Netflix cały czas poszukuje rozwiązań, które pomogą mu w dotarciu do jeszcze większego grona odbiorców. Co prawda streamingowy gigant nie musi martwić się o utratę pozycji lidera na rynku, ale mimo wszystko chce cały czas powiększać przewagę nad konkurencją i rozważa w tym celu wprowadzenie darmowego planu z reklamami, który umożliwi użytkownikom dostęp do treści bez opłaty abonamentowej.
Netflix chce wprowadzić darmowy plan z reklamami
Netflix posiada obecnie ponad 260 mln użytkowników na świecie i żaden z konkurentów nie będzie w najbliższym czasie w stanie zagrozić liderowi streamingowego podwórka, ale nie oznacza to wcale, że streamingowy hegemon zamierza osiąść na laurach. Wręcz przeciwnie, włodarze serwisu cały czas dążą do powiększania bazy odbiorców i szukają nowych sposobów na zwiększanie zysków.
W ostatnim okresie skoncentrowali się na dwóch głównych rozwiązaniach, które mają zarówno wpłynąć na powiększenie bazy klientów, jak i na zwiększeniu przychodów. W zeszłym roku Netflix na dobre rozpoczął walkę ze współdzieleniem kont i jednocześnie wprowadzał do swojej oferty plany z reklamami, które miały przekonać dotychczasowych widzów korzystających ze współdzielenia kont do zostania przy serwisie w ramach tańszego abonamentu oraz przyciągnąć nowych widzów, dla których perspektywa oglądania klipów promocyjnych w zamian za tańszy dostęp do serwisu stanowi łakomy kąsek.
Amy Reinhard, prezes ds. reklamy w Netfliksie, zauważyła, że plan oparty na reklamach odnotował znaczny wzrost – w tym roku korzysta z niego już 40 milionów użytkowników, w porównaniu z 5 milionami w roku poprzednim. Co więcej, 40% wszystkich nowych użytkowników wybiera właśnie plan z reklamami. Obecnie w ramach płatnego abonamentu z reklamami przy godzinnym materiale widzowie muszą obejrzeć około 5 minut reklam.
Więcej reklam, ale dostęp do filmów i seriali Netfliksa całkowicie za darmo
Teraz Netflix planuje kolejny krok na tym polu i rozważa wprowadzenia całkowicie darmowego abonamentu dla widzów, który będzie wiązał się z koniecznością oglądania większej liczby reklam. To kolejny sygnał potwierdzający to, że streamingowy gigant jest zadowolony z tego, jak widzowie zareagowali na wprowadzenie płatnego planu z reklamami i jasna sugestia, że spółka jeszcze bardziej chce otworzyć się na zarabianie na rynku reklam.
Posunięcie to, ma jednak przede wszystkim na celu poszerzenie grona odbiorców na kilku wybranych rynkach, w których istnieje już głęboko zakorzeniona kultura oglądania treści przerywanych reklamami. Netflix na ten moment rozważa przede wszystkim wprowadzenie tego rozwiązania na kilku rynkach w Europie i Azji. Według Bloomberga mówi się między innymi o Niemczech i Japonii. Proponowany plan zapewniłby widzom darmowy dostęp do całej biblioteki Netfliksa przy konieczności oglądania większej liczby reklam.
Sprawdź też: Sydney Sweeney zagra w „Gwiezdnych wojnach”? Disney chce obsadzić ją w roli Jedi.
Nie jest to bynajmniej pierwsze podejście Netfliksa do takiego rozwiązania, bo już w 2021 roku firma wprowadziła bezpłatny plan dla użytkowników w Kenii, ale po okresie testowym został on wycofany. Co istotne, obecnie Netflix nie planuje wprowadzenia tego rozwiązania w USA, gdzie najtańszą opcją pozostaje plan z reklamami, którego cena wynosi 6,99 USD miesięcznie.
Wprowadzenie bezpłatnego planu może znacząco zwiększyć oglądalność Netfliksa i jednocześnie przyciągając więcej reklamodawców, co może w końcowym rozrachunku wynagrodzić platformie udostępnianie swoich treści za darmo. Netflix przygotowuje się tym samym do rozwijania własnej technologii reklamowych, która ma zaproponować reklamodawcom innowacyjne sposoby promowania ich produktów i usług.
źródło: Bloomberg / zdj. Netflix