Jedno z najważniejszych dzieł Stephena Kinga doczeka się filmowej wersji! Znamy reżysera

Po kilku niezbyt udanych próbach serialowej ekranizacji „Bastionu” jedno z najważniejszych dzieł Stephena Kinga w końcu trafi na duży ekran. Paramount Pictures ogłosiło, że reżyserem filmu będzie Doug Liman – twórca takich produkcji jak „Na skraju jutra” i „Barry Seal: Król przemytu”.

Co wiemy, o ekranizacji „Bastionu”?

Choć projekt nie ma jeszcze gotowego scenariusza, studio traktuje go jako jeden ze swoich priorytetów i planuje szybko ruszyć z pracami. Co istotne, „Bastion” powstanie jako jeden film pełnometrażowy, a nie seria – co w kontekście ponad 1100-stronicowej powieści (wydanie rozszerzone z 1990 roku) stanowi niemałe wyzwanie

Kultowa powieść Kinga, pierwotnie opublikowana w 1978 roku, opowiada o świecie spustoszonym przez śmiercionośną pandemię grypy, która zabija ponad 99% populacji. Na ruinach dawnej cywilizacji kształtują się dwie przeciwstawne siły: jedni gromadzą się wokół dobrodusznej Matki Abigail, drudzy podążają za złowieszczym Randallem Flaggem. Ich ostateczne starcie rozgrywa się w postapokaliptycznym Las Vegas – a stawką jest przyszłość ludzkości.

Sprawdź też: Wyczekiwany spin-off jeszcze nie miał premiery, a już dostał kontynuację!

Dotychczas „Bastion” był adaptowany dwukrotnie jako miniserial: po raz pierwszy w 1994 roku (z udziałem m.in. Gary’ego Sinise’a i Molly Ringwald), a następnie w 2020 roku w produkcji Paramount+ z Jamesem Marsdenem i Alexandrem Skarsgårdem. Mimo prób przeniesienia powieści na duży ekran, projekt przez lata grzązł w fazie rozwoju – głównie ze względu na ogrom materiału źródłowego. W przeszłości z ekranizacją wiązani byli m.in. Ben Affleck, David Yates oraz Josh Boone, ale żaden z tych planów nie doczekał się realizacji.

Stephen King nie traci popularności w Hollywood. Do kin jakiś czas temu trafiła „Małpa”, na swoją premierę czeka „Życie Chucka”, a w drodze są nowe wersje „Uciekiniera” i „Wielkiego marszu”. 

źródło: THR/zdj. Paramount+