Agnieszka Holland ostrzega przed rosnącą popularnością platform streamingowych

Agnieszka Holland stojąca na czele Europejskiej Akademii Filmowej przemawiała podczas branżowego panelu Cannes Marche na tegorocznym festiwalu we francuskiej stolicy kina. Polska reżyserka odpowiadająca między innymi za film „Obywatel Jones” odniosła się w swojej wypowiedzi do kwestii streamingowych platform, które w jej ocenie stanowią w niektórych aspektach zagrożenie dla kinowych produkcji.

Reżyserka przemawiała do uczestników panelu Cannes Marche, podczas którego omawiano między innymi aktualną sytuację kinowej branży i to jak wpłynęła na nią trwająca od ponad roku pandemia. Holland zauważyła, że zamknięcie kin przyspieszyło postępującą już i tak w ekspresowym tempie ekspansję streamingowych platform, co odbija się na kinowej branży. Autorka „Pokotu” stwierdziła co prawda, że cieszy się z rozwoju serwisów streamingowych, ponieważ zapewniają one twórcom nowe możliwości finansowania oraz dystrybucji treści, ale jednocześnie obawia się, że doprowadzi to do zepchnięcia kinowych produkcji na margines.

W ocenie reżyserki, serwisy streamingowe zbyt mocno opierają się na algorytmach, przez co pomijają często bardziej ambitnych twórców i ich produkcje.

Serwisy streamingowe stały się czymś w rodzaju wielkiej czarnej dziury bez kontroli, w której nasze bardziej kruche i intymne produkcje mogą zniknąć. Platformy są świetne, ale nie są nadzorowane, działają na podstawie algorytmów. Potrzebujemy prawdziwych kuratorów, festiwali, akademii, krytyków. Potrzebujemy producentów, którzy będą walczyć o głos wyjątkowych, ambitnych i wymagających twórców.

Agnieszka Holland stanęła także na stanowisku, że oglądanie filmów na platformach streamingowych nie może równać się z kinowym doświadczeniem, które zapewnia wszystkim uczestnikom seansu wyjątkowe wrażenia.

Musimy zadać sobie pytanie, jak bardzo nasza publiczność, społeczeństwo, kraje i my sami potrzebujemy kina o silnej tożsamości. Jestem przekonana, że ​​tego potrzebujemy. Jestem pewna, że nie da się zastąpić doświadczenia z oglądania filmów i seriali na platformach niezwykłym doświadczeniem przebywania na zaciemnionej kinowej sali i dzielenia emocji z innymi.

Reżyserka z Polski odniosła się też do aktualnej sytuacji finansowej europejskich twórców. Według Holland pozyskanie odpowiedniego finansowania i dystrybucji pozwalającej dotrzeć do kinowych widzów w całej Europie jest aktualnie wyjątkowo trudne. Autorka wierzy jednak w to, że widzowie wrócą niedługo do kin i jest przekonana, że właśnie teraz potrzebują niezależnych produkcji.

W opozycji do Agnieszki Holland przemawiał Martin Moszkowicz, przedstawiciel niemieckiego Constantin Film, który przygotowuje aktualnie dla serwisu Netflix aktorski serial „Resident Evil: Welcome to Raccoon City”. Jego zdaniem, problemem kinowej branży nie są serwisy streamingowe, a pandemia, która bezpośrednio przyczyniała się do zamknięcia kin na całym świecie.

Nie jesteśmy atakowani przez platformy streamingowe, zaatakował nas wirus. To on jest powodem, dla którego kina musiały zostać zamknięte. Platformy nie są naszymi przeciwnikami, często z nimi współpracujemy, to inteligentni ludzie.

Moszkowicz dodał także, że w jego opinii serwisy stremingowe nie opierają się wyłącznie na algorytmach i reprezentują je także ludzie, którzy kochają kino. Co więcej, według jego wiedzy, spora część widzów sięgających po treści na platformach jest także widzami kin. Na koniec , podobnie jak Holland, przedstawiciel Constantin Film wyraził nadzieję, że sytuacja kin niedługo się poprawi, ale branża będzie musiała znaleźć sposób na funkcjonowanie w nowej rzeczywistości, ponieważ wirus nie zniknie.

źródło: deadline.com / zdj. Kino Świat