W starym kinie #1: „Pojedynek w słońcu”

Do legendy Stanisława Janickiego bynajmniej nie próbujemy aspirować, lecz tytułem nowego cyklu na Filmożercach chcemy nawiązać do kultowego programu Telewizji Polskiej, w którym prezentowano widzom filmy dawne, niekiedy niesłusznie zapomniane, od dekad pokryte sporą warstwą celuloidowego kurzu. Celem, jaki nam przyświeca w tej serii, jest przybliżenie Wam klasycznego kina amerykańskiego, czyli mocno skonwencjonalizowanego i tradycyjnego pejzażu filmowego lat 1910-1960 – czasów systemu studyjnego, pierwszych gwiazd kina, wielkich spięć na linii producent-reżyser, Kodeksu Haysa oraz wyraźnych granic między dobrem a złem narzucanych przez Hollywood.

Każda odsłona cyklu poświęcona będzie jednemu filmowi godnemu polecenia z tego okresu. Dziś skupimy się na „Pojedynku w słońcu” (ang. „Duel in the Sun”), westernie z 1946 roku wyreżyserowanym przez Kinga Vidora.

Jeśli wierzyć Martinowi Scorsese, „Pojedynek w słońcu” był pierwszym obrazem, który wówczas nieopierzony jeszcze filmowy fanatyk widział w kinie. W 1946 roku zarówno na czteroletnim Martym, jak i reszcie amerykańskiej publiczności film wywarł spore wrażenie. Główną przyczyną tego faktu były kontrowersje związane z jego emisją. Przede wszystkim z uwagi na wyraźnie widoczne treści seksualne (obrazowi z trudnością udało przedostać się przez wciąż obowiązujący Kodeks Haysa) film został z jednej strony potępiony przez krytyków za bezpruderyjność, a z drugiej okazał się być box-office’owym sukcesem. Spragnieni ekranowej pikanterii amerykańscy widzowie tłumnie gościli na salach kinowych, nawet pomimo intencjonalnie podwyższonych cen biletów.

W założeniu ojca produkcji – Davida O. Selznicka – „Pojedynek w słońcu” miał być sukcesem co najmniej na miarę „Przeminęło z wiatrem” (filmu również wyprodukowanego przez Selznicka), jednak mimo gigantycznych kosztów (sześć milionów na produkcję, dwa na reklamę) oraz dwóch nominacji do Oscara, obraz nie podzielił losu słynnego melodramatu. Tak jak film z 1939 roku, „Pojedynek” został zaadaptowany na ekran z powieści. Centralną postacią historii jest tutaj Pearl Chavez (w tej roli nieporadnie obsadzona Jennifer Jones, przyszła kochanka Selznicka), pół-Amerykanka, pół-Indianka, która na początku filmu zostaje osierocona w dość dramatycznych okolicznościach. Młoda dziewczyna ląduje u byłej ukochanej ojca (Lilian Gish) na ranczu w Teksasie, gdzie spotyka się z wyjątkową admiracją obu jej synów (Joseph Cotten i Gregory Peck) oraz niechęcią uprzedzonego wobec jej pochodzenia Senatora (Lionel Barrymore).

w-starym-kinie-pojedynek-w-sloncu (2).jpg

Osią wydarzeń filmu jest podszyta stłumionym erotyzmem nieustanna wewnętrzna walka Pearl o godne życie. Dwoistość jej natury stereotypowo symbolizowana przez hollywoodzkie standardy dotyczące pochodzenia (indiańska dzikość skontrastowana zostaje z cnotliwym amerykańskim rodowodem) bez przerwy staje kobiecie na drodze do samospełnienia. Dosłownymi reprezentantami potencjalnych ścieżek jej wyboru zostają walczący o jej względy bracia. Jesse (grany przez Cottena) jest prawym i honorowym kowbojem z aspiracjami i marzeniami idącymi w stronę amerykańskiego postępu. Zaś Lewt sportretowany przez początkującego Gregory’ego Pecka reprezentuje ciemną stronę. Za nic ma sobie obowiązujące zasady, do wszystkiego dochodzi zuchwalstwem i przemocą. Także do Pearl. Podczas gdy Jesse stara się uwieść dziewczynę, prawiąc jej komplementy i obiecując godną przyszłość, Lewt mąci jej w głowie i w końcu zdobywa siłą.

Nieprzypadkowo w czasach swojej premiery film nosił drugie imię. „Lust in the Dust” bodaj lepiej reprezentuje zawarte w nim pokłady dzikiej żądzy, agresji i sprawnie przemyconej na ekran erotyki (w latach 80. powstał kampowy spaghetti western o tym samym tytule, polecam zerknąć na zwiastun). To właśnie liczne, niekiedy rzeczywiście agresywne sceny pomiędzy Peckiem a Jones – konsekwentnie pozbawianą części jej garderoby – sprawiają, że obraz momentami zahacza o coś w rodzaju soft sexploitation. Wiąże się to z kilkoma interesującymi zabiegami wykorzystanymi w filmie, przykładowo z transformacją głównej bohaterki w swoistą femme fatale.

w-starym-kinie-pojedynek-w-sloncu (1).jpg

Kulą u nogi uniemożliwiającą produkcji stanie się drugim „Przeminęło z wiatrem” jest mizerny scenariusz zespolony z nietrafionym castingiem. Główna bohaterka jawi się przede wszystkim jako kobieta zbyt naiwna i nieroztropna, by traktować ją jako postać z krwi i kości. Zestawiając to z aktorstwem Jones kreującą postać na granicy kiczu i melodramatu, efekt końcowy wydaje się nieco karykaturalny. Podobnie jest z Peckiem jako czarnym charakterem. Momentami bywa przekonujący, lecz gdy w jednej ze scen słyszymy jego zakrawający na groteskę złowrogi śmiech, zapominamy, że w poprzedniej nękał nagą dziewczynę w jeziorze. Film dość ciekawie prezentuje się wizualnie. Zilustrowany w Technikolorze obraz dzikiego zachodu mieni się zróżnicowaną paletą barw, nierzadko przybierającą krwistoczerwony odcień. Jest tak choćby w otwierającym film monologu wygłaszanym przez samego Orsona Wellesa.

Naznaczona wieloma trudnościami produkcja (despotyczny Selznick, zmagający się wówczas z uzależnieniem od amfetaminy, nieustannie toczył konflikty nie tylko z Vidorem, lecz z kilkoma innymi reżyserami, którym ostatecznie za współpracę podziękował nieumieszczeniem ich w napisach) nie zapisała się w historii amerykańskiego kina dużymi literami, ale pozostawiła po sobie kilka interesujących śladów. Kto wie, może gdyby Scorsese wybrał się na inny film, nie znalibyśmy dziś jego nazwiska.

W Polsce „Pojedynek w słońcu” nie doczekał się wydania na DVD i Blu-ray, ale na drugim z nośników dostępny jest między innymi w USA i Francji. Najciekawszej edycji film doczekał się w ramach kolekcji Coffrets Ultra Collector, której nakład został ograniczony do 2000 egzemplarzy. W amerykańskim wydaniu znajdziemy ścieżkę dźwiękową w formacie DTS-HD Master Audio 2.0, ale wydanie posiada blokadę regionalną. We francuskiej edycji bez blokady na europejskie odtwarzacze oryginalny dźwięk został udostępniony w formacie DTS-HD Master Audio Mono.

81Cn1NVEgRL._AC_SL1500_.jpg

zdj. Vanguard Films / Selznick Releasing Organization