W produkcji znajduje się kolejne dzieło ze świata „Władcy Pierścieni”. W nadchodzącym filmie swoją rolę ma powtórzyć Viggo Mortensen, znany z roli Aragorna w trylogii Petera Jacksona.
Viggo Mortensen rozmawia o powrocie do roli Aragorna
Uniwersum „Władcy Pierścieni” po kilku latach od zakończenia trylogii Jacksona na nowo nabiera rozpędu. Po kontrowersyjnych „Pierścieniach Władzy” na Prime Video i nadchodzącej animacji „Wojna Rohirrimów” fani mogą liczyć na kolejną produkcję osadzoną w Śródziemiu. Mowa o filmie aktorskim „Polowanie na Golluma”, który będzie reżyserował Andy Serkis, wcielający się w rolę Golluma w trylogii Petera Jacksona.
Nowy film ma rozgrywać się równolegle do wydarzeń z „Drużyny Pierścienia”, w czasach między 111. urodzinami Bilba Bagginsa a podróżą Froda do Rivendell. Fabuła koncentruje się na misji Aragorna, któremu Gandalf zleca ściganie Golluma, by ten nie zdradził Sauronowi lokalizacji Jedynego Pierścienia. Film ma również stanowić rodzaj opowieści o początkach Golluma, zgłębiając jego tragiczną historię, która rozpoczęła się w dniu, w którym ujrzał Jedyny Pierścień.
Choć produkcja jest jeszcze na bardzo wczesnym etapie, twórcy już rozmawiają z Mortensenem na temat powrotu do tej kultowej roli. Philippa Boyens, jedna z głównych architektów filmowej wersji „Władcy Pierścieni”, zdradziła w wywiadzie, że rozmowy z aktorem są w toku, ale jego zaangażowanie w projekt zależy w dużej mierze od scenariusza.
„To będzie całkowicie zależało od Viggo. Rozmawialiśmy z nim wszyscy – Andy [Serkis], Peter [Jackson] i ja – i nie wyobrażam sobie, by ktokolwiek inny grał Aragorna. Ale to wszystko zależy od tego, czy scenariusz go poruszy” – powiedziała Boyens. Dodała również, że choć los wielu postaci jest już znany, twórcy wykorzystają to jako atut w opowiadaniu historii.
Sprawdź też: HBO stawia na różnorodność: To on ma zagrać Severusa Snape’a!
Jeśli Mortensen zdecyduje się nie wrócić do roli, Boyens zapewnia, że wciąż będzie go można zaangażować w projekt w inny sposób: „Jeśli zdecyduje, że nie chce tego robić, chcielibyśmy, by wciąż był mocno zaangażowany – może w sposób, który pozwoli przekazać tę postać [innemu aktorowi]” – wyjaśniła. „Ale ta decyzja zapadnie dopiero za kilka miesięcy” – zaznaczyła Boyens.
źródło: Collider/zdj. Warner Bros.