W filmie dokumentalnym opowiadającym o Jamesie Bondzie, obecny odtwórca roli kultowego agenta 007 wyjawił, że sława związana z angażem do „Casino Royale” przysporzyła mu wiele kłopotów. Osobą, która pomogła Craigowi oswoić się z nowym wyzwaniem, był Hugh Jackman.
Craig po raz pierwszy wcielił się w rolę 007 zaledwie cztery lata po ostatnim filmie z Piercem Brosnanem, „Śmierć nadejdzie jutro”. Jest on obecnie najdłużej występującym aktorem w tej roli. Wcześniej tytuł ten należał do Rogera Moore'a, który odgrywał rolę przez 13 lat. Plotki o tym, kto mógłby zastąpić Craiga, gdy ten odejdzie na emeryturę, krążą od lat, lecz producenci twierdzą, że wciąż nie są pewni, kto będzie kolejnym Jamesem Bondem.
W dokumencie Apple TV+ zatytułowanym „Being James Bond” Craig wyjaśnił, w jaki sposób sława związana z byciem Bondem okazała się wyzwaniem dla jego zdrowia psychicznego. Obecny 007 wyznał, że to Hugh Jackman pomógł mu przezwyciężyć trudności. Aktorzy nigdy nie pojawili się wspólnie na ekranie, lecz w 2006 roku wystąpili na Broadwayu w sztuce pt. „A Steady Rain”. Przeczytajcie fragment, w którym Craig przytacza tę historię:
Moje życie osobiste ucierpiało z powodu nagłej sławy. Zamykałem się w domu i zasłaniałem zasłony, czułem się jak w wariatkowie. Czułem obciążanie zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym, ale Hugh Jackman pomógł mi się z tym oswoić.
Pierwotnie Craig był gotów odrzucić rolę, dopóki nie przekonała go producentka Barbara Broccoli, która nalegała, że jest on odpowiednim kandydatem na Bonda. Warto przypomnieć, że po jednym z wywiadów z 2015 roku głośnym echem odbiła się reakcja Craiga na temat roli. Aktor zapytany o to, czy wcieliłby się w tę rolę jeszcze raz, dosadnie odpowiedział, że wolałby „podciąć sobie nadgarstki”. Jakiś czas później podczas wizyty w telewizyjnym show Stephena Colberta, Craig sprostował, że był świeżo po skończeniu zdjęć do filmu, a jego odpowiedź była lekkomyślna i wynikała ze zmęczenia.
Najnowsza odsłona filmowych przygód Jamesa Bonda, czyli „Nie czas umierać” zadebiutuje na ekranach polskich kin już 1 października.
Źródło: Independent / Zdj. MGM / Universal Picutres