
„Czerwona jedynka”, świąteczna komedia akcji Dwayne'a Johnsona znanego także jako „The Rock”, mimo dużego budżetu i gwiazdorskiej obsady, nie zdobyła serc kinomanów, a jego reputacja ucierpiała po osobliwej wypowiedzi aktora. Johnson podzielił się w materiałach promujących swój najnowszy film, jak seans „Oppenheimera” Christophera Nolana otworzył mu oczy na potencjał swojego najnowszego projektu.
„Czerwona Jedynka” raczej nie powtórzy sukcesu „Oppenheimera”
W wywiadzie dla IMAX będącym częścią promocji filmu „Czerwona Jedynka”, Dwayne Johnson opowiedział, jak oglądał „Oppenheimera” w kinie, w którym reżyser osobiście prezentuje swoje filmy. Aktor poprosił o możliwość siedzenia w miejscu, w którym zwykle zasiada Nolan, a po seansie, przekonany o potencjale swojej produkcji, stwierdził, że jeśli „Czerwona Jedynka” wykorzysta podobną technologię, to będzie to przełomowe. „Legitnie, największe możliwe ekrany to IMAX. Byłem w trakcie kręcenia Czerwonej jedynki i miałem okazję zobaczyć Oppenheimera. Oglądałem go w kinie IMAX, w którym Christopher Nolan ogląda i prezentuje swoje filmy, on i Emma [Thomas], jego żona. Nawet poprosiłem, żeby pozwolili mi usiąść tam, gdzie siedzi Chris” – wyznał aktor. „Powiedzieli: Chris siedzi tutaj. Oglądałem Oppenheimera, to było niesamowite, ale myślałem: Cholera, Czerwona jedynka na tym ekranie i z tą technologią, to może być GAME OVER”.
Z kolei po seansie Johnson wysłał reżyserowi „Czerwonej jedynki”, Jake’owi Kasdanowi... zdjęcie swojego gołego torsu, aby pokazać, jak bardzo podobała mu się technologia IMAX i jak wierzy w potencjał „Czerwonej jedynki”. „Pamiętam, jak wysłałem Jake’owi zdjęcie mojego gołego torsu i zdjęcie ekranu, potem rozmawialiśmy i zdaliśmy sobie sprawę, jak fajne by było to zrobić w IMAX”. Wypowiedź aktora szybko spotkała się z odzewem widzów na mediach społecznościowych, którzy szyderczo naśmiewali się ze słów aktora.
It's gonna... rock! See what we did there, @TheRock? #RedOneMovie pic.twitter.com/H0pvoZSaG3
— IMAX (@IMAX) November 11, 2024
Sprawdź też: Jaka przyszłość czeka Daredevila i Punishera w MCU? Marvel zdradza swoje plany
„Czerwona Jedynka” z budżetem wynoszącym 250 milionów dolarów, (z czego 50 milionów trafiło do kieszeni Dwayne'a Johnsona za jego rolę), nie spełnia oczekiwań. Mimo gwiazdorskiej obsady, w której występują Chris Evans, J.K. Simmons i Lucy Liu, film nie przyciągnął szerokiej widowni. Po międzynarodowej premierze 5 listopada zarobił jedynie 28 milionów dolarów. Choć w Stanach Zjednoczonych film trafił do kin dopiero 15 listopada, prognozy wskazują, że osiągnie tam maksymalnie 40 milionów dolarów. Co gorsza, produkcja została ostro skrytykowana przez krytyków i zdobyła zaledwie 37% pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes. Dla porównania „Oppenheimer” Christophera Nolana, który tak zainspirował Johnsona, zarobił ponad 900 milionów dolarów na całym świecie i zdobył 7 Oscarów, w tym za Najlepszy Film.
Zwiastun świątecznej komedii „Czerwona Jedynka” możecie zobaczyć tutaj:
źródło: CBR/zdj. Warner Bros.