„Hollywood to bałagan” – Dakota Johnson ostro o realiach branży filmowej

Dakota Johnson znów krytykuje współczesne Hollywood, tym razem w trakcie występu w programie „Hot Ones”, gdzie promowała swój nowy film „Materialiści”. Aktorka nie ukrywa frustracji wobec kondycji branży filmowej, która jej zdaniem zatraciła się w algorytmach i manii odgrzewania znanych marek.

Dakota Johnson nie owija w bawełnę: „Ciężko tworzyć, kiedy decyzje podejmują ludzie, którzy nie oglądają filmów...”

Zapytana przez prowadzącego Seana Evansa, dlaczego Hollywood stało się tak zachowawcze, odpowiedziała bez ogródek: „Ciężko tworzyć, kiedy decyzje podejmują  ludzie, którzy nie oglądają filmów i nic o nich nie wiedzą. To się dzieje coraz częściej. A gdy coś się sprawdzi, studia chcą to powtarzać – robią rebooty i remake’i. Ale ludzie tego nie chcą. Chcą nowych doświadczeń, nowych emocji. Chcą czegoś świeżego. A teraz, to wszystko można nazwać bałaganem, prawda?”.

Johnson otwarcie mówi też o swojej nieudanej przygodzie z superbohaterskim widowiskiem „Madame Web”, które zebrało miażdżące recenzje i zaliczyło finansową porażkę. „Starałam się, ale nie wyszło. To nie była moja wina” – powiedziała wcześniej w rozmowie z Los Angeles Times, zaznaczając, że film zmieniał się w trakcie produkcji, a ona „po prostu była już wtedy pasażerką na tym statku”.

Sprawdź też: Trzeci sezon „Pierścieni Władzy” ma nowe gwiazdy. Amazon ujawnił nazwiska

W jej oczach problemem nie są tylko nieudane blockbustery, ale cała struktura branży: „Nie da się tworzyć sztuki na podstawie algorytmów. Odbiorcy są bardzo bystrzy, a szefowie studiów zaczęli wierzyć, że jest odwrotnie. A widzowie zawsze wyczują ściemę”.

Najnowszy projekt aktorki, „Materialiści” w reżyserii Celine Song („Poprzednie życie”), trafił do kin 13 czerwca 2025 roku

źródło: Variety/zdj. Sony