Król rozrywki – recenzja filmu i wydania Blu-ray [2D, opakowanie elite]

2 maja do polskich sklepów trafiły wydania 4K UHD, Blu-ray i DVD z filmem Król rozrywki. Zapraszamy do naszej recenzji filmu i wydania Blu-ray.

Król rozrywki” (2017), reż. Michael Gracey

(dystrybucja w Polsce: Imperial CinePix)

Film:

Musical z Hugh Jackmanem w roli głównej był niezwykle sympatycznym zaskoczeniem końca ubiegłego roku. Po filmie nie spodziewałem się wiele, idąc na niego bardziej z przypadku i chęci zabicia czasu niż faktycznej potrzeby. A jednak bawiłem się naprawdę wybornie. Teraz, po kilku miesiącach od premiery, chętnie powróciłem do „Króla rozrywki” w domowym zaciszu i ponownie się nie zawiodłem, spędzając przyjemne (niecałe) dwie godziny. W tej kwestii polski tytuł w pełni oddaje więc założenie całej produkcji – to niewątpliwie iście królewska rozrywka, nawet jeśli niespecjalnie ambitna i pewne rzeczy traktująca po łebkach. Zresztą oparta na prawdziwej historii P.T. Barnuma fabuła bardzo luźno operuje faktami, życie tejże ekscentrycznej persony wykorzystując pretekstowo, jako punkt wyjściowy do czysto hollywoodzkiej opowieści z kategorii „od zera do bohatera”.

Lecz brak drugiego dna i większego dramatyzmu film rekompensuje fenomenalnymi scenami „akcji”, czyli w języku danego gatunku popisami taneczno-wokalnymi. To musical zrobiony z pasją i nerwem, zrealizowany po części w starym, dobrym stylu złotej ery rozśpiewanego kina (o czym przekonuje nas już stylizowane logo wytwórni 20th Century Fox). Bezustannie oscylujemy zatem na granicy snu i jawy, świat przedstawiony poraża przejaskrawionymi barwami, a postaci w nim żyjące mają dość prosty kręgosłup moralny i banalne problemy. Dodatkowo w to wszystko wetknięto jeszcze współczesne wątki światopoglądowe. Wprawna ręka reżysera, „niewidzialny” montaż, przyjemny humor, oparcie wszystkiego na barkach chwytliwych piosenek i wspaniałej choreografii nie powoduje jednak zgagi. Wręcz przeciwnie – to przednie widowisko, któremu łatwo dać się porwać.

00696.m2ts_snapshot_00.00.41-min.png

Jeśli polubiliście „Hello, Dolly!”, z nostalgią wspominacie „My Fair Lady”, regularnie wracacie do „West Side Story” i jeszcze niedawno tupaliście nóżką do taktów „La La Land”, to ten film jest dla Was idealną pozycją na wieczór, z gwarantowaną chęcią powtórki w niedalekiej przyszłości. A jeśli z musicalami jesteście raczej na bakier, to... też polecam. Może „Król rozrywki” będzie właśnie tym tytułem, który przekona Was do tego osobliwego gatunku, gdzie jedynym słusznym wyrazem stanu emocjonalnego postaci jest wprawne pląsanie po studyjnych dekoracjach i wyrzucanie z siebie przebojowych rymowanek. Ot, magia kina w czystej, niczym nieskrępowanej formie.

+4
Film

Obraz:

Film nakręcono w formacie 2.39:1 za pomocą kamer Arri Alexa 65 i Arri Alexa Mini, a cały proces ukończono w 4K (i na tym nośniku jest on również dostępny). Zatem „zaniżenie” tej skali do formatu Blu-ray powinno być jedynie formalnością, pozostającą bez większego wpływu na jakość obrazu. I tak też jest – ta prezentacja olśniewa. Nie tylko oczywistą mnogością różnego sortu barw czy niekiedy naprawdę imponującymi detalami, które da się zauważyć choćby mimochodem (i to pomimo ciągłego ruchu postaci lub kamery), ale też użyciem i grą światła, na których film niemal cały czas polega, jak i zabawą półmrokiem i cieniami.

00696.m2ts_snapshot_00.44.17-min.png

Wszystko to bezbłędnie wypada na domowym ekranie, w pełni oddając efekt pamiętany z kina. Efekt, dodajmy, krystalicznie czysty, zatem pozbawiony jakichkolwiek zabrudzeń i defektów obrazu, ale także i ingerencji weń komputerowych programów do oczyszczania. Jedynym, niewielkim minusem jest tu co najwyżej wyraźna miękkość oraz zamierzona sztuczność wszelakich efektów specjalnych – celowo odrealnione, nadają i tak już wyraźnie wyśnionej historii jeszcze bardziej marzycielskiego posmaku i romantycznego nastroju (a dla niektórych: kiczu). Biorąc jednak pod uwagę, że taki był właśnie zamysł twórców, trudno uważać to za wadę samego wydania, które jest właściwie perfekcyjne.

00696.m2ts_snapshot_00.01.21.jpg 00696.m2ts_snapshot_00.03.56.jpg

00696.m2ts_snapshot_00.08.56.jpg 00696.m2ts_snapshot_00.10.16.jpg

00696.m2ts_snapshot_00.17.32.jpg 00696.m2ts_snapshot_00.26.53.jpg

00696.m2ts_snapshot_00.30.18.jpg 00696.m2ts_snapshot_00.37.25.jpg

00696.m2ts_snapshot_00.46.57.jpg 00696.m2ts_snapshot_00.52.48.jpg

00696.m2ts_snapshot_01.04.52.jpg 00696.m2ts_snapshot_01.33.34.jpg

Wykres bitrate'u wideo na płycie Blu-ray

THE_GREATEST_SHOWMAN-00431-bitrate-10s.png

6
Obraz

Dźwięk:

Ścieżka dźwiękowa „Króla rozrywki” w odpowiednio przystosowanych ku temu kinach była puszczana w standardzie Dolby Atmos. Na krążku oryginalny dźwięk dostępny jest z kolei w DTS-HD Master Audio 7.1 oraz Dolby Digital 5.1 w wersji polskiej. Są też oczywiście napisy w naszym języku – w przypadku piosenek uzupełniające również pracę lektora.

Jak na musical przystało, dźwięk jest niezmiernie ważny. Miło mi zatem napisać, że i ten aspekt stoi tu na najwyższym poziomie, ze wszelkich piosenek wydobywając maksimum głębi i mocy, a całą ścieżkę dźwiękową bezbłędnie rozkładając na poszczególne kanały/głośniki. Ale i w przypadku cichszych scen i niemal niezauważalnych odgłosów sprawując się naprawdę wspaniale. Nieważne zatem czy oglądamy scenę zbiorową w olbrzymiej hali, gdzie efekty niosą się charakterystycznym echem, czy też delikatne stąpanie samotnej jednostki w oddali – wszystko to da się wychwycić bez większych problemów i wypada to naprawdę naturalnie, na zasadzie: „jakbyśmy sami tam byli”. Dialogi również są doskonale wyważone względem reszty i jak najbardziej czytelne. Pomagają w tym zresztą także napisy – ich tłumaczenie jest solidne, nawet jeśli miejscami kuriozalnie dosłowne w kwestii niektórych piosenek, i nie stwierdzono w nich technicznych potknięć.

Oczywiście w przypadku wersji lektorskiej efekt jakiejkolwiek przestrzeni automatycznie obniża się, a cała misterność dźwiękowych efektów znacząco słabnie, ustępując przede wszystkim dość jednostajnemu, ale mogącemu się podobać głosowi Marka Ciunela, którego kwestie z reguły dokładnie odzwierciedlają te zawarte w napisach. Fani tej formy prezentacji filmu powinni być zatem usatysfakcjonowani. A całej stronie audio ostatecznie należy się duży kciuk w górę.

6
Dźwięk

Dodatki:

krol_rozrywki_menu-min.png

Tutaj, wbrew pozorom, zdecydowanie mamy nad czym przysiąść. Wszystkie dodatki są takie same jak na wydaniach zachodnich, zaprezentowane zostały w 1080p i mają polskie napisy, a w ich skład wchodzą:

  • The Family Behind The Greatest Showman (14:05) – dość pobieżny, ale wystarczająco informatywny przekrój przez cały projekt i jego poszczególne etapy powstania. Skąd wziął się pomysł? Ile trwał proces twórczy? Jak doszło do poszczególnych angaży? – to właśnie na takie pytania poznamy tu odpowiedzi, dodatkowo zaglądając kamerą na plan zdjęciowy. Całkiem zgrabny making of.
  • The Songs (70:07) – zbiór dokumentów skupiających się na każdej piosence z osobna, to prawdziwa biblia dla tych, którzy chcą dokładnie poznać ich rolę w filmie czy dowiedzieć się, jak się zrodziły w głowach artystów. Ciekawa sprawa, pokazująca przede wszystkim pełne energii i pasji zaangażowanie wszystkich biorących udział w ich tworzeniu osób. Można puścić jako całość lub rozdziałami.
  • The Spectacle (32:12) – tutaj, podobnie jak wyżej, mamy większą część złożoną z etapów, które można puścić samoistnie lub razem. Postaci, choreografia, zdjęcia, scenografia i muzyka to tytuł każdego z serii krótkich filmików, które zagłębiają się w te właśnie elementy „Króla rozrywki”. Ponownie sporo tu informacji i w miarę atrakcyjnej formy ich przekazu.
  • Dwie galerie:
    - Concept Art (2:55) – zbiór przepięknych szkiców koncepcyjnych do filmu, na podstawie których całość bardzo wiernie odtworzono na planie. Większość z nich jest naprawdę szczegółowa i przypomina małe dzieła sztuki. Zdecydowanie warto rzucić okiem.
    - Storyboards (35:22) – o wiele dłuższy kolaż odpowiednio rozrysowanych scen filmu. Rzecz przeznaczona raczej dla największych maniaków wszelkich detali produkcyjnych, ale znajdziemy tutaj sporo kompletnie różniących się od gotowej wersji pomysłów, które niejako zastępują sceny wycięte. Część obrazków z obu galerii robi też za tło pod napisy końcowe.
  • Sing Along – jak sama nazwa wskazuje, jest to prezentacja całego filmu w opcji dla lubiących sobie pośpiewać wraz z bohaterami. W odpowiednich momentach na ekranie pojawiają się kolorowe napisy zgrane z tekstem piosenek. Ot, okazja do poćwiczenia głosu na domowym karaoke.
  • Music Machine (56:14) – nic innego jak tylko bezpośredni dostęp do sekwencji śpiewanych, także z powyższą opcją Sing Along. Dodatek raczej dla tych, którzy nie lubią za długo szukać poszczególnych momentów w spisie scen.
  • komentarz audio Michaela Gracey – dość standardowa rzecz tego typu. Głos nie jest porywający, ale potrafi zająć bezustanną ekscytacją w przybliżaniu kolejnych tajników produkcji, nawet tych pozornie nic nieznaczących. Co prawda, dziwnie się ogląda musical z włączoną opcją „gadającej głowy”, ale nie jest to czas w pełni stracony.
  • zwiastuny (4:38) – na koniec dwie zajawki filmu znane z kin, wyjątkowo bez napisów PL.

Jak zatem widać, jest tego całkiem sporo. Czy mogło być lepiej? Pewnie tak, ale nie ma co narzekać. Warto natomiast wspomnieć, iż oprócz powyższego płyta posiada jeszcze funkcję zapamiętywania miejsca, w którym ostatnio ją oglądaliśmy, co zawsze pozwala zaoszczędzić nieco czasu.

+4
Dodatki

Opis i prezentacja wydania:

Zwykły, niebieski amaray, bez żadnych dodatków natury fizycznej, w stylu książeczek, ulotek czy okolicznościowych broszurek. W tej kwestii panuje zatem w królestwie rozrywki istna bieda. I tyle.

P1070536.jpg P1070537.jpg

P1070539.jpg P1070543_min.jpg

2
Opakowanie

Specyfikacja wydania:

Dystrybucja

Imperial-CinePix

Data wydania

02.05.2018

Opakowanie

Elite

Czas trwania [min.]

105

Liczba nośników

1

Obraz

Aspect Ratio: 16:9 - 2.40:1

Dźwięk oryginalny

DTS-HD Master Audio 7.1 angielski

Polska wersja

Dolby Digital 5.1 (lektor: Marek Ciunel) i napisy

Disc Title: THE_GREATEST_SHOWMAN
Disc Size: 46 766 780 906 bytes
Length: 1:44:49.283 (h:m:s.ms)
Size: 28 219 287 552 bytes
Total Bitrate: 35,90 Mbps

VIDEO:

Codec Bitrate Description
----- ------- -----------
MPEG-4 AVC Video 23597 kbps 1080p / 23,976 fps / 16:9 / High Profile 4.1

AUDIO:

Codec Language Bitrate Description
----- -------- ------- -----------
DTS-HD Master Audio English 5244 kbps 7.1 / 48 kHz / 5244 kbps / 24-bit (DTS Core: 5.1-ES / 48 kHz / 1509 kbps / 24-bit)
Dolby Digital Audio Polish 448 kbps 5.1 / 48 kHz / 448 kbps

SUBTITLES:

Codec Language Bitrate Description
----- -------- ------- -----------
Presentation Graphics Polish 33,984 kbps

Pełny raport BD-info dostępny jest pod odnośnikiem: Król rozrywki – raport BDInfo.

Podsumowanie:

Bardzo dobry film, wzorowa jego prezentacja techniczna i garść interesujących bonusów. Tak prezentuje się „Król rozrywki” w wydaniu Blu-ray. Czego można chcieć więcej? Pewnie coś by się znalazło (wspomniane sceny wycięte i/lub alternatywne przywitałbym z otwartymi ramionami), ale jak na mało efektowną formę wydania jest to i tak nad wyraz solidny pakiet, który z czystym sumieniem można tylko polecić. Gdyby wszystkie zwykłe, sklepowe wydania stały na takim samym poziomie, świat byłby lepszy. Tym samym naciągam końcową średnią w górę o 0,4 punkcika, bo zwyczajnie warto.

+4
Film
6
Obraz
6
Dźwięk
+4
Dodatki
2
Opakowanie
5
Średnia

Oceny są przyznawane w skali od 1 do 6.

Gdzie kupić film „Król rozrywki” na Blu-ray?

Film do recenzji otrzymaliśmy dzięki uprzejmości firmy Imperial CinePix.

źródło: Imperial CinePix / 20th Century Fox