Guy Pearce nie cierpi swojej roli w filmie Nolana! „Byłem gówniany”

Guy Pearce, który w thrillerze „Memento” Christophera Nolana wcielił się w dotkniętego amnezją Leonarda Shelby’ego, zaskoczył fanów swoją surową oceną dotyczącą własnej gry aktorskiej. W niedawnym wywiadzie przyznał, że ponowne obejrzenie filmu po latach wprawiło go w przygnębienie.

Guy Pearce zaskoczył, twierdząc, że „był gówniany” w „Memento”

Obejrzałem Memento i wciąż jestem przybity. Jestem gówniany w tym filmie” – stwierdził aktor. Dodał, że nigdy wcześniej tak o tym nie myślał, ale po wzięciu udziału w sesji Q&A na temat filmu postanowił obejrzeć go ponownie. „Podczas seansu zdałem sobie sprawę, że nienawidzę tego, co zrobiłem. Cały czas myślałem, że powodem, dla którego nie pracowałem więcej z Nolanem, była decyzja jednego z dyrektorów Warner Bros. Teraz wiem, że to dlatego, że nie byłem dobry w Memento – wyznał.

Pearce szczegółowo opisał, co jego zdaniem było nie tak z jego kreacją Leonarda Shelby’ego. „Próbowałem nadać mu lekko ironiczny ton, ale to nie wyszło” – powiedział, następnie powołując się na słowa Johna Gielguda: „Możesz być dobry w dobrym filmie, dobry w złym filmie, zły w złym filmie, ale nigdy nie bądź zły w dobrym filmie. A ja oglądam Memento i myślę: jestem zły w dobrym filmie. Cholera!” – dodał. Aktor przyznał, że nigdy nie rozmawiał z Nolanem o swoim występie, bo podejrzewa, że reżyser zgodziłby się z jego opinią. Dystans między nimi pogłębił się, gdy Pearce nie otrzymał roli Ra’s al Ghula w „Batman: Początek”, którą ostatecznie zagrał Liam Neeson.

Sprawdź też: Kultowy japoński horror doczeka się amerykańskiego remake'u. To film, który zainspirował „Piłę”!

Mimo samokrytyki Pearce’a jego kreacja w „Memento” pozostaje jedną z najbardziej pamiętnych ról w jego karierze. Film zdobył uznanie zarówno widzów, jak i krytyków, osiągając 93% pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes. Pearce za swoją rolę był nominowany do kilku nagród, w tym Saturn Award. Chociaż aktor surowo ocenia swój występ, jego kariera rozwijała się dynamicznie. Po „Memento” wystąpił w takich produkcjach jak „Tajemnice Los Angeles”, „Prometeusz”, „Mare z Easttown” czy „Jak zostać królem”. Ostatnio otrzymał swoją pierwszą nominację do Oscara za rolę w filmie „The Brutalist”, który możecie już zobaczyć w polskich kinach!

 źródło: The Hollywood Reporter/zdj. Warner Bros.