„Wesele” – recenzja filmu i wydania Blu-ray „Klasyka Polskiego Kina” [opakowanie Elite]

9 stycznia obchodzić będziemy już 48. rocznicę kinowej premiery „Wesela” w reżyserii Andrzeja Wajdy. Klasyczna adaptacja dramatu autorstwa Stanisława Wyspiańskiego doczekała się w marcu 2020 roku pierwszego wydania Blu-ray, które w ramach serii „Klasyka Polskiego Kina” na rynek wypuściła Filmostrada. Jak „Wesele” wypada w zrekonstruowanej wersji na niebieskim krążku? Sprawdźcie naszą recenzję.

Film:

Adaptacje literatury to lwia część dorobku Andrzej Wajdy, który w 1973 dodał do puli od dawna wymarzoną ekranizację rodzimej klasyki pióra Stanisława Wyspiańskiego. Jedna z kluczowych pozycji wśród lektur szkolnych – „Wesele” – została przez reżysera potraktowana dość wiernie. Wajda skondensował jedynie akcję do jednego miejsca i nieco zdynamizował wydarzenia, nie rozgraniczając od siebie symboliki i realizmu, czym materiałowi źródłowemu nadał większej atrakcyjności. Nie pozbawił go przy tym charakterystycznego, poetyckiego języka oraz jego rytmu, zatem bohaterowie polskiej wsi A.D. 1900 dalej przerzucają się specyficznymi rymami, miotając się po dość ograniczonej lokacji w takt tańców, hulanek i swawoli wieśniaków w niewoli.

Fabuły nie ma sensu w tym miejscu przytaczać, gdyż dobrze znać powinien ją każdy czytelnik. Warto za to skupić się na plusach filmu, który dla mnie od zawsze był jednym z najlepszych dokonań Wajdy – a już na pewno plasuje się pośród tych ulubionych, choć, paradoksalnie, za książkowym „Weselem” nigdy nie przepadałem, nawet jeśli doceniam. Za to film, powtórzony ponownie w ramach recenzji, uważam za pięknie ponadczasowy.

Z pewnością olbrzymim jego plusem jest, doceniona także na Zachodzie, olbrzymia plastyczność tej produkcji – niezwykle barwnej, o malarskim wręcz sznycie, ujmującej już od pierwszych kadrów. Swojskość także jest atutem. Jak nie lubię rodzimej martyrologii, a obraz „wsi spokojnej, wsi wesołej” nie jest dla mnie żadnym wabikiem, tak „polskość”, która w każdym kadrze naznacza to dzieło, jest tu zwyczajnie chwytająca za serce. Nie można też pozostać obojętnym na aktorską stawkę, wśród której znalazła się cała śmietanka ówczesnych gwiazd zarówno filmu, jak i kultury (głosu Chochołowi udzielił Czesław Niemen).

Sama intryga pozostaje przy tym wciąż aktualna, bezbłędnie uderzając w naszą historię, ale i w nas samych – nie tyle Polaków, co zwykłych („prostych”) ludzi. I chociaż natura tego dzieła, jak i cały ten chaos, który pozornie obserwujemy z oddali, nie musi wcale udzielić się każdemu, to w ostatecznym rozrachunku na „Weselu” nie można się nudzić ani tym bardziej pozostać obojętnym. Nawet przy założeniu, iż nie można tu mówić o autentycznie wciągających emocjonalnie perypetiach charyzmatycznych postaci, za którymi chcemy ciągle podążać i których przygody obserwujemy na krawędzi fotela, jest to kino zwyczajnie atrakcyjne, ciekawe i niebanalne. „Wesele” zachęca do interpretacji i gorzkiej refleksji, a w najgorszym wypadku mami niecodzienną konwencją i licznymi kolorami. Gorąco polecam.

6
Film

Obraz:

Witold Sobociński nakręcił „Wesele” na taśmie Eastmancolor 35 mm, w docelowym formacie 1.66:1. Na płycie znajdziemy jego delikatne wykadrowanie do 1.78:1, z obrazem wypełniającym cały ekran telewizora. Filmostrada użyła skanu w rozdzielczości 2K (przeprowadzonego dobrą dekadę temu) i zapełniła nim całe 25 giga miejsca na płycie. Gorzej, że plik zapisano jako 1080i, nie 1080p, czego rezultatem jest 25 klatek na sekundę, a nie standardowe 24. Mając to wszystko na uwadze, do seansu podszedłem z pewnymi obawami – szczególnie że film Wajdy uważam za jeden z najpiękniej nakręconych polskich filmów, a zatem zasługujący na jak najlepszą możliwą prezentację.

„Miałeś chamie złoty róg, ostał ci się jeno sznur...” – aż chciałoby się napisać. Chociaż rekonstrukcja jest wierna, to jednak, mimo wszystko, pozostaje niespełniona niczym sen o wielkości narodu. Detal i głębia są zadowalające (zwłaszcza w poszczególnych zbliżeniach)­, czerń adekwatna (acz chwilami nadto smolista), a całkiem ładne ziarno widać już od pierwszych kadrów. Także brudów i jakichkolwiek zniszczeń taśmy nie odnajdziemy. DNR także nie stanowi problemu, niemniej nie wykluczam ingerencji komputera w fakturę filmu, którego cała dynamika cierpi przez taką, a nie inną formę zapisu, jakiemu bliżej do teatru telewizji aniżeli kinowego doznania. Najgorzej pod tym względem wypada finał, skąpany w bieli poranka, od którego oglądania aż oczy bolą. To również tutaj dostajemy kilka klatek o wyraźnie gorszej jakości ogólnej, w czym być może wina samego negatywu. Z kolei do niektórych scen osnutych mgłą wkrada się wyraźny banding.

Kolory są wyprane, czego najlepszym dowodem jest dominujący na ekranie czerwony – korale, czapki, stroje, kwiaty, usta, krew czy w końcu rude włosy Racheli... nie mają w sobie soczystości, życia. Nie odnajduję go także na twarzach aktorów, niezależnie od rodzaju oświetlenia wiecznie bladych, wręcz białych. Z całą pewnością to wszystko zniknęłoby, gdyby zrobić świeży skan w 4K i zachować poprawną konwersję plików oraz przysiąść nad masteringiem płyty (nie łudzę się jednak, że ktoś znowu sypnie na to kasą – zwłaszcza przy całej litanii bardziej palących tytułów). Tymczasem „Wesele”, choć generalnie poprawne, to – pisząc kolokwialnie – rzyci nie urywa. A powinno.

„Wesele” – recenzja filmu i wydania Blu-ray „Klasyka Polskiego Kina” [opakowanie Elite] „Wesele” – recenzja filmu i wydania Blu-ray „Klasyka Polskiego Kina” [opakowanie Elite]

„Wesele” – recenzja filmu i wydania Blu-ray „Klasyka Polskiego Kina” [opakowanie Elite] „Wesele” – recenzja filmu i wydania Blu-ray „Klasyka Polskiego Kina” [opakowanie Elite]

„Wesele” – recenzja filmu i wydania Blu-ray „Klasyka Polskiego Kina” [opakowanie Elite] „Wesele” – recenzja filmu i wydania Blu-ray „Klasyka Polskiego Kina” [opakowanie Elite]

„Wesele” – recenzja filmu i wydania Blu-ray „Klasyka Polskiego Kina” [opakowanie Elite] „Wesele” – recenzja filmu i wydania Blu-ray „Klasyka Polskiego Kina” [opakowanie Elite]

„Wesele” – recenzja filmu i wydania Blu-ray „Klasyka Polskiego Kina” [opakowanie Elite] „Wesele” – recenzja filmu i wydania Blu-ray „Klasyka Polskiego Kina” [opakowanie Elite]

„Wesele” – recenzja filmu i wydania Blu-ray „Klasyka Polskiego Kina” [opakowanie Elite] „Wesele” – recenzja filmu i wydania Blu-ray „Klasyka Polskiego Kina” [opakowanie Elite]

„Wesele” – recenzja filmu i wydania Blu-ray „Klasyka Polskiego Kina” [opakowanie Elite] „Wesele” – recenzja filmu i wydania Blu-ray „Klasyka Polskiego Kina” [opakowanie Elite]

Wykres bitrate'u wideo na płycie Blu-ray

Poniżej prezentujemy wykres bitrate'u video recenzowanej płyty Blu-ray.

Po kliknięciu w obrazek przejdziecie do narzędzia, w którym można wyłączyć wybrany wykres i sprawdzać bitrate w konkretnym miejscu.

wesele-1973-bitrate-bd.png

3+
Obraz

Dźwięk:

Tak jak w przypadku innych filmów w tej serii, tak i tutaj dostajemy tylko jedną ścieżkę dźwiękową – Dolby Digital 2.0, które zastąpiło tym samym oryginalny dźwięk mono. Choć to film oparty na gadaniu, to jednak w „Weselu”, jak sama nazwa wskazuje, sporo się dzieje i jest na czym zawiesić ucho. Niestety pod tym względem wydanie także zawodzi, nawet jeśli cała wina leży po stronie materiału źródłowego. Wspomniane dialogi słychać zatem w każdej sytuacji bardzo wyraźnie (aczkolwiek uważam, że przy tego typu produkcji polskie napisy również by się przydały). Dzieje się to jednak kosztem niemal wszystkich innych dźwięków, które rozchodzą się delikatnie po kątach ciżby. Huczne wesele jest zatem tylko pozornie głośne i bez podbicia ustawień systemu nie otoczy nas tak, jak teoretycznie powinno. Zdecydowanie lepiej wypadają pod tym względem głuche uderzenia chłopskich kos czy tętent konia, ale to głównie dlatego, że egzystują we względnej ciszy i nie mają wielkiej konkurencji w walce o nasze uszy. Zatem ponownie: solidnie, ale bez szału.

3
Dźwięk

Menu i materiały dodatkowe:

Angielsko-polskie menu wita nas ruchomą taśmą filmową po prawej stronie ekranu, co jest charakterystyczne dla całej tej serii. Do wyboru mamy „start filmu” i opcję angielskich napisów. Tyle. Brak dodatków czy choćby możliwości wyboru scen nie zalicza się tu do standardu wydawniczego, a szkoda. Podobnie jak wszystkie pozostałe tytuły z tego katalogu, płyta jest region free.

1
Dodatki

Opis i prezentacja wydania:

W nasze ręce dostajemy zwykły amaray marki Elite, który od rynkowego standardu różni się jedynie gustowną tekturką (slipcoverem). Zarówno na nim, jak i na okładce amaraya znajdziemy tą samą grafikę filmu, stylizowaną na ręcznie rysowaną, choć będącą efektem komputerowej obróbki. Prezentuje się to zgrabnie i utrzymane jest w jednolitej kolorystyce. Bez wstydu, ale i bez zachwytów.

 

 

3
Opakowanie

Podstawowe informacje z raportu BDInfo:

Disc Title: WESELE
Disc Size: 22,964,735,063 bytes
Length: 1:42:35.400 (h:m:s.ms)
Size: 22,742,446,080 bytes
Total Bitrate: 29.56 Mbps

VIDEO:

Codec Bitrate Description
----- ------- -----------
MPEG-4 AVC Video 28000 kbps 1080i / 25 fps / 16:9 / High Profile 4.1

AUDIO:

Codec Language Bitrate Description
----- -------- ------- -----------
Dolby Digital Audio Polish 224 kbps 2.0 / 48 kHz / 224 kbps / DN -31dB / Dolby Surround

SUBTITLES:

Codec Language Bitrate Description
----- -------- ------- -----------
Presentation Graphics English 23.923 kbps

Pełny raport BD-info dostępny jest pod odnośnikiem: „Wesele” – raport BDInfo z płyty 2D.

Specyfikacja wydania

Dystrybucja

Filmostrada

Data wydania

26.03.2020

Opakowanie

Elite

Czas trwania [min.]

102

Liczba nośników

1

Obraz

Aspect Ratio: 16:9 - 1.78:1

Dźwięk oryginalny

Dolby Digital 2.0 polski

Polska wersja

Dolby Digital 2.0

Kompletne informacje na temat wydania Blu-ray z filmem „Wesele” znajdziecie na Filmoskopie.

6
Film
3+
Obraz
3
Dźwięk
1
Dodatki
3
Opakowanie
3
Średnia

Oceny przyznawane są w skali od 1 do 6.

Gdzie kupić?

zdj. Filmostrada / zdjęcia własne