
Po imponującym sukcesie filmu „Minecraft”, który zarobił 301 milionów dolarów na całym świecie (w tym aż 157 milionów w samych Stanach Zjednoczonych), w sieci szybko zaczęły krążyć plotki, jakoby kolejną grą, która miałaby doczekać się ekranizacji, był „Fortnite”. Temat rozgrzał fanów i branżowe media, szef Epic Games, Tim Sweeney, postanowił krótko odnieść się do tych spekulacji.
Czy „Fortnite” stanie się kolejnym kinowym hitem na podstawie gry wideo?
Punktem zapalnym był wpis znanego branżowego informatora Daniela Richtmana. Twierdził on, że choć pierwotnie kilka studiów odrzuciło pomysł ekranizacji „Fortnite’a”, sukces adaptacji takich jak „Minecraft” czy „Super Mario Bros.” miał skłonić producentów do powrotu do tego projektu. „Po prostu wiecie, że Fortnite będzie następny” – pisał Richtman w usuniętym już poście. Na te rewelacje szybko zareagował Tim Sweeney, który na platformie X odpowiedział jednym, słowem: „Nieprawda”. To krótkie oświadczenie wystarczyło, by uciąć falę spekulacji.
Nie dziwi jednak, że temat ekranizacji „Fortnite’a” w ogóle powrócił. Gra od lat jest jednym z największych fenomenów popkultury – nie tylko jako tytuł free-to-play z ogromną bazą graczy, ale także jako platforma do promocji rozmaitych franczyz, koncertów, wydarzeń i kolaboracji. Ostatnim przykładem jest powrót współpracy z marką „The Walking Dead”, w ramach której gracze mogą wcielić się m.in. w Negana i korzystać z jego słynnej broni – kija bejsbolowego Lucille.
To właśnie ta ogromna otwartość „Fortnite’a” na inne uniwersa, mimo że stanowi jego siłę, mogłaby okazać się przeszkodą przy próbie stworzenia filmu. Prawa do dziesiątek postaci z różnych światów mogłyby być trudne, jeśli nie niemożliwe, do pogodzenia w jednym projekcie kinowym.
Sprawdź też: Co przyniesie drugi sezon „The Last of Us”? Rozpiska wszystkich odcinków
Dodatkowym wyzwaniem byłby brak spójnej fabuły. Choć sam koncept wyspy z zamykającą się burzą i walka o przetrwanie mogłyby posłużyć jako widowiskowa podstawa scenariusza, to brak centralnego bohatera oraz jednolitej narracji stawia „Fortnite’a” w znacznie trudniejszej pozycji niż inne gry, które doczekały się ekranizacji.
Na razie więc, zgodnie ze słowami Sweeneya, film na podstawie „Fortnite’a” nie powstaje. Ale biorąc pod uwagę ostatnią falę sukcesu gier adaptowanych na potrzeby kina, temat zapewne jeszcze nieraz powróci.
źródło: Eurogamer/Zdj. Epic games