Steven Spielberg poważnie zabiera się za filmy sci-fi. Po nadchodzącym „The Dish”, reżyser planuje zająć się kolejną opowieścią w tym gatunku.
Nadchodzi adaptacja „Wojny Starego Człowieka”
Steven Spielberg przygotowuje się do reżyserii filmowej adaptacji serii sci-fi Johna Scalziego „Wojna Starego Człowieka”. Film, na podstawie bestsellerowej książki, ma przenieś nas do futurystycznego świata, gdzie 75-letni wdowiec John Perry decyduje się na zaciągnięcie do wojskowej służby po śmierci swojej żony i najlepszego przyjaciela. Perry’ego świadomość zostaje przeniesiona do młodego, genetycznie ulepszonego ciała, co daje mu drugą szansę na życie i walkę na polu bitwy. Jednak jego spotkanie z młodszą wersją swojej żony na polu wojny staje się punktem kulminacyjnym, ponieważ jest to jej ciało, ale z umysłem innej osoby.
Film ten ma łączyć ciekawą wojenną opowieść sci-fi w stylu „Na skraju jutra” oraz emocjonalną głębię znaną z „Interstellar”. Powinien więc wzbudzić duże zainteresowanie wśród fanów naukowej fantastyki. Steven Spielberg, który wcześniej udowodnił swoje mistrzostwo w gatunku sci-fi swoimi klasykami, takimi jak „E.T.” czy „Park Jurajski”, teraz zamierza stworzyć kolejne wielkie dzieło.
Aktualnie Spielberg kończy przygotowania do swojego najnowszego projektu, film „The Dish”, który będzie kolejnym sci-fi, tym razem z Emily Blunt, Joshem O’Connor, Colmanem Domingo i Colinem Firthem w głównych rolach. Zdjęcia do tego filmu zaplanowano na luty 2025 roku w New Jersey, a reżyserowi towarzyszyć będzie jego stały operator, Janusz Kamiński. „The Dish” to oryginalny pomysł Spielberga, a scenariusz został napisany przez Davida Koeppa, twórcę „Jurassic Park”. Fabuła trzymana jest na razie w tajemnicy, a film ma zaplanowaną premierę na 15 maja 2026 roku.
Sprawdź też: Kto zagra Dumbledore’a, Hagrida i McGonagall w „Harrym Potterze”? Padły kolejne nazwiska!
Ostatnim filmem Spielberga byli „Fabelmanowie” z 2022 roku, który określany był jako najbardziej osobisty projekt reżysera w jego dotychczasowej karierze. Wcześniejszy film reżysera, „West Side Story” z 2021 roku, również spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem, otrzymując siedem nominacji do Oscara.
źródło: World of Reel/ zdj. Disney