Powrót Mrocznego Rycerza: Ostatnia krucjata - recenzja komiksu

Komiksy Franka Millera o (przerwanej) emeryturze Batmana zostały swego czasu okrzyknięte mianem kultowych – i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Tak jak wiadomo, że „Słowacki wielkim poetą był!”, tak wiadomo, że cykl Batman: Mroczny Rycerz to klasyka komiksu superbohaterskiego ze stajni DC Comics. Jak wypada komiks, który jest wstępem do zamkniętej już serii?

Każdy kiedyś musi odejść na emeryturę, nawet ktoś tak wyjątkowy jak Batman. Co sprawiło, że Bruce Wayne postanowił rzucić w kąt swój kostium? Otóż, wszystko miało swój początek podczas tytułowej Ostatniej krucjaty, ale zanim o końcu, zacznijmy jednak od początku, czyli o czym tak naprawdę jest ten komiks.

Wszystko zaczyna się i kończy Jokerem. I nie, nie mówię tu o grze karcianej. Jak wszyscy wiemy, to właśnie Joker jest największym wrogiem Batmana, cierniem w jego boku, wrzodem na tyłku… i tym podobne. I to on da mu w tym komiksie najbardziej popalić. Ale powoli. Na początku widzimy jak za sprawą Batmana i jego podopiecznego, Robina, Joker po raz n-ty ląduje w Azylu Arkham. I to właśnie na tym drugim koncentrują się media, oskarżając Nietoperza o złe „wychowywanie” Robina, o to, że naraża dzieci na niebezpieczeństwo. Podnoszą argumenty, że Batman jest dorosły i dokonuje własnych wyborów, i pytają, co w takim wypadku kieruje Robinem? Sam Robin, będąc młodym człowiekiem, nie tylko chce zaimponować swojemu mentorowi, ale stara się jak może, aby móc zająć w przyszłości jego miejsce, bo Bruce z kolei zaczyna odczuwać pierwsze oznaki starości, a zło i przestępczość zdaje się nie starzeć. Dlatego gdy w mieście bogacze zaczynają zachowywać się dość… osobliwie, Batman wraz z Robinem muszą wkroczyć do akcji.

bok-plansza-01.png

Sama fabuła może nie jest wyjątkowo skomplikowana a i ci, którzy przyzwyczaili się do spektakularnych pojedynków Gacka z jego wrogami, a już w szczególności z Jokerem, mogą być rozczarowani. W sumie jedyny pojedynek z prawdziwego zdarzenia, jaki tu widzimy, to walka Batmana z Killer Crocem. I tu muszę powiedzieć kilka słów o tej postaci. Jak uważam, że John Romita Jr. robi świetną robotę swoimi rysunkami – uwielbiam to, co robił na łamach Amazing Spider-Man! – tak tutaj jestem rozczarowany sposobem, w jaki narysował Croca. Jego rysunki są naprawdę ładne i bardzo cieszą oko, ale Killer Croc wygląda tutaj jak napakowany Murzyn z jakąś chorobą skóry. Rozumiem, że akcja tych komiksów dzieje się na Ziemi-31, a więc w świecie alternatywnym, ale jednak ten złoczyńca w wersji Jima Lee z komiksu „Hush” podoba mi się zdecydowanie bardziej. Poza tą jedną wpadką, Romita Jr. jak zwykle świetnie się spisał i chociażby dla jego pracy warto sięgnąć po ten komiks.

Kolejnym powodem jest chociażby to, że warto sprawdzić, jak to się stało, że Batman zaczął myśleć o emeryturze. Co takiego wydarzyło się w życiu Mrocznego Rycerza, że się załamał i zaprzestał zwalczania przestępczości? No i czy też Robin – Jason Todd – zdoła podołać trudnemu zadaniu i stanie się godnym następcą Batmana? Jedynym minusem tego komiksu jest objętość. Zaledwie 80 stron dla komiksowych wyjadaczy to tyle co nic, ale przecież nie można mieć wszystkiego. Niewątpliwie plusem jest bardzo dobre tłumaczenie oraz twarda oprawa, a wszystko to w przystępnej cenie.

bok-plansza-02.png

Podsumowanie

Jeśli jednak ktoś z osób niebędących fanami Gacka chce po prostu nacieszyć oczy ładnymi rysunkami, to również może zapoznać się z tym tytułem i ilustracjami stworzonymi przez Johna Romitę Jr. Mimo niezbyt skomplikowanego scenariusza, komiks daje chwile radości i frajdy z czytania. Na szczęście, aby zrozumieć tę historię, nie trzeba czytać wydanych wcześniej komiksów z cyklu Batman: Mroczny Rycerz. Zachęcam zatem do lektury.

4
Scenariusz
4
Rysunki
6
Tłumaczenie
5
Wydanie
6
Przystępność*
5
Średnia

Oceny przyznawane są w skali od 1 do 6.

* Przystępność - stopień zrozumiałości komiksu dla nowego czytelnika, który nie zna poprzednich albumów z danej serii lub uniwersum.

10414190o.jpg

Historia została pierwotnie opublikowana w The Dark Knight Returns: The Last Crusade Vol. 1 w sierpniu 2016 roku.

Zachęconych recenzją odsyłamy do wpisu Powrót Mrocznego Rycerza: Ostatnia krucjata - prezentacja komiksu, w którym znajdziecie obszerną galerię zdjęć oraz prezentację wideo.

Specyfikacja

Scenariusz

Frank Miller, Brian Azzarello

Rysunki

John Romita Jr.

Oprawa

twarda

Druk

Kolor

Liczba stron

80

Tłumaczenie

Tomasz Sidorkiewicz

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza komiksu.

źrodło: Egmont / DC Comics