Superbohaterowie kontra lata 90. Recenzja komiksu „Local Man” tom 1

Na polskim rynku pojawił się kolejny komiks w oryginale wydany przez Image. Tym razem czytelnicy otrzymali możliwość zapoznania się z tytułem miejscami budzącym skojarzenia z „Chłopakami” od Gartha Ennisa. Przekonajcie się, jak wypadł „Local Man”

Jack „Crossjack” Xaver niegdyś był słynnym superbohaterem. A w jakiej sytuacji znajduje się obecnie? Dziś jest wyrzutkiem. Został usunięty ze swojej supergrupy, jego relacje z rodzicami nie należą do najcieplejszych, a w mieście, z którego pochodzi, przeważają liczebnie osoby nieprzychylnie do niego nastawione. Do tego Crossjack został objęty zakazem superbohaterowania i poddany inwigilacji. Jak to już w komiksach bywa, rodzinne strony okazały się pełne tajemnic, a Jack musiał ponownie przywdziać maskę i skorzystać ze swoich nadzwyczajnych umiejętności.

„Local Man” jest połączeniem superbohaterszczyzny i kryminału, a miks ten został dodatkowo obleczony satyrą na komiksy z lat 90. opowiadające o super ludziach. Co ciekawe, między jedną a drugą szpileczką wbitą we wspomniane historie można też znaleźć nieco sentymentu dla tamtej dekady. Kolejną interesującą kwestią jest podział całej opowieści. Jak wspomniałem wcześniej, Tim Seeley i Tony Fleecs postawili na dwa gatunki i choć znajdziemy fragmenty, gdzie przeplatają się one ze sobą, to przez większość czasu są one wyraźnie rozgraniczone.

local man komiks 

Główna część komiksu poświęcona jest obecnym wydarzeniom i można ją nazwać typowym małomiasteczkowym kryminałem. Scenarzyści nie wysilili się za bardzo i oparli swoją opowieść o motywy charakterystyczne dla tego gatunku, lecz podczas lektury nie przeszkadza to jakoś bardzo. Bądźmy szczerzy, niewielka mieścina, tajemnice przeszłości, wielkie pieniądze i osobiste tragedie — trudno zepsuć taką historię  i zazwyczaj dobrze spędza się z nią czas i nie marudzi na niewielką oryginalność. Seeley z Fleecsem sprawnie poprowadzili tę fabułę, więc można im wybaczyć pewną schematyczność poszczególnych rozwiązań. 

Natomiast typowe superhero w znacznej mierze znajdziemy w tzw. back-upach, czyli dodatkowych historiach niekiedy zamieszczanych w amerykańskich zeszytach. Za ich sprawą poznajemy przeszłość Crossjacka i trzeba przyznać, że takie rozwiązanie wypadło świetnie i nie zaburza rytmu głównej części. Zadowoleni powinni być też miłośnicy crossoverów. W pewnym momencie na kartach „Local Mana” pojawiają się bohaterowie innych opowieści opublikowanych pod szyldem Image. Warto wspomnieć, że wśród nich jest niejaka Joan Peterson, czyli protagonistka serii „Love Everlasting” od Toma Kinga i Elsy Charretier. Biorąc pod uwagę popularność tego scenarzysty w naszym kraju, to nie ukrywam zaskoczenia, że jedna z jego najnowszych postaci po raz pierwszy zawitała nad Wisłę nie w swoim własnym tytule, tylko w innym niedawno wydanym komiksie od Image.

Wciągająco poprowadzona fabuła to jedno, ale scenarzyści zasługują także na brawa w kwestii oprawy wizualnej. Przez większość czasu mamy do czynienia z dwoma stylami (a w pewnym momencie dostajemy też fragment stworzony w jeszcze innym). Za pierwszy, będący tym głównym, odpowiada Tony Fleecs. Jego kreska jest odpowiednio szczegółowa i czytelna podczas scen akcji. Prace w kryminalnej części „Local Mana” ogląda się dobrze, a nałożone przez Brada Simpsona kolory nadają całości odpowiedniego klimatu. Za superbohaterskie strony odpowiadali Tim Seeley (rysunki) i Felipe Sobreiro (kolory) i ich wysiłki świetnie współgrały z satyryczno-sentymentalnym stylem scenariusza. 

Komiks został solidnie wydany. Otrzymujemy powiększony format, twardą oprawę oraz dobrej jakości papier, druk i tłumaczenie. Warto dodać, że zawartość wydania od Lost In Time odpowiada dwóm oryginalnym wydaniom zbiorczym. W albumie znajdziemy też nieco dodatków, a wśród nich przeważają alternatywne okładki.

„Local Man” to intrygująca opowieść superbohaterska, której miejscami bliżej do „Chłopaków” Gartha Ennisa niż do typowych historii o bohaterach w barwnych trykotach. Do tego dostajemy też ciekawy kryminał, co czyni komiks Seeleya i Fleecsa pozycją wartą uwagi.

Oceny końcowe komiksu „Local Man” tom 1

4+
Scenariusz
5
Rysunki
5
Tłumaczenie
5
Wydanie
4+
Średnia

Oceny przyznawane są w skali od 1 do 6. 

Local Man

Specyfikacja

Scenariusz

Tim Seeley, Tony Fleecs

Rysunki

Tim Seeley, Tony Fleecs

Oprawa

twarda

Druk

Kolor

Liczba stron

340

Tłumaczenie

Bartosz Czartoryski

Data premiery

27 września 2024 roku

Dziękujemy wydawnictwu Lost In Time za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Zdj. Lost In Time / Image Comics