James Gunn, współdyrektor generalny DC Studios, stanął w obronie decyzji o przesunięciu premiery kontynuacji „Batmana” Matta Reevesa na 2027 rok. Pierwotnie film miał trafić na ekrany 2 października 2026 roku, jednak Warner Bros. ogłosiło, że nowa data premiery to 1 października 2027 roku.
Kolejne opóźnienia „Batmana” mają nie być niczym niezwykłym, jeśli chodzi o realia Hollywood
Decyzja wywołała olbrzymie rozczarowanie wśród fanów, którzy na kolejną część Batmana będą musieli czekać aż 5 lat. James Gunn, odpowiadając na ich obawy na platformie Threads, zapewnił, że tak długie przerwy między dużymi produkcjami są czymś zupełnie normalnym. „Pięcioletnia przerwa lub dłuższa jest dość powszechna w przypadku sequeli” – napisał Gunn. „7 lat między Obcym a Obcy – decydujące starcie, 14 lat między Iniemamocnymi, 7 lat między pierwszymi dwoma Terminatorami, 13 lat między Avatarami, 36 lat między Top Gunami oraz 6 lat między Strażnikami Galaktyki Vol. 2 a Vol. 3” – wymieniał Gunn.
Gunn wyjaśnił, że opóźnienie spowodowane jest brakiem ukończonego scenariusza. „Matt jest zaangażowany w stworzenie najlepszego możliwego filmu, a napisanie scenariusza trwa tyle, ile wymaga tego proces twórczy” – podkreślił. Dodał także, że po zakończeniu prac nad scenariuszem potrzeba około dwóch lat na preprodukcję, zdjęcia i postprodukcję tak dużego filmu.
Sprawdź też: Nadchodzi nowa wersja klasyka kina fantasy! Za kamerą stanie znakomity reżyser
Produkcja sequela „Batmana” ma rozpocząć się w trzecim kwartale 2025 roku. Film, który początkowo nosił tytuł „The Batman: Part II”, teraz prawdopodobnie zmieni nazwę, jednak ponownie obsadzi Roberta Pattinsona w roli głównej. Pierwsza część z 2022 roku okazała się sukcesem zarówno pod względem krytycznym, jak i komercyjnym, zarabiając ponad 772 miliony dolarów na całym świecie.
Nową datę premiery wykorzysta także Alejandro González Iñárritu, reżyser „Zjawy”, który planuje teraz wydać swój projekt z Tomem Cruise’em w pierwotnym terminie „Batmana”.
źródło: Deadline/zdj. DC