Europa, a może Australia? Gdzie zabierze nas 4. sezon „Białego Lotosu”?

Po Hawajach, Sycylii i Tajlandii — trzech malowniczych lokalizacjach, które gościły akcję dotychczasowych sezonów „Białego Lotosu”, nadchodzi nowy rozdział. I choć seria przyzwyczaiła widzów do luksusowych kurortów z widokiem na plażę, twórca serialu Mike White sugeruje, że sezon 4 może odejść od tej konwencji.

Gdzie tym razem wylądują bohaterowie kolejnego sezonu „Białego Lotosu”?

W czwartym sezonie chcę trochę odejść od rozbijających się o skały fal” – powiedział White w specjalnym materiale „Unpacking the Episode” na platformie Max. – Ale zawsze znajdzie się miejsce na kolejne morderstwa w hotelach White Lotus.

Chociaż dokładna lokalizacja nowej odsłony nie została jeszcze ujawniona, wiadomo, że twórcy rozważają przeniesienie akcji do Europy. Szefowa działu produkcji dramatycznej HBO, Francesca Orsi, zdradziła w rozmowie z Deadline, że w lutym ruszyli z rekonesansem. „Nie mogę powiedzieć, gdzie ostatecznie wylądujemy, ale szanse są na Europę” – przyznała.

Seria współpracuje z siecią hoteli Four Seasons, co otwiera możliwości realizacji zdjęć w ekskluzywnych obiektach na całym świecie. Wśród spekulowanych lokalizacji wymienia się m.in. Lazurowe Wybrzeże, Maroko, Meksyk czy nawet Australię. White nie ukrywa, że chciałby z czasem przenieść „The White Lotus” na wszystkie kontynenty. „Australia to w zasadzie osobny kontynent. Jeśli będziemy dalej kręcić, musimy tu przyjechać” – powiedział podczas festiwalu Vivid w Sydney.

Sprawdź też: To ON stworzy nowego Bonda? Reżyser potwierdza rozmowy!

Jedno jest pewne, nie należy oczekiwać śnieżnych krajobrazów. Producent David Bernad potwierdził, że Mike White „nie znosi zimna”, co komplikuje opcję hotelu narciarskiego.

Cały trzeci sezon „Białego Lotosu” jest już dostępny do obejrzenia na platformie Max.

źródło: RollingStone/ zdj. Max