Wygląda na to, że Johnny Depp może jeszcze raz wypłynąć na pełne morze jako Jack Sparrow. Jerry Bruckheimer, producent serii „Piraci z Karaibów”, ujawnił, że aktor jest otwarty na powrót do kultowej roli, pod warunkiem, że spodoba mu się scenariusz.
Czy Johnny Depp zmieni zdanie i jeszcze raz wcieli się w Jacka Sparrowa?
To istotna zmiana, biorąc pod uwagę, że Disney zerwał współpracę z Deppem w 2018 roku po opublikowaniu przez Amber Heard jej kontrowersyjnego artykułu w Washington Post. W trakcie procesu sądowego z Heard w 2022 roku Depp stwierdził, że nie wróci do roli „za 300 milionów dolarów i milion alpak”. Jednak, jak to bywa w Hollywood, czas potrafi zmienić sytuację. Bruckheimer podkreśla, że najważniejsze jest to, co znajdzie się w scenariuszu, a obecnie prace nad nim są na zaawansowanym etapie.
Nowy film z serii „Piraci z Karaibów” ma być rebootem, ale z zachowaniem miejsca dla postaci Jacka Sparrowa. „Jeśli spodoba mu się sposób, w jaki napisano tę rolę, myślę, że Depp wróci do tej roli” – mówi Bruckheimer, dodając, że scenariusz jest już prawie gotowy. Autorem tekstu jest Jeff Nathanson, który napisał scenariusz do ostatniego filmu z serii, „Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara” z 2017 roku. Scenariusz został również opracowany przez Craiga Mazina i Teda Elliotta, którzy pracowali nad wcześniejszymi wersjami.
Sprawdź też: Testy publiczności pokazały, że wypadł lepiej od Willa Smitha – został usunięty z promocji filmu
Po burzliwych procesach sądowych, które odbiły się szerokim echem w mediach, Depp przyznał, że czuł się „królikiem doświadczalnym ruchu #MeToo”, a jego kariera na długi czas stanęła pod dużym znakiem zapytania. Mimo to, jego obecność w Hollywood zaczyna się ponownie zaznaczać, zwłaszcza po ogłoszeniu jego nowego projektu, filmu „Day Drinker” od Lionsgate. Z biegiem czasu spekulacje na temat powrotu Depp’a do roli Jacka Sparrowa stają się coraz bardziej realne, a jego powrót do franczyzy mógłby być jednym z największych comebacków w historii Hollywood.
źródło: World of Reel/zdj. Disney