
Udostępniony przed kilkoma dniami zwiastun komiksowego widowiska „Spider-Man: Bez drogi do domu” rozwiał wiele wątpliwości fanów MCU dotyczących pojawienia się niektórych z przeciwników protagonisty. Zapowiedź ujawniła powrót tak kultowych złoczyńców jak Jaszczur, Electro, Sandman czy Zielony Goblin. Jak się okazuje, nie tylko widzowie musieli czekać do samego końca na ujawnienie bohaterów. Część z postaci była utrzymywana w tajemnicy nawet przed Tomem Hollandem.
Tom Holland, czyli odtwórca roli Spider-Mana, zasłynął z przypadkowych spoilerów MCU podczas promocji kolejnych filmów z komiksowego uniwersum. Po części także z tego względu tożsamość części aktorów, którzy pojawili się na planie najnowszego filmu o Pajączku, była skrzętnie ukrywana przed resztą ekipy. Było tak, chociażby w przypadku Zielonego Goblina, w którego w trylogii Sama Raimiego wcielił się Willem Dafoe.
Dafoe de facto nie pojawia się w zwiastunie, bowiem w klipie widoczny jest jedynie kostium odgrywanej przez niego postaci. Holland oficjalnie potwierdził jednak, że aktorem kryjącym się pod przebraniem jest w istocie aktor znany z filmów Raimiego. W trakcie specjalnego wydarzenia w Los Angeles, podczas którego zadebiutował zwiastun, aktor wyjawił: „Mogę o tym mówić, prawda? On jest w zwiastunie”.
Podczas wydarzenia Holland wyznał, że do samego końca nie wiedział, że Zielony Goblin pojawi się w filmie. Aktor podzielił się historią odkrycia tożsamości swojego ekranowego przeciwnika. Fragment jego wypowiedzi przytaczamy poniżej:
To faktycznie zabawna historia, kiedy po raz pierwszy spotkałem Willema. Rzecz jasna, w tamtym czasie wszyscy złoczyńcy występujący w filmie byli utrzymywani w tajemnicy. Chodzili więc po planie w pelerynach. [...] No i tak jakby wpadłem na tego gościa w pelerynie. Powiedziałem do niego „Uważaj, kolego”. On zdjął pelerynę, a ja o mało się nie przestraszyłem. O cholera, Goblin tu jest.
Podczas spotkania z fanami Holland podzielił się także opowieściami o swoich ulubionych momentach z ostatnich pięciu lat grania Spider-Mana. Pracę z Dafoe brytyjski aktor zaliczył do swoich ulubionych doświadczeń związanych z odgrywaniem kultowej postaci.
W trzeciej części Peter Parker musi zmierzyć się z konsekwencjami ujawnienia jego tożsamości przez Mysterio. Bohater zwraca się o pomoc do Doktora Strange'a i prosi go o wymazanie z pamięci wszystkich ludzi na świecie informacji o tym, że to właśnie on jest Spider-Manem. Zaklęcie rzucone przez Strange'a sprawia jednak, że w Nowym Jorku zaczynają pojawiać się złoczyńcy z innych uniwersów.
Premiera filmu „Spider-Man: No Way Home” odbędzie się już 17 grudnia 2021 roku.
Źródło: indiewire.com / Zdj. Sony