
Eddie Murphy, legenda komedii i gwiazda takich hitów jak „Gliniarz z Beverly Hills” czy „48 godzin”, ponownie pojawi się na ekranie. Aktor został obsadzony w głównej roli w nadchodzącej komedii akcji „Blue Falcon” od Sony Pictures.
Eddie Murphy po raz kolejny wraca do sprawdzonej formuły
W „Blue Falcon” Murphy wcieli się w emerytowanego superszpiega, który udaje się na ślub swojego skłóconego syna. Na miejscu niespodziewanie spotyka swojego arcywroga, co prowadzi do pełnych akcji i humoru wydarzeń. Film określany jest jako „film dwóch aktorów”, co sugeruje, że obok Murphy’ego pojawi się inny znany aktor. Na razie jednak nie ujawniono żadnych dodatkowych nazwisk ani nazwiska reżysera. Jedyne co wiemy to, że za scenariusz odpowiedzialny jest Chad St. John, znany z „Londyn w ogniu”.
„Blue Falcon” może okazać się kolejnym hitem w dorobku Murphy’ego, który już od dekad pozostaje jedną z najbardziej rozpoznawalnych i lubianych gwiazd Hollywood. Jego ostatni film, „Gliniarz z Beverly Hills: Axel F”, odniósł sukces na Netflixie, co pokazało, że publiczność wciąż chce oglądać aktora w pełnej formie. Murphy, znany z łączenia komedii z kinem akcji, ponownie sięgnie po ten sprawdzony przepis na sukces. Aktor udowodnił również swoje dramatyczne umiejętności, zdobywając nominację do Oscara oraz Złoty Glob za rolę w „Dreamgirls”.
Sprawdź też: Jake Gyllenhaal i nadprzyrodzony romans w nowym filmie M. Nighta Shyamalana!
Choć „Blue Falcon” nie ma jeszcze wyznaczonej daty premiery, projekt wpisuje się w napięty grafik Murphy’ego. Aktor ma w planach biografię George’a Clintona – legendy funku, a także powrót do roli Osła w „Shreku 5”, który pojawi się na wielkim ekranie w grudniu 2026 roku. Nie wiadomo jeszcze, czy „Blue Falcon” trafi do kin, czy od razu na platformę streamingową.
źródło: ScreenRant/zdj. depositphotos