„Marvel zapewnił mi całkowitą swobodę twórczą” – Sam Raimi o pracy nad kontynuacją „Doktora Strange'a”. Nowy spot

Sam Raimi („Martwe zło”, „Spider-Man”) otrzymał szansę, by nieco szerzej opowiedzieć o swym doświadczeniu podczas tworzenia nadchodzącego widowiska MCU, czyli filmu „Doktor Strange w multiwersum obłędu”. Kultowy reżyser wypowiedział się o wyczekiwanym sequelu obrazu z 2016 roku na łamach magazynu Rolling Stone

Udział w tworzeniu drugiej części „Doktora Strange'a” jest dla reżysera pierwszym superbohaterskim projektem od czasu zakończenia pracy nad pamiętnym „Spider-Manem 3z 2007 roku, w którym w roli głównej oglądaliśmy Tobeya Maguire'a. Z racji ogromnego wpływu serii na przyszłość filmów o superbohaterach, reżyser oryginalnej trylogii o przygodach Petera Parkera określany jest protoplastą gatunku kina komiksowego.

Sam Raimi o pracy nad filmem „Doktor Strange w multiwersum obłędu”

W rozmowie z dziennikarzem magazynu Raimi określił sequel „Doktora Strange'a” najbardziej złożonym filmem, z jakim kiedykolwiek miał do czynienia. Z wywiadu możemy dowiedzieć się między innymi o obawach związanych z kręceniem, głośnych dokrętkach, którym poddany został projekt, a także o tym, jak dużo swobody twórczej pozostawili reżyserowi producenci. Sprawdźcie, co na ten temat miał do powiedzenia twórca.

Marvel zapewnił mi całkowitą swobodę twórczą. Musiało się to jednak odbyć zgodnie z wieloma elementami Marvelowskiego lore. Mimo że miałem swobodę, poprzednie filmy i to, w jakim kierunku Marvel chce podążać w przyszłości, w rzeczywistości ukierunkowały mi drogę. W ramach tych parametrów otrzymałem swobodę, ale byłem zobowiązany opowiedzieć historię tych postaci w taki sposób, aby powiązać ją ze wszystkimi pozostałym wątkami. Musieliśmy się na przykład upewnić, że Doktor Strange nie wie więcej o multiwersum niż dowiedział się z „Bez drogi do domu”. Jednocześnie musieliśmy się postarać, żeby nie był nieświadomy rzeczy, których już się nauczył. Wszystko było więc podyktowane tym, co stało się wcześniej.

Sprawdź też: Nowe spojrzenie na Thora i Jane Foster na grafikach promujących film Marvela

„Doktor Strange 2” po „Spider-Manie 3”, czyli ostrożność i długa praca. Raimi o dokrętkach i krytyce.

doktor-strange-2-94dfe.jpg

Raimi podzielił się swymi obawami odnośnie pracy nad kontynuacją „Doktora Strange'a” z powodu niemal jednogłośnej krytyki, która dotknęła wspomnianą już ostatnią część „Spider-Mana” przed kilkunastoma laty. Swe przejęcie reżyser uzasadnił przywiązaniem fanów do dobrze znanych im bohaterom rodem z komiksów. Warto dodać, że nowy film MCU jest pierwszym filmowym przedsięwzięciem Raimiego od 2013 roku.

Z uwagi na to, że te postacie są tak uwielbiane, trzeba postępować bardzo ostrożnie. Mam poczucie pewnego absurdu, którego być może ludzie nie chcą widzieć w odniesieniu do swoich najbardziej ukochanych superbohaterów. Pracując z kultowymi postaciami, musisz zachować ostrożność. Dlatego przez pewien czas myślałem, że może lepiej będzie, jeśli nie będę się w to mieszał. Nie chciałbym być nieautentyczny wobec nich i wobec siebie.

Rzuć okiem na: „The Marvels” i „Ant-Man i Osa: Quantumania” zamieniają się datami premier

W dalszej części rozmowy Raimi zapytany został o główny cel ogromnej ilości dokrętek, którym poddany został film w związku z fabularnym połączeniem „Doktora Strange'a 2” z poprzednimi projektami MCU.

Wiele z nich to wyznaczyły pokazy testowe. Chodzi o wyciąganie wniosków na temat tego, co jest niejasne w tak złożonym obrazie, albo o te rzeczy, które już się wyczerpały. Widzowie są w stanie dopowiedzieć sobie część rzeczy, więc to, co wcześniej wydawało się logicznym posunięciem, w procesie montażu staje się czymś zbędnym. (...) Chodzi też o to, żeby rozpoznać, co naprawdę podoba się widzom i czasem rozszerzyć te elementy, na które naprawdę dobrze reagują.

Pełny wywiad z Raimim przeczytacie w tym miejscu.

Może zainteresuje Cię: Sony zapowiada kolejną produkcję o przeciwniku Spider-Mana. El Muerto dostanie własny film

Nowa zapowiedź filmu „Doktor Strange w multiwersum obłędu”. Kiedy premiera?

Doktor Strange w multiwersum obłędu” zawita na ekrany kin już 6 maja. Główne role w filmie zagrali: Benedict Cumberbatch powracający jako Doktor Strange, Elizabeth Olsen jako Scarlet Witch oraz Benedict Wong i Rachel McAdams. Jako America Chacez na ekranie zadebiutuje Xochitil Gomez

Źródło: Rolling Stone / Zdj. Marvel