Baner
Reżyser „Emilii Pérez” nie chce mieć już nic wspólnego z gwiazdą swojego filmu!

Film „Emilia Pérez” zdobył aż 13 nominacji do Oscara, w tym dla Karli Sofíi Gascón za najlepszą rolę pierwszoplanową. Jednak jej szanse na statuetkę stają się niemal zerowe z powodu kontrowersji związanych z jej dawnymi wpisami w mediach społecznościowych, o których możecie przeczytać TUTAJ. W efekcie reżyser Jacques Audiard i część ekipy filmowej dystansują się od aktorki.

Zamieszanie wokół „Emilii Pérez” trwa w najlepsze

W rozmowie z Deadline, Audiard wyraził rozczarowanie zachowaniem Gascón i przyznał, że nie zamierza się z nią kontaktować. „Nie rozumiem, dlaczego to robi. Dlaczego rani siebie i nas – mnie, Zoe Saldañę, Selenę Gomez oraz całą ekipę, która ciężko pracowała nad tym filmem” – powiedział reżyser. Podkreślił, że aktorka, zamiast przeprosić, kreuje się na ofiarę, co dodatkowo pogłębia kryzys wokół produkcji. 

„Ona ma autodestrukcyjne podejście, w które nie mogę ingerować i naprawdę nie rozumiem, dlaczego to kontynuuje. Dlaczego szkodzi sobie? Dlaczego? Nie rozumiem tego, a tego czego również nie rozumiem, to dlaczego szkodzi ludziom, którzy byli jej bardzo bliscy” — zapytał Audiard. „Nie kontaktuję się z nią, ponieważ teraz potrzebuje przestrzeni, by przemyśleć wszystko i wziąć odpowiedzialność za swoje działania” — kontynuował.

Sprawdź też: Dlaczego przeciwniczka Ellie nie jest tak muskularna jak w grze? Twórcy „The Last of Us” wyjaśniają

Oprócz kontrowersji wokół Gascóna, film spotkał się także z krytyką w Meksyku za sposób przedstawienia tamtejszej kultury oraz za sposób, w jaki ukazuje osoby transpłciowe, za co Audiard musiał się już tłumaczyć. Reżyser odpiera zarzuty, podkreślając, że jego intencją było stworzenie opery, a nie realistycznego obrazu. „Opera rządzi się swoimi prawami, zawiera elementy schematyczne, a psychologia postaci może być uproszczona. Wydaje się, że jestem atakowany w sądzie realizmu. Cóż, nigdy nie twierdziłem, że chciałem stworzyć dzieło realistyczne” – tłumaczył reżyser.

źródło: The Hollywood Reporter/CBR