspomnianym komentarzem. Maślona sprawiający wrażenie bardzo ciekawej osobowości wprowadza widza w świat Ataku paniki, zwracając uwagę na przeróżne ciekawostki i szczegóły, na które czasem wyjątkowo ciężko wpaść przy pierwszym seansie. Obecność na płycie tego dodatku z pewnością przyczynia się do wzrostu jakości owego wydania. Szkoda, że polscy twórcy rzadko decydują się na taką formę.

+3
Dodatki

Opis i prezentacja wydania:

Atak paniki wydany został w standardowym niebieskim pudełku typu amaray. Przód opakowania przyozdobiony jest dobrze znanym już plakatem filmu. Widnieją na nim wybrani bohaterowie opowieści, których mimo obecnego trendu nie potraktowano photoshopem aż tak dotkliwie. Front, jak i tył opakowania prezentuje się estetycznie ze względu na miły dla oka odcień szarości. Z tyłu pudełka znajdziemy opis, kilka fotosów oraz specyfikację wydania.

P1080227.jpg P1080230.jpg

P1080231.jpg P1080233.jpg

3
Opakowanie

Specyfikacja wydania

Dystrybucja

Galapagos

Data wydania

06.06.2018

Opakowanie

Amaray

Czas trwania [min.]

96

Liczba nośników

1

Obraz

Aspect Ratio: 16:9

Dźwięk oryginalny

Dolby Digital 5.1 polski

Napisy

angielskie

Podstawowe informacje z raportu BDInfo:

Disc Title: ATAK PANIKI
Disc Size: 38 138 805 082 bytes
Length: 1:39:41.541 (h:m:s.ms)
Size: 32 252 731 392 bytes
Total Bitrate: 43,14 Mbps

VIDEO:

Codec Bitrate Description
----- ------- -----------
MPEG-4 AVC Video 34999 kbps 1080p / 24 fps / 16:9 / High Profile 4.1

AUDIO:

Codec Language Bitrate Description
----- -------- ------- -----------
DTS-HD Master Audio Polish 1883 kbps 5.1 / 48 kHz / 1883 kbps / 16-bit (DTS Core: 5.1 / 48 kHz / 1509 kbps / 16-bit)
LPCM Audio Polish 1536 kbps 2.0 / 48 kHz / 1536 kbps / 16-bit
LPCM Audio Polish 2304 kbps 2.0 / 48 kHz / 2304 kbps / 24-bit

SUBTITLES:

Codec Language Bitrate Description
----- -------- ------- -----------
Presentation Graphics English 28,080 kbps
Presentation Graphics Polish 1,930 kbps

Pełny raport BD-info dostępny jest pod odnośnikiem: Atak paniki – raport BDInfo.

Podsumowanie:

Mimo polskiego rodowodu Atak paniki oglądany mógłby być równie dobrze za oceanem lub w innym zakątku Europy. Kosmopolityczny wymiar i uniwersalny przekaz filmu Maślony powodują, że treść w nim zawarta dotyczy w takim samym stopniu Polaka, co dajmy na to Amerykanina. Jeśli młody reżyser dalej utrzyma podobny poziom filmowego zapału, w przyszłości możemy spodziewać się od niego wiele dobrego. Tymczasem polecam zaopatrzyć się w kopię jego pełnometrażowego debiutu i stanąć twarzą w twarz z własnym atakiem paniki.

5
Film
5
Obraz
+4
Dźwięk
+3
Dodatki
3
Opakowanie
4
Średnia

Oceny są przyznawane w skali od 1 do 6.

Gdzie kupić film „Atak paniki” na Blu-ray? 

Film do recenzji otrzymaliśmy dzięki uprzejmości firmy Galapagos.

źródło: Galapagos