Czy „Euforia” może być jeszcze bardziej szalona? Według Sydney Sweeney – jak najbardziej. Aktorka wcielająca się w Cassie potwierdziła, że wyczekiwany trzeci sezon serialu HBO będzie „kompletnie odjechany”.
Czego możemy się spodziewać po nadchodzącym sezonie „Euforii”?
„Mam ogromny sentyment do Cassie, trzymam ją bardzo blisko serca. Jest szalona, popełnia mnóstwo błędów i ma wiele wad, ale wszystko, co robi, wynika z miłości. Czasem to bardzo smutna miłość” – powiedziała aktorka. „Granie tak pokręconej postaci daje mi ogromną frajdę. Sam Levinson jest niesamowitym twórcą. Często dzwonię do niego po przeczytaniu scenariusza i mówię: Zróbmy to jeszcze bardziej po bandzie. A on na to: Jasne, wchodzę w to. Ten sezon jest naprawdę odjechany”.
Drugi sezon „Euforii” zadebiutował na początku 2022 roku. Od tamtej pory produkcja zmagała się z wieloma opóźnieniami – od strajków, przez kwestie kreatywne, po napięcia między Samem Levinsonem a Zendayą. Trzeci sezon przesunie akcję o pięć lat do przodu, co oznacza, że bohaterowie nie będą już uczniami liceum. Do znanej obsady powrócą Zendaya, Hunter Schafer, Jacob Elordi, Alexa Demie, Maude Apatow, Eric Dane, Colman Domingo i oczywiście Sweeney. Nowe twarze to m.in. Sharon Stone, Lucy Punch, Rosalía, Asante Blackk, Kadeem Hardison oraz Marshawn Lynch.
Sprawdź też: Film o szalonym kaskaderze z DiCaprio upadł. Chazelle nakręci więzienny dramat z dwiema gwiazdami!
Poza „Euforią” Sydney Sweeney nie zwalnia tempa – zagra m.in. w thrillerze „Kresy Szczerości” u boku Julianne Moore, biografii bokserki Christy Martin, nadchodzącej produkcji „Scandalous!” w reżyserii Colmana Domingo, a także w adaptacji tegorocznego hitu gamingowego, czyli „Split Fiction”.
Premierę trzeciego sezonu „Euforii” zaplanowano na 2026 rok, cztery lata po zakończeniu poprzedniego.
źródło: THR/zdj.