Adaptacja „Uzumaki. Spirali” Junjiego Ito opóźniona przez koronawirusa

Współzałożyciel należącego do Adult Swim studia Toonami, James DeMarco podarował fanom Junjiego Ito drobną aktualizację dotyczącą prac nad adaptacją kultowej mangi „Uzumaki. Spirala”. Wygląda na to, że na wciąż nieogłoszoną datę premiery wpłynęła pandemia koronawirusa. 

DeMarco ujawnił, że „Spiralawciąż ma zadebiutować w przyszłym roku, ale produkcja spotkała się z opóźnieniami:

(...) „Uzumaki” jakoś w przyszłym roku. Nie wiemy kiedy – cóż może I w pewnym sensie wiemy, ale nie możemy wam jeszcze powiedzieć. Pracujemy ciężko. Zaliczyliśmy opóźnienie o około rok przez COVID. Obawy przed COVID-em spowodowały, że trzeba było wstrzymać produkcję. Teraz wciąż pracujemy i wygląda świetnie. 

Przypomnijmy, że na miniserię anime złożą się cztery części. Reżyserią zajął się Hiroshi Nagahama, zaś za muzykę odpowiada Colin Stetson (pierwszą zajawkę ścieżki dźwiękowej usłyszeliśmy w debiutanckim teaserze). Nad stroną wizualną miniserii pracuje studio Toonami. Produkcję wspierają studia Cartoon Network i Production IG. 

Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji, rzućcie okiem na oficjalny teaser anime, który parę miesięcy temu temu pojawił się na kanale Adult Swim. 

Poniżej znajdziecie oficjalny opis pochodzący od polskiego wydawcy, JPF:

Kirei mieszka w miasteczku, które nawiedzają niepokojące wydarzenia. Każde z nich ma coś wspólnego ze spiralami. Wkrótce spirale zaczynają odgrywać coraz większą rolę w życiu mieszkańców, a nawet w ich ciałach. Miasteczko stopniowo pogrąża się w chaosie.

 

Sprężyny. Ślimaki. Spływająca woda. Dym z krematorium. Gałęzie drzew. Naczynia. Włosy. Linie papilarne. Całe ludzkie ciało...

 

W ilu jeszcze miejscach znajdziesz spiralę, zanim popadniesz w śmiertelny obłęd?

 

Mieszkańcy miasta Kurouzu już wiedzą - dla nich spirala jest wszystkim. Czy raczej - wszystko jest spiralą.

Źródło: Twitter / JPF / zdj. Warner Bros. / Adult Swim