Tom Holland wraca jako Człowiek-Pająk. Aktor w rozmowie z programem „Flip Your Wig” (za pośrednictwem IGN) zdradził pierwsze szczegóły czwartej odsłony przygód Petera Parkera w MCU, zatytułowanej „Spider-Man: Brand New Day”. Film, który trafi do kin 31 lipca 2026 roku, będzie, jak podkreśla Holland – „nowym początkiem” zarówno dla bohatera, jak i całej serii.
„Teraz naprawdę postawimy na klasyczny sposób kręcenia filmów”
„Jestem wniebowzięty i bardzo podekscytowany. Granie Spider-Mana to jak spotkanie ze starym przyjacielem” – powiedział Holland. „W poprzednim filmie bardzo ograniczały nas restrykcje covidowe, wszystko kręciliśmy na zamkniętych planach. Teraz naprawdę postawimy na klasyczny sposób kręcenia filmów i będziemy nagrywać w prawdziwych lokalizacjach, dlatego zaczynamy w Glasgow. Będziemy wykorzystywać ulice Glasgow do stworzenia tej ogromnej sceny, którą właśnie przygotowujemy”
Za reżyserię nowego filmu odpowiada Destin Daniel Cretton, twórca „Shang-Chi i legendy dziesięciu pierścieni”. Zastąpi on Jona Wattsa, który stał za kamerą trzech poprzednich części. Holland porównał pracę nad „Brand New Day” do realizacji „Homecoming” z 2017 roku. „To będzie jak powrót do Homecoming. Po tak długiej przerwie to dla mnie powiew świeżości. Myślę, że fani będą zachwyceni tym, co dla nich przygotowujemy” – dodał aktor.
Choć szczegóły fabuły pozostają owiane tajemnicą, wiadomo, że akcja rozpocznie się po wydarzeniach z „Bez drogi do domu”, kiedy Peter Parker poświęcił swoją tożsamość, by chronić bliskich. Holland już wcześniej zapowiadał na CinemaConie, że „Brand New Day” będzie „nowym początkiem” dla serii.
Sprawdź też: Superman ocenzurowany w tym kraju! Co i dlaczego zostało wycięte?
W filmie zobaczymy m.in. Zendayę (MJ), Jacoba Batalona (Ned) oraz Jona Bernthala w roli Punishera. Do obsady dołączy także Sadie Sink („Stranger Things”) oraz Liza Colón-Zayas („The Bear”) w nieujawnionych jeszcze rolach.
źródło: Variety/zdj. Marvel