Demi Moore w rozmowie z magazynem Time wróciła do gali Oscarów 2025, gdzie była jedną z głównych faworytek w kategorii najlepsza aktorka za film „Substancja”.
Demi Moore wyznała, że nie była zdruzgotana porażką podczas tegorocznych Oscarów.
Choć zdobyła wcześniej Złoty Glob, Critics’ Choice i SAG Award, to statuetka powędrowała do Mikey Madison za rolę w filmie „Anora” w reżyserii Seana Bakera. Moore przyznała, że przeczuwała taki finał jeszcze przed ogłoszeniem werdyktu.
„Pochyliłam się wtedy do mojego menedżera, gdy była przerwa na reklamy tuż przed ogłoszeniem tej kategorii, i powiedziałam: Myślę, że to będzie Mikey. Nie wiem, skąd to wiedziałam, ale miałam takie przeczucie. Byłam spokojna, skupiona i gotowa na ten moment. Nie poczułam rozczarowania, nie byłam zdruzgotana. Po prostu zaufałam temu, co miało się wydarzyć. — wyznała Moore.
Przeczucie aktorki nie było bezpodstawne. „Anora” miała za sobą świetny wieczór — jeszcze przed kategorią najlepszej aktorki zdobyła Oscary za montaż, scenariusz oryginalny i reżyserię, a później także za najlepszy film. Madison od początku była uznawana za poważną rywalkę, zwłaszcza po jej zwycięstwie na BAFTAs.
Dzień po gali Moore podsumowała cały sezon nagród we wpisie na Instagramie. „Jestem przepełniona wdzięcznością za tę podróż. To była przygoda życia i czuję, że dopiero się rozkręcamy. Jestem ogromnie wdzięczna mojemu zespołowi, wszystkim nominowanym i każdemu, kto sprawił, że ten czas był tak pełen radości i światła. Ogromne gratulacje dla Mikey Madison, nie mogę się doczekać, co zrobisz dalej” — napisała aktorka. Moore świętowała zakończenie sezonu nagród w domowym gronie, publikując zdjęcie z córkami, zajadając się fast foodami.
Sprawdź też: Zarażeni atakują! „28 lat później” na kolejnym znakomitym zwiastunie!
Obecnie Demi Moore pracuje na planie drugiego sezonu swojego serialu „Landman: Negocjator” dla Paramount+, a już wkrótce zobaczymy ją na dużym ekranie w filmie „I Love Boosters” w reżyserii Bootsa Rileya („Przepraszam, że przeszkadzam”)
źródło: Variety/zdj. Mubi