
„Thank You for Your Service” (w wolnym tłumaczeniu: „Dziękujemy ci za twoją służbę”) – bo tak brzmi oryginalny tytuł filmu, którego nie należy mylić z dokumentem o tej samej nazwie sprzed paru lat – to kolejny amerykański dramat o wpływie wojny na psychikę młodych żołnierzy i ich próbach odnalezienia się w społeczeństwie po powrocie do domu. Solidna obsada i wprawna realizacja adaptacji opisującej prawdziwe wydarzenia książki Davida Finkela, sprawiają, że mamy do czynienia z kinem niebanalnym. Ale też i niełatwym w odbiorze. Nic zatem dziwnego, że nie było go w naszych kinach, choć na zachodzie premiera filmu odbyła się jeszcze w zeszłym roku. Podobnie jak i albumu z muzyką, który właśnie doczekał się polskiej dystrybucji. Zatem przysłuchajmy mu się.
Thomas Newman „Chwała bohaterom”
(Sony Classical / Sony Music Poland, 2018)
Recenzja muzyki zawartej na płycie:
Osobliwa ścieżka dźwiękowa to dzieło Thomasa Newmana, czego tym razem naprawdę trudno by się było domyślić, gdyby nie stosowny napis na okładce. Nie dość, że o samej ilustracji w oderwaniu od ruchomego obrazu nie da się niestety napisać zbyt wiele dobrego, to jeszcze jej twórca znacząco odbiegł tutaj od swojego charakterystycznego, przyjaznego słuchaczowi stylu – za oceanem określanego zgrabnym mianem "quirky”, czyli ekscentrycznego, nietypowego, ale zarazem też fajnego i chwytliwego. To nie pierwszy raz, gdy wymusił to na nim dany gatunek filmu, względnie jego temat – blisko dekadę temu mieliśmy chociażby skąpanych w nieprzyjemnej elektronice tła „Braci”, także dotykających konfliktu na Bliskim Wschodzie (a jeszcze wcześniej był wszak i „Jarhead” Sama Mendesa).
W porównaniu z tamtą pracą, tutaj Newman poszedł jednak o krok dalej, czego rezultatem tak naprawdę jeden wielki eksperyment dźwiękowy – score przygnębiający, mimo krótkiego czasu trwania męczący i w swej samoistnej formie praktycznie nienadający się do słuchania dla przyjemności. Określenie "tapeta” zdaje się pasować do tej pracy jak ulał. Kompozycja to z pewnością ambitna, lecz w równie dużym stopniu mętna, bez pazura. W dodatku jest tapetą bardzo specyficzną – mroczną, posępną, niezbyt absorbującą czy urodziwą i zasadniczo pozbawioną kolorów.
Oczywiście w każdym, nawet najciemniejszym tunelu da się dostrzec iskierkę światła, która sprawia, że robi się odrobinę lżej na duszy. Tu za takową robią skromne fragmenty ujmującej liryki – jak zawsze u Newmana ciepłej nawet wtedy, gdy podskórnie smutnej („Gunmetal Clatter”, „Water Bird”). Co prawda jest to liryka równie ascetyczna, jak cała reszta pracy, ale do głosu dochodzą w niej ładne solówki żywych instrumentów – w tym obowiązkowego u maestro fortepianu. Są one być może mało oryginalne i wielce ulotne, ale mogą się podobać.
Aczkolwiek także i beznamiętna elektronika potrafi niekiedy obrać bardziej atrakcyjny dla odbiorcy kierunek, czego najlepszym dowodem pojawiające się tuż na początku płyty „Jax” – jedna z naprawdę niewielu melodii, w których pismo Newmana można wręcz poczuć nosem. Tradycyjnie kompozytor nie zawodzi także pod względem zakończenia. „Dog Tag (Ending)” to naprawdę śliczne połączenie przepuszczonych przez komputer wokaliz i delikatnego brzmienia syntezatorów (pojawiające się już wcześniej w drugiej połowie „Rain Little Solo”) i zarazem znakomite zwieńczenie tej niełatwej przeprawy, skutecznie kojące po niej serce.
Zresztą, gdy wsłuchać się bardziej w poszczególne utwory, da się wyłowić jeszcze kilka przejmująco skromnych i/lub ciekawszych nut. Sęk w tym, że kończą się one równie szybko, jak zaczynają. Przez to łatwo giną w gąszczu sobie podobnych oraz ogólnego mroku tej pracy, która stanowi ostatecznie jedynie pewną podstawę dramaturgiczną filmu. Nieinwazyjna, generalnie pozbawiona dynamiki ścieżka dźwiękowa do „Chwały bohaterom” sama w sobie raczej nie jest pozycją, którą można by było z czystym sumieniem polecić komukolwiek poza zatwardziałymi fanami kompozytora. A i oni będą mieli z nią niemały problem. Ujmy co prawda Newmanowi nie przynosi, ale i do tytułowej chwały bardzo daleko.
Spis utworów na płycie CD:
- Kansas River (1:12)
- Jax (1:44)
- Robbed Blind (1:13)
- 11 Months 19 Days (2:16)
- Gunmetal Clatter (1:59)
- April 28 (1:59)
- Good Soldier (1:11)
- I Can Still Taste His Blood (2:52)
- Water Bird (1:07)
- Come to Bed (1:58)
- Doster Screams (1:04)
- Dog Fight Molly (2:40)
- You Have to Go Away (2:36)
- Rain Little Solo (2:46)
- 1135 Troost (1:31)
- Take What Comes (1:05)
- Dead Girl Road (2:36)
- None of This Would Have Happened (1:07)
- Dog Tag (Ending) (2:22)
Czas trwania płyty: 35:18
Opis i prezentacja wydania:
Soundtrack wydano w standardowym, przezroczystym pudełku z rodzaju jewel case. W środku, prócz płyty, kryje się książeczka – również nie wychodząca poza pewien standard wydawniczy Sony, czyli: solidnie i schludnie, lecz bez większego szału. Mamy zatem dosłownie kilka stron papieru okraszonego głównie kadrami z filmu. Pośród nich znajdziemy spis utworów (rzecz jasna obecny także z tyłu albumu), spis wykonawców z wyodrębnieniem solistów, informacje dotyczące nagrania i sztabu ludzi za niego odpowiedzialnych oraz parę akapitów z okolicznościowymi podziękowaniami i danymi na temat szaty graficznej. I to właśnie ta ostatnia wypada tu najlepiej, bo wszystko spowite jest stonowanymi, ciemno-szarymi barwami z dodatkiem brązu, a fotosy tworzą ładny, przemyślany kolaż, który zgrabnie uzupełnia się z czysto użytecznym tekstem. Niby nic wielkiego, jednak cieszy oko i dobrze prezentuje się na półce, z której przecież i tak „Thank You for Your Service” będziemy zdejmować sporadycznie.
Oceny końcowe:
Oceny przyznawane są w skali od 1 do 6.
Gdzie kupić soundtrack „Chwała bohaterom”?
- Swiatksiazki.pl – 36,89 zł
- Gandalf.com.pl – 38,90 zł
- Merlin.pl – 39,99 zł
- Mediamarkt.pl – 39,99 zł
- Saturn.pl – 39,99 zł
- Empik.com – 41,49 zł
- Dvdmax.pl – 43,99 zł
Płytę do recenzji otrzymaliśmy dzięki uprzejmości firmy Sony Music Poland.
źródło: zdj. DreamWorks Pictures / Universal Pictures