
Regé-Jean Page, znany z roli księcia Hastingsa w „Bridgertonach”, przygotowuje się do nowej roli. Aktor nie tylko wcieli się w tytułowego bohatera nowej adaptacji „Hrabiego Monte Christo”, ale także będzie jednym z producentów filmu.
„Śmiałe, pełne przygód opowieści z sercem to powód, dla którego wszedłem do tej branży”
„Hrabia Monte Christo” to klasyczna powieść Aleksandra Dumasa, opowiadająca historię młodego żeglarza fałszywie oskarżonego o zdradę. Po latach spędzonych w więzieniu bohater ucieka i planuje zemstę na tych, którzy go zdradzili. Hollywood wielokrotnie sięgało po ten materiał, a jedną z najbardziej znanych adaptacji była wersja z 2002 roku z Guyem Pearcem, Jimem Caviezelem i Henrym Cavilem.
Page podkreśla, że projekt ten doskonale wpisuje się w jego wizję filmowego opowiadania historii: „Śmiałe, pełne przygód opowieści z sercem to powód, dla którego wszedłem do tej branży, i są one fundamentem wszystkiego, co tworzymy. Razem z niesamowitymi współpracownikami budujemy projekty, które poszerzą kulturową perspektywę poprzez czystą rozrywkę. Dlatego cieszymy się, że możemy zaprezentować Hrabiego Monte Christo globalnej publiczności w nowym ujęciu”. Projekt powstaje w niezależnym studiu Department M, założonym przez Mike’a Laroccę i Michaela Schaefera. Scenariusz napisze Patrick Ness, autor „Ruchomego chaosu”.
Sprawdź też: James Bond jak Spider-Man i Barbie? To ONI mogą odpowiedzieć za przyszłość 007
Dla aktora to kolejna szansa na udowodnienie swojego talentu w roli pierwszoplanowej. Po sukcesie „Bridgertonów” Page skupił się na filmach, jednak dotychczas występował głównie w rolach drugoplanowych. Pojawił się jako agent CIA w „Gray Man” z Ryanem Goslingiem i Chrisem Evansem, zagrał paladyna Xenka w „Dungeons & Dragons: Złodziejski honor” oraz wystąpił w thrillerze szpiegowskim Stevena Soderbergha „Szpiedzy” u boku Michaela Fassbendera i Cate Blanchett – polska premiera tego filmu odbędzie się 9 maja.
źródło: Deadline/zdj. Netflix