
Ludzie często pytają mnie: „od jakiego komiksu zacząć przygodę z Batmanem?”. Bez zawahania się wskazuję wtedy na „Długie Halloween”. Wybitny komiks autorstwa Jepha Loeba i Tima Sale’a to jedna z ikonicznych pozycji w stajni DC Comics, która dzięki Egmontowi doczekała się nowego, powiększonego wydania.
O „Długim Halloween” napisano i powiedziano już prawdopodobnie wszystko. Wydawany w latach 90. komiks autorstwa duetu Loeb & Sale do dziś uznawany jest za jedną z najwybitniejszych historii o Mrocznym Rycerzu, która ukształtowała superbohatera, jakiego znamy dzisiaj. To właśnie „Długie Halloween” służyło takim uznanym reżyserom filmowym jak Christopher Nolan, czy Matt Revees za wzór do naśladowania przy pracach nad kinowymi przygodami Batmana. Trudno się dziwić, to komiks, który zachwyca rytmem, jest na swój sposób oryginalny, a do tego ma w sobie dużo Batmana-detektywa, czyli postaci, za którą trochę tęsknię we współczesnych seriach o Człowieku-nietoperzu.
W „Długim Halloween” Batman jest dopiero na początku swojej superbohaterskiej drogi. Sporo się uczy, wyciąga wnioski, cechuje się zmysłem detektywistycznym i dopiero poznaje uniwersum złoczyńców Gotham. A to z kolei jest w bardzo wczesnym stadium rozwoju. Miastem rządzą bowiem rodziny mafijne, które walczą o wpływy i pieniądze. Ikoniczni złoczyńcy, których dziś doskonale znamy, w „Długim Halloween” dopiero się rodzą i nie są – przynajmniej na początku – tak istotni, jak we współczesnych komiksach.
W komiksie Jepha Loeba i Tima Sale’a ważny jest rytm i tempo akcji. W oryginalne komiks wydawany był przez rok w zeszytach, które pojawiały się w sklepach co miesiąc. To dodatkowo nakręcało oczekiwania czytelników, którzy – niczym oglądając serial – zastanawiali się, kto jest mordercą i jak cała historia się zakończy. Wspomniany morderca zwany Holidayem atakował zawsze w święta. Zaczął od tytułowego Halloween, mordując członka rodziny Falcone. Batman, razem z Jimem Gordonem i Harveyem Dentem prowadzą śledztwo, które z każdym kolejnym krokiem coraz mocniej zaskakuje.
Pisząc „Długie Halloween” Jeph Loeb robił wszystko w swoim tempie. Nie śpieszył się z odkrywaniem wszystkich kart. Pozwalał wybrzmieć każdemu bohaterowi tej opowieści, nakreślał ich stan psychiczny oraz rozwijał w oczekiwanym przez czytelnika kierunku. Bardzo podobał mi się sposób, w jaki rozgrywane są mafijne rodziny Falcone i Maronich. Scenariusz jest na tyle przyziemny i klasyczny, że nie potrzebuje fajerwerków, a najlepsze momenty zawarte są w dialogach i warstwie graficznej, choćby wtedy, gdy na kartach komiksu rodzi się kultowy Two-Face.
„Batman. Długie Halloween” to mroczny, gęsty komiks skupiony na wątkach kryminalnych i detektywistycznych. Dominuje w nim czerń, zabawa cieniem i wylewający się z kart komiksu mrok (oczywiście poza wstawkami z Jokerem). Loeb & Sale to duet, który rozumiał się w sposób perfekcyjny, a symbioza pomiędzy scenariuszem i rysunkami jest tutaj widoczna na każdym kroku. Znakomita robota.
„Długie Halloween” pojawia się na naszym rynku nie po raz pierwszy, ale dopiero teraz jest to absolutnie kompletne wydanie wraz z dodatkowym zeszytem specjalnym, który domyka niektóre wątki, a także jest wstępem do kolejnego komiksu duetu Loeb & Sale, czyli „Mrocznego zwycięstwa” (reedycję komiksu Egmont wyda jeszcze w tym roku). Dodatkowo Egmont pokusił się o kilkadziesiąt stron dodatków, w tym wywiady z twórcami, szkice, a także alternatywne okładki. Na bogato.
Podsumowanie
Każdy fan Batmana powinien mieć „Długie Halloween” na półce. To obowiązkowa pozycja z uniwersum DC Comics, którą warto znać. To historia o Mrocznym Rycerzu, która swoim poziomem wyprzedza wszystkie komiksy on-goingowe o kilka długości. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że po „Mrocznym zwycięstwie” Egmont sięgnie też po kolejną komiksową perełkę duetu Loeb & Sale pt. „Catwoman. Rzymskie wakacje”.
Oceny końcowe komiksu „Batman: Długie Halloween”
Oceny przyznawane są w skali od 1 do 6.
Przystępność – stopień zrozumiałości komiksu dla nowego czytelnika, który nie zna poprzednich albumów z danej serii lub uniwersum.
Specyfikacja
Scenariusz |
Jeph Loeb |
Rysunki |
Tim Sale |
Oprawa |
twarda z obwolutą |
Druk |
Kolor |
Liczba stron |
468 |
Tłumaczenie |
Tomasz Sidorkiewicz |
Data premiery |
29 maja 2024 roku |
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza komiksu.
zdj. Egmont / DC Comics