
W zalewie opowieści fantasy, garściami czerpiących z mitów pochodzących z regionów kulturowo bliższych bądź dalszych Polsce, czasami trafi się coś odwołującego się do słowiańskich wierzeń. W październiku „takim czymś” okazał się pierwszy tom „Sławy” od Timof Comics.
Przez przypadek młody Mirko zostaje przeklęty i zaczyna przekształcać się w nieludzką istotę. Odtrącony przez rodzinę, spotyka Sławę, południcę, i przez przypadek wzbudza w niej pragnienie ponownego stania się człowiekiem. I tak zaczyna się ta historia...
Czy Mirko okiełzna swoje rosnące magiczne zdolności, zanim go pochłoną? Czy Sława nauczy się, jak ponownie stać się człowiekiem? Czy będą w stanie pomóc sobie nawzajem? Będzie to trudne, ponieważ żadne z nich nie wie, że ich proste cele zakłócą naturalny porządek świata i doprowadzą do kłopotów...
Celowo na wstępie zamiast własnego streszczenia zamieściłem opis komiksu pochodzący ze strony wydawcy, bowiem mam wrażenie, że za jego stworzeniem stał jakiś chochlik, a powyższe słowa są niezłą psotą. Pierwszy tom „Sławy” nie odpowiada na żadne z postawionych pytań i mam wrażenie, że bardziej pasują one do zapowiedzi całego cyklu, a nie wyłącznie tomu zawierającego początek tej historii.
Na ten moment „Sławie” bliżej do bycia fabularyzowaną encyklopedią wierzeń słowiańskich w zarysie niż typową opowieścią. Niby mamy kilka głównych postaci i nawet jakąś fabułę, ale często schodzą one na dalszy plan. Tytułowa bohaterka przez większość czasu jest nieobecna, a poczynania Mirka i jego ziomków są jedynie pretekstem do przedstawienia czytelnikom istot rodem ze słowiańskich podań. To wytwory wyobraźni dawnych Słowian grają tu pierwsze skrzypce, a cała reszta jawi się niczym zwykły dodatek.
Jeśli, podobnie do mnie, po zapoznaniu się z opisem oczekiwaliście opowieści drogi, to spieszę z informacją – to nie jest komiks drogi. Co prawda bohaterowie przemieszczają się z miejsca na miejsce (co warte wzmianki – robią to samotnie, bowiem Mirko i Sława dość szybko się rozdzielają), ale póki co ciężko mówić tu o jakiejkolwiek wędrówce wewnętrznej, a podróż bohaterów służy głównie prezentacji istot z mitów. Prezentacji, za którą tak naprawdę nic nie stoi. Mam wrażenie, że niektóre fragmenty znalazły się tutaj wyłącznie dlatego, że Łukasz Wnuczek bardzo chciał dane stworzenie/daną osobę narysować, ale zabrakło już pomysłu na odpowiednią implementację tego elementu do całej historii. Najlepiej widać to na przykładzie Licha. Spotkanie z nim było ciekawe (w znacznej mierze ze względu na jego wygląd), ale tak naprawdę nic nie wniosło, mogłoby zostać pominięte i w najmniejszym stopniu nie wpłynęłoby to na fabułę pierwszego tomu „Sławy” (choć nie mogę wykluczyć, że stanie się ono istotne dla kolejnych rozdziałów i szczerze na to liczę).
Trochę pomarudziłem, ale skłamałbym twierdząc, że nowy komiks Wnuczka czytało mi się źle. Wręcz przeciwnie, to jest tytuł zaskakująco przyjemny w odbiorze. Poznaje się go szybko (bywały zeszyty, nad którymi spędziłem więcej czasu), a odkrywanie świata dawnych Słowian okazało się całkiem fascynujące. Ta rzeczywistość wręcz kipi od magii. Rytuały, duszki, bóstwa i demony są tu nieodłącznym elementem codzienności. Mało tego, nawet w jednym rozdziale jest tu więcej fantasy niż w niejednym tytule lub cyklu rzekomo przynależnym do tego gatunku.
Zadowolenie wywołują również rysunki Wnuczka. Zamiast typowego komiksu czarno-białego możemy podziwiać plansze zdominowane różnymi odcieniami szarości, co nadaje całości nieco więcej charakteru i wpływa na rozpoznawalność danej kreski. Artysta dobrze radzi sobie z różnymi rodzajami scen, dobrze wychodzi mu też mimika. Szkoda tylko, że tak nieczęsto rysownik decyduje się na opowiadanie wyłącznie obrazem. Niekiedy miałem też wrażenie, że Wnuczek zbytnio inspirował się mitami Kraju Kwitnącej Wiśni i twórczością tamtejszych komiksiarzy. Nie dla każdego może być to wadą, ale dla mnie te fragmenty nieco gryzły się ze słowiańskością reszty.
Pierwszy tom „Sławy” jest pozycją intrygującą, która nieco rozmija się z oczekiwaniami, ale jednocześnie fascynuje i zachęca do oczekiwania na kolejne części tej opowieści.
Oceny końcowe komiksu „Sława” tom 1
Oceny przyznawane są w skali od 1 do 6.
Specyfikacja
Scenariusz |
Łukasz Wnuczek |
Rysunki |
Łukasz Wnuczek |
Oprawa |
twarda |
Druk |
Kolor |
Liczba stron |
208 |
Data premiery |
16 października 2023 |
Dziękujemy wydawnictwu Timof Comics za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Zdj. Timof Comics