W dniu amerykańskiej premiery filmu „Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni” prezes Marvel Studios odbył 14-minutowy wywiad z cenionym chińskim krytykiem filmowym Raymondem Zhou, w którym starał się rozwiać największe obawy Chińczyków związane z filmem.
UWAGA, news może zawierać potencjalne spoilery.
Nowy film Marvela nie ma jeszcze daty premiery w Chinach, a krążące od tygodni plotki sugerowały, że film może nie przejść przez chińskie prawo cenzury na skutek sprzeciwu wobec filmu. „Shang-Chi” od miesięcy jest obiektem skarg ze strony chińskich nacjonalistów z powodu postaci Fu Manchu, ojca Shang-Chi i głównego antagonisty bohatera w komiksach. Fu Manchu przez lata był powszechnie postrzegany jako rasistowska karykatura i ucieleśnienie szkodliwego poglądu Żółtego niebezpieczeństwa.
Feige podkreślił, że Fu Manchu nie jest w żaden sposób związany z filmem. Podczas gdy ojciec Shang-Chi jest jedną z głównych postaci w filmie, grana przez Tony'ego Leunga postać nie jest wzorowana na Fu Manchu.
Fu Manchu nie jest postacią, do której prawa posiadamy, ani taką, do której prawa kiedykolwiek chcielibyśmy posiadać. Zostało to zmienione w komiksach wiele, wiele, wiele lat temu. Nigdy nie mieliśmy zamiaru umieszczania go w tym filmie. Z całą pewnością, Fu Manchu nie ma w tym filmie, nie jest ojcem Shang-Chi i powtórzę to raz jeszcze, nie jest nawet postacią Marvela. Nie jest nią od dekad.
Feige odniósł się także do spornej kwestii narracji „Shang-Chi”, aby rozwiać wątpliwości, jakoby film miał przedstawiać chińską postać porzucającą swoje korzenie na rzecz zachodu, co jest kolejnym motywem obecnym w komiksach. Feige zaznaczył, że „Shang-Chi” przedstawia coś zupełnie przeciwnego – chińskiego bohatera, który powraca do korzeni i ponownie łączy się ze swoją ojczyzną.
To poczucie ucieczki... jest przedstawione jako jedna z jego wad. Ucieczka na Zachód i ukrywanie się przed swoim dziedzictwem i rodziną jest jego słabością – tak jest to przedstawione w filmie. I to, jak bohater stawia temu czoła jest główną częścią historii.
Na zachodzie „Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni” od początku był chwalony za wyznaczenie punktu zwrotnego w kontekście filmowej reprezentacji, nie tylko w MCU, ale w szerszym znaczeniu dla amerykańskiego kina głównego nurtu, ze względu na przedstawienie pierwszego azjatyckiego superbohatera oraz w pełni azjatycką obsadę. Dyskusje w sieci pokazały jednak, że odbiór filmu w Chinach był w dużej mierze negatywny.
Chiny są ważnym rynkiem dla Disneya i Marvela, a „Shang-Chi” potrzebuje premiery w tym kraju, jeśli studio pragnie zdobyć przyzwoity wynik w box office. „Avengers: Koniec gry” zarobił w Chinach 629 milionów dolarów i jest najlepiej zarabiającym zagranicznym filmem w historii tego kraju, a także szóstym co do popularności filmem w ogóle.
Całość wywiadu możecie zobaczyć w filmiku zawartym poniżej.
Premierę filmu „Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni” zapowiedziano w polskich kinach na 3 września.
Źródło: variety.com / Zdj. Marvel