Iniemamocni 2 - recenzja filmu i wydania Blu-ray

28 listopada swoją premierę miały polskie wydania Blu-ray i DVD z drugą odsłoną kultowej animacji Iniemamocni, która powróciła na ekrany po 14 latach od premiery pierwszej części. Jak wypadają nowe przygody superbohaterskiej rodzinki Disneya? Zapraszamy do lektury naszej recenzji wydania Blu-ray.

„Iniemamocni 2”, reż. Brad Bird

(dystrybucja w Polsce: Galapagos) 

Film:

W momencie, gdy rodzina Iniemamocnych ukazała się światu po raz pierwszy, kino superbohaterskie na swój renesans musiało poczekać jeszcze parę lat. Czternaście wiosen później lateksowy klan powrócił, a we wspomnianym gatunku zdążono pokazać już tyle, że bogactwem treści i zaskakującą ilością bohaterów usatysfakcjonowany musi być nawet najbardziej zatwardziały fan opowieści o herosach. W tym zawładniętym superbohaterszczyzną kinowym świecie Iniemamocni 2 plasują się gdzieś między najlepszymi filmami z II fazy MCU a wspaniale innowacyjną częścią pierwszą widowiska Pixara.

W dość obszernym katalogu animacji amerykańskiej wytwórni, Iniemamocni wraz ze swym udanym sequelem wciąż mieszczą się w ścisłej czołówce studia. Biorąc pod uwagę jakość niektórych pixarowskich kontynuacji oraz mnogość wykorzystań konwencji superhero w kinie głównego nurtu, Iniemamocni po czternastu latach pewnie stoją na nogach. Do części drugiej twórcy podeszli z ogromnym poszanowaniem materiału źródłowego, posługując się przy tym odpowiednią ilością kinowej nostalgii. Spośród pozostałych produkcji Pixara, obu częściom Iniemamocnych pod tym względem najbliżej jest do Gdzie jest Nemo? i kontynuacji z 2016 roku. Również fabularnie filmy funkcjonują podobnie, opierając się nieco na zasadzie odwrócenia ról poszczególnych bohaterów.

00815.m2ts_snapshot_04.06-min.png

Iniemamocni 2 bezpośrednio kontynuują to, co zostało pokazane pod koniec części pierwszej (zgrabnie odwołując się także do poszerzającej uniwersum treści krótkometrażówki Niemowlę kontratakuje). Na miasto napada złoczyńca o bardzo sugestywnym pseudonimie „Człowiek Szpadel”. Skutki walki z agresorem i mało efektywne działania grupy superbohaterów powodują podjęcie przez polityków rygorystycznych kroków mających na celu całkowitą delegalizację aktywności herosów. Pomocną dłoń do rodziny Parrów wyciąga para kierująca korporacją telekomunikacyjną zmierzająca do przywrócenia superbohaterom dobrego imienia. Z powodu próby dotarcia do opinii publicznej, tym razem to Elastynie (Dorota Segda) przyjdzie rola chlebodawcy, a zajmującemu wcześniej to stanowisko Panu Iniemamocnemu (Piotr Fronczewski) przypadnie los gospodyni domowej.

Inteligentne łączenie elementów kina familijnego z wyjątkowo kreatywnymi rozwiązaniami realizacyjnymi (w drugiej części bardzo dobrym przykładem świetnie poprowadzonej akcji może być chociażby sekwencja pogoni kolei na motorze) to już znak rozpoznawczy Iniemamocnych. Sequel, tak jak film z 2004 roku, wciąż rewelacyjnie ukazuje problemy wychowawcze, a potem płynnie przechodzi w sceny przysłowiowej walki ze złem, mające wyeksponować piękno współpracy i istotę rodziny. Oprócz tego, druga część oferuje także kilka bardzo aktualnych komentarzy kulturowych, z których na pierwszy plan wysuwa się ten o odwróceniu ról społecznych. Jest tu także mowa o presji i roli superbohatera, wszechogarniającym charakterze mediów, poszukiwaniu sprawiedliwości oraz naturze polityki.

00855.m2ts_snapshot_04.20-min.png

Wielowymiarowość tej produkcji staje się w konsekwencji zarówno jej cechą pozytywną, jak i negatywną. Nie na wszystkie tematy bowiem udało się Bradowi Birdowi opowiedzieć w sposób gruntowny. Niektóre z nich poruszane były już (z lepszym skutkiem) w części pierwszej lub innych obrazach. Szczególnie rozczarowujące wydaje się być ujęcie środków masowego przekazu, które w założeniu miały być motywem charakterystycznym dla filmowego łotra. Zważywszy na świetnie napisaną postać Syndroma z części pierwszej, fabularny twist związany z obecnym villainem w ostateczności okazuje się dość spłycony. Niedociągnięcia te nie odbierają jednak ogromnej satysfakcji z zabawy płynącej z seansu. Trwający niespełna dwie godziny film jest najdłuższą dotychczasową produkcją Pixara i mimo tego nawet na chwilę nie przestaje dostarczać rozrywki. Slapstickowy humor przypadnie do gustu nie tylko najmłodszym odbiorcom, a pomysłowe sceny akcji, mimo pewnej powtarzalności, budzą duży podziw. Do tego dubbing bawi tak, jak powinien – powracający do swych ról Fronczewski, Segda, Gąsowski i Kora (!) pod batutą Wojciecha Paszkowskiego odnajdują się w swych postaciach znakomicie.

4
Film

Obraz:

Animacja – jak to przystało na produkcje Pixara – prezentuje się wspaniale, lecz sięgając wstecz do 2004 roku, wówczas dopiero widać poprawę w obrazie, jaką umożliwił wciąż następujący rozwój technologiczny. Modele postaci w przeciągu ponad 10 lat (z pozoru niezmienne) przeszły sporą transformację, która pozwoliła tchnąć w poruszające się na ekranie zbiory pikseli jeszcze więcej życia. Dopiero przy zestawieniu dwóch części Iniemamocnych względem siebie bardzo wyraźna staje się różnica w sylwetkach bohaterów, przestrzeni i ruchu. Pierwsze w pełni komputerowo animowane filmy kontynuujące pracę animatorów spod znaku Disney Pixar (do których należy pierwsza część omawianego cyklu) do tej pory poszczycić się mogą miłą dla oka grafiką, ale przy zetknięciu z pozycją nowszą gołym okiem widać wszelkie mankamenty, które z biegiem czasu odeszły do lamusa. Tak więc, w porównaniu z częścią pierwszą, w Iniemamocnych 2 nie uświadczymy lekko mechanicznego ruchu bohaterów – ten zastąpiono znacznie bardziej dopracowanymi modelami postaci 3D. Nawet najmniejsze poruszenie ręką czy skinienie głową zostało skorygowane, co sprawia, że każdy manewr jest wykonywany z niezwykłą płynnością. Przez to jeszcze bardziej atrakcyjne stają się widowiskowe sceny akcji ze świetną choreografią walk, których w filmie nie brakuje. Oprócz ruchu, żywsze stały się także kolory – nie mam tutaj na myśli tylko tła i bardzo atrakcyjnej palety barw, lecz przede wszystkim bohaterów. Ich twarze nabrały odpowiednich rumieńców i stały się bardziej naturalne. Sposób, w jaki posłużono się w Iniemamocnych 2 światłem, również wprowadza w ten świat więcej życia. Wszystko jest tutaj bardziej nasycone, barwy należące nawet do tych ciemniejszych są bardzo intensywne.

Oczywiście nie mogło zabraknąć także elementu, do którego animatorzy Pixara zdążyli nas już doskonale przyzwyczaić, a mianowicie przywiązania do szczegółu. Lateksowe stroje superherosów lśnią bardziej niż kiedykolwiek, a ich włosy w zetknięciu z wodą, wiatrem czy innymi siłami natury reagują tak realistycznie, na ile tylko pozwala praca obliczeniowa komputerów. Wygląd postaci w miarę upływu filmu przechodzi autentyczną zmianę, co najlepiej widać na przykładzie Pana Iniemamocnego – wraz z postępującym zmęczeniem widocznym na ciele mężczyzny przybywa mu zmarszczek, zarostu, a „worki” pod oczami stają się coraz większe. Tak samo jest z otoczeniem oraz ciuchami, które świetnie współgrają z ruchami. Obraz wyposażony jest w rozmaite drobiazgi, takie jak wgniecenia na poduszkach, łóżkach, kanapach czy pogniecione ubrania. Przypuszczalnie każda interakcja pozostawia trwały ślad na fakturze.

00702.m2ts_snapshot_02.52.jpg 00813.m2ts_snapshot_00.16.jpg

00813.m2ts_snapshot_02.53.jpg 00815.m2ts_snapshot_01.17.jpg

00815.m2ts_snapshot_04.28.jpg 00817.m2ts_snapshot_05.10.jpg

00823.m2ts_snapshot_00.03.jpg 00823.m2ts_snapshot_02.22.jpg

00829.m2ts_snapshot_01.19.jpg 00843.m2ts_snapshot_03.31.jpg

00855.m2ts_snapshot_00.43.jpg 00855.m2ts_snapshot_00.45.jpg

00855.m2ts_snapshot_03.15.jpg 00855.m2ts_snapshot_04.13.jpg

+5
Obraz

Wykres bitrate'u wideo na płycie Blu-ray

Po kliknięciu w obrazek przejdziecie do narzędzia, w którym można sprawdzać bitrate w konkretnym miejscu.

incredibles-2-2018-bitrate-bd.png

Dźwięk:

Po dźwięku, również jak w przypadku obrazu, trudno spodziewać się było jakichkolwiek niedociągnięć. Trzeba jednak przyznać, że to kolejny film Disneya, który potrzebuje większego poziomu głośności, aby nabrać odpowiedniego brzmienia. Jeśli już jednak podniesiemy poziom o kilka oczek, daje się odczuć wyraźne zalety dźwięku przestrzennego. Na płycie Blu-ray wśród wersji językowych znajdziemy bowiem oryginalny dźwięk zapisany w DTS-HD Master Audio 7.1 oraz polski nagrany w Dolby Digital 5.1. Oprócz oczywistych różnic pomiędzy tymi dwiema wersjami przemawiającymi na korzyść ścieżki DTS-HD, warto wspomnieć o fakcie, że w wersji angielskiej dialogi wydają się być odtwarzane nieco ciszej względem muzyki oraz dźwięków dochodzących z otoczenia – czasem do tego stopnia, że przy akompaniamencie wszelkich wybuchów i używania supermocy, bez napisów nie zawsze łatwo jest dokładnie usłyszeć, co dany bohater mówi. W dubbingu polskim tło muzyczne stłumione jest przez dźwięki nagrane w studiu przez aktorów. Nie jest to nic nadzwyczajnego, jest to zabieg stosowany w animacjach i nie pozbawia on rozrywki z seansu. Oprócz tego, nie uświadczymy żadnych szumów czy niedoskonałości, dźwięk w obu przypadkach nagrany został wzorowo, a DTS-HD podczas scen akcji potrafi pozytywnie zaskoczyć dobrze brzmiącymi efektami wybuchów i uderzeń. Gdy bohaterowie znajdują się w zamkniętym pomieszczeniu jest to odpowiednio odwzorowane, a w momencie gdy przebywają na zewnątrz, jesteśmy o tym dobrze poinformowani, nawet w przypadku niepatrzenia na ekran – dochodzący z tła hałas miasta bądź odgłosy natury charakterystyczne dla znajdującego się nieopodal lasu dadzą o sobie znać.

Jeśli chodzi zaś o pracę aktorów, poza faktem, iż w wersji oryginalnej dźwięk jest oczywiście lepiej dopasowany do animacji (poruszanie ust itd.), dubbing polski jakościowo w żadnym stopniu nie odbiega od angielskiego, a w wielu scenach wypada znacznie lepiej. Dlatego, głównie z uwagi na wyborny casting i świetne tłumaczenie, zalecałbym oglądanie filmu „po polsku”. Głosy aktorów (przede wszystkim pary Iniemamocnych) lepiej odpowiadają granym przez nich postaciom. Pan Iniemamocny w dubbingu angielskim brzmi odrobinę jak Peter Griffin na sterydach, brakuje mu dziarskości charakterystycznej dla głosu Fronczewskiego. Podobnie jest z podkładającą głos Elastynie Holly Hunter – jej specyficzny, lekko zachrypnięty głos z podkreślonym południowoamerykańskim akcentem wydaje się nieco postarzać postać. 

5
Dźwięk

Materiały dodatkowe:

iniemamocni-2-menu-bd-min.png

Na polskim rynku płyt Blu-ray powoli zasadą staje się opinia, że dodatki są najsłabszym elementem każdego wydania. Nie inaczej jest w przypadku Iniemamocnych 2. Na krążku znalazło się, co prawda, kilka materiałów, lecz – jako zwarta całość – prezentowana dokumentacja pracy nad filmem nie spełni oczekiwań wymagającego widza. W przeciwieństwie do wydania amerykańskiego, polska wersja pozbawiona została drugiej płyty, złożonej całkowicie z bonusów. To, co prócz filmu znalazło się na krążku, wygląda następująco:

  • Film krótkometrażowy Bao (00:07:41) – Krótka animacja dobrze znana tym, którzy mieli okazję obejrzeć Iniemamocnych 2 w kinie. Bardzo przyjemna i wzruszająca przypowieść o rodzicielstwie.
  • Mini-film Ciotunia Edna (00:05:08) – Coś dla fanów najmłodszego członka rodziny Iniemamocnych, Jack-Jacka. Film, który można w zasadzie nazwać sceną wyciętą, jak i powtórką z rozrywki. Przedstawia wydarzenia z domu Edny, podczas gdy tej powierzona została opieka nad niemowlakiem. Do złudzenia przypomina dodatek do pierwszej części filmu Niemowlę kontratakuje.
  • Mocna kawa: Nauka animacji z Bradem Birdem (00:18:50) – Niech nie zmyli was tytuł, po tych niespełna 20 minutach prawdopodobnie wciąż nie będziecie w stanie narysować idealnego koła… a tak na poważnie, to całkiem ciekawy portret scenarzysty i reżysera obu części Iniemamocnych oraz kultowego Stalowego giganta – Brada Birda, który w studiu Disneya pracuje od 14 (!) roku życia. Jest to spojrzenie na jego podejście do animacji, etykę pracy oraz krótkie prześledzenie jego historii w wytwórni.
  • Audio-komentarz do filmu – Zamiast reżysera, wypowiadają się w nim animatorzy. Są momenty, w których ich kwestie, dotyczące przeróżnych wyzwań ich zawodu, potrafią zaabsorbować, jednak prócz ciekawostek od strony wizualnej, nie dowiemy się niestety zbyt wiele. Zamiast kilkukrotnego informowania słuchaczy o tym, ile czasu zajęło ekipie ukończenie animacji danej sceny, większość odbiorców z pewnością wolałaby usłyszeć chociażby o powstaniu pomysłu na takiego, a nie innego villaina.
+2
Dodatki

Opis i prezentacja wydania:

Iniemamocni 2 wydani zostali w standardowym niebieskim pudełku typu amaray. Przód zdobi zgrabna animacja przedstawiająca tytułową superbohaterską rodzinę w komplecie na ciemnoczerwonym, odpowiadającym kolorystycznie ich kostiumom tle. Z tyłu opakowania tradycyjnie znajduje się opis filmu, specyfikacja wydania, a także para cytatów mających zachęcić odbiorcę do nabycia produktu.

P1120091.jpg P1120087.jpg

P1120092.jpg P1120097.jpg

3
Opakowanie

Specyfikacja wydania

Dystrybucja

Galapagos

Data wydania

28.11.2018

Opakowanie

Amaray

Czas trwania [min.]

117

Liczba nośników

1

Obraz

Aspect Ratio: 16:9 - 2.39:1

Dźwięk oryginalny

DTS-HD Master Audio 7.1 angielski

Polska wersja

Dolby Digital 5.1 (dubbing) i napisy

Podstawowe informacje z raportu BDInfo:

Disc Title: Incredibles 2 - Blu-ray™
Disc Size: 42,486,654,776 bytes
Length: 1:57:50.145 (h:m:s.ms)
Total Bitrate: 32.05 Mbps

VIDEO:

Codec Bitrate Description
----- ------- -----------
MPEG-4 AVC Video 19382 kbps 1080p / 23.976 fps / 16:9 / High Profile 4.1

AUDIO:

Codec Language Bitrate Description
----- -------- ------- -----------
DTS-HD Master Audio English 4491 kbps 7.1 / 48 kHz / 4491 kbps / 24-bit (DTS Core: 5.1 / 48 kHz / 1509 kbps / 24-bit)
DTS-HD High-Res Audio English 2046 kbps 5.1 / 48 kHz / 2046 kbps / 24-bit (DTS Core: 5.1 / 48 kHz / 1509 kbps / 24-bit)
Dolby Digital Audio Polish 640 kbps 5.1 / 48 kHz / 640 kbps / DN -4dB

SUBTITLES:

Codec Language Bitrate Description
----- -------- ------- -----------
Presentation Graphics English 70.950 kbps
Presentation Graphics Polish 0.108 kbps

Pełny raport BD-info dostępny jest pod odnośnikiem: Iniemamocni 2 – raport BDInfo z płyty 2D.

Podsumowanie:

Mimo czternastoletniej przerwy i masy filmów superbohaterskich powstałych w międzyczasie, Iniemamocni wciąż potrafią dostarczyć rozrywki i, co ważniejsze, złapać za serce. Jeśli na kolejną odsłonę przygód tej familii przyjdzie nam czekać drugie tyle – mając na uwadze jakość znacznej części produkowanych obecnie sequeli – większość z nas nie powinna czuć się zawiedziona. Tymczasem, zbierajcie swoich bliskich przed telewizory, bo Iniemamocnych najlepiej ogląda się w rodzinnym gronie.

Kompletne informacje na temat wydania Blu-ray z animacją Iniemamocni 2 znajdziecie na Filmoskopie.

4
Film
+5
Obraz
5
Dźwięk
+2
Dodatki
3
Opakowanie
4
Średnia

Oceny przyznawane są w skali od 1 do 6.

Gdzie kupić wydanie Blu-ray animacją „Iniemamocni 2”?

Film do recenzji otrzymaliśmy dzięki uprzejmości firmy Galapagos.

źródło: zdj. Galapagos / Disney