Brytyjski Instytut Filmowy ujawnił listę ośmiu tytułów, które zakwalifikowały się do udziału w głównym konkursie startującego za nieco ponad miesiąc Festiwalu Filmowego w Londynie.
O tytuł najlepszego filmu powalczą w tym roku produkcje pochodzące między innymi z Japonii, Iranu, Meksyku i Australii. Za reżyserię dwóch nominowanych filmów odpowiadają kolejno Justin Kurzel („Makbet”) i Paolo Sorrentino („Wielkie piękno”). Każda z wyselekcjonowanych produkcji doczekała się już debiutu w ramach zróżnicowanych festiwali, w tym w Cannes i podczas odbywającego się od paru dni festiwalu w Wenecji. Zwycięzcę jury ogłosi podczas specjalnej ceremonii zaplanowanej na 17 października. Poniżej lista:
- „Belle” (Japonia, reżyseria i scenariusz: Mamoru Hosoda)
- „Il Buco” (Włochy, Niemcy, Francja, reżyseria: Michelangelo Frammartino)
- „The Hand Of God” (Włochy, reżyseria i scenariusz: Paolo Sorrentino)
- „Nitram” (Australia, reżyseria: Justin Kurzel)
- „Hit The Road” (Iran, reżyseria: Panah Panahi)
- „Sundown” (Meksyk, Francja, Szwecja, reżyseria i scenariusz: Michel Franco)
- „Lingui, The Sacred Bonds” (Czad, Francja, Niemcy, Belgia, reżyseria i scenariusz: Mahamat-Saleh Haroun)
- „True Things” (Wielka Brytania, reżyseria: Harry Wootliff)
O selekcji w specjalnym oświadczeniu wypowiedziała się dyrektor Festiwalu Filmowego w Londynie, Tricia Tuttle.
W przypadku głównego konkursu naszym celem jest przedstawienie programu, który reprezentuje różnorodność i bogactwo międzynarodowego kina. Każdy, kto nie miał wcześniej styczności z Festiwalem Filmowym w Londynie, powinien spojrzeć na główny konkurs niczym na wielki migający neon z napisem „wejście”. Nasza ośmiofilmowa selekcja jest pełna indywidualnych, kinematograficznych diamentów – każdy unikalny i piękny na swój sposób. Wspólnie w olśniewający sposób prezentują niewyczerpany potencjał kina, gdy znajduje się ono w rękach wielkich filmowców. Przy takiej selekcji wprost nie mogę wyobrazić sobie wyzwania, jakie leży przed jury.
Źródło: Deadline / zdj. Netflix