Disney wprowadził w ten weekend do kin swój kolejny hit i ponownie nie dał swojej konkurencji najmniejszych szans na równą walkę o uwagę widzów. Król Lew zasiadł na tronie światowego rankingu, wyraźnie dystansując nowego „Spider-Mana” oraz animację „Toy Story 4”. Dla Disneya był to tym bardziej udany weekend, bo Avengersi w końcu wyprzedzili „Avatara” i stali się najlepiej zarabiającym filmem wszech czasów. Poznajcie szczegóły.
Filmowa wersja „Króla Lwa” zebrała od amerykańskich widzów 185 mln dolarów podczas swojego pierwszego weekendu i zaliczyła tym samym najlepsze otwarcie lipca. Produkcja zdołała przebić rekord należący od 2011 roku do ostatniej części „Harry'ego Pottera”, która zarobiła wówczas na otwarcie 169,1 mln dolarów. To jednak nie koniec sukcesów, jakie zanotował „Król Lew”, bowiem film może pochwalić się drugim najlepszym otwarciem tego roku – ustępuje oczywiście tylko Avengersom – a także siódmym co do wielkości otwarciem w historii amerykańskiego kina. Pierwsze miejsce „Król Lew” wywalczył z kolei w rankingu filmów z kategorią PG, gdzie pobił o niecałe 3 mln dolarów zeszłoroczny rekord animacji „Iniemamocni 2” (182,6 mln dolarów).
O ile film spotkał się z chłodnym przyjęciem ze strony krytyków – tylko 55% pozytywnych recenzji w serwisie Rotten Tomatoes – tak widzowie ocenili go zdecydowanie lepiej. 89% użytkowników wspomnianego serwisu wystawiło mu pozytywną ocenę, a za pośrednictwem CinemaScore produkcja otrzymała ocenę A. Nic nie wskazuje więc na to, żeby film miał zaliczać ogromne spadki w kolejnych tygodniach i biorąc pod uwagę średni mnożnik tego typu produkcji Disneya, który wynosi 3,18, możemy zakładać, że „Król Lew” zakończy pobyt w amerykańskich kinach, mając na koncie około 590 mln dolarów. Jeśli natomiast filmowa wersja animacji z 1994 roku byłaby w stanie poradzić sobie w kinach aż tak dobrze, jak cały czas obecny jeszcze na dużym ekranie „Aladyn”, to jej wynik mógłby być zdecydowanie większy. „Aladyn”, który również nie przypadł do gustu krytykom, zyskał sobie ogromne uznanie widzów i wyśrubował zdecydowanie wyższy mnożnik, który w przypadku „Króla Lwa” dawałby nawet 685 mln dolarów. Jak na razie jest jednak zbyt wcześnie, aby mówić o aż tak dużym wyniku.
Poza granicami USA „Król Lew” zarobił podczas tego weekendu 269 mln dolarów, podnosząc swój zagraniczny wynik do 346 mln dolarów. To oznacza, że po zsumowaniu wszystkich wpływów globalnie na jego koncie znajduje się 531 mln dolarów. W zeszłym tygodniu film debiutował już w Chinach, ale dopiero teraz otworzył się na większości pozostałych rynków międzynarodowych, zaliczając najlepsze otwarcia w takich krajach jak: Wielka Brytania (19,9 mln dolarów), Francja (19,6 mln dolarów), Meksyk (18,7 mln dolarów), Brazylia (17,9 mln dolarów), Korea (17,7 mln dolarów), Australia (17,1 mln dolarów), Rosja (16,7 mln dolarów), Niemcy (12,3 mln dolarów), Indie (9,0 mln dolarów), Hiszpania (8,4 mln dolarów) i Holandia (6 mln dolarów). W następny weekend film wejdzie do kin w Hongkongu, a następnie w Japonii (9 sierpnia) i we Włoszech (21 sierpnia).
Drugie miejsce weekendu przypadło Spider-Manowi, który dorzucił do swojego konta 21 mln dolarów, zaliczając w ten sposób spadek na poziomie 53,7% względem poprzedniego tygodnia. Po trzech weekendach krajowy wynik filmu Sony Pictures wynosi 319,6 mln dolarów.
Na trzecim miejscu w ten weekend znalazła się animacja „Toy Story 4”. Biorąc pod uwagę konkurencję ze strony „Króla Lwa”, animacja Pixara zaliczyła dobry wynik, zaliczając spadek na poziomie 30,3% i zbierając od widzów 14,6 mln dolarów. Daje jej to już 375,5 mln dolarów zebranych z amerykańskich kin. Na arenie międzynarodowej „Toy Story 4” dorzucił kolejne 25,8 miliona dolarów, co sprawiło, że zagraniczny wynik filmu wynosi obecnie 483,9 mln dolarów, a globalnie hit Pixara zebrał od widzów już 859,4 mln dolarów. Wynik ten sprawia, że animacja „Toy Story 4” jest czwartym najlepiej zarabiającym filmem studia Pixar.
Czwarte miejsce wywalczył sobie thriller „Pełzająca śmierć”, który zakończył weekend, mając na koncie dodatkowe 6 mln dolarów. Po dwóch tygodniach film zdołał zebrać z krajowych kas 24 mln dolarów. Na rynkach zagranicznych otworzył się w tym tygodniu w kilku kolejnych krajach i zebrał w sumie 2,7 mln dolarów z 21 rynków. Jego globalny wynik wynosi obecnie 33,7 mln dolarów, z których 9,9 mln dolarów przypada na międzynarodowe podwórko.
Pierwszą piątkę rankingu zamyka film „Yesterday” z pięcioma milionami dolarów i spadkiem wynoszącym zaledwie 24%. Produkcja Danny'ego Boyle'a podniosła swój krajowy rezultat do 57,5 mln dolarów, a po dodaniu kolejnych 4,3 mln dolarów z rynków zagranicznych na jego globalnym koncie znajduje się 98,1 mln dolarów, z których aż 40,6 mln dolarów przypada na rynki zagraniczne.
Na koniec warto odnotować, że światowy ranking najlepiej zarabiających filmów wszech czasów zyskał w końcu nowego lidera. Produkcja „Avengers: Koniec gry” wyprzedziła w końcu „Avatara”, który od prawie 10 lat pozostawał poza zasięgiem największych kinowych hitów. Na koncie filmu Marvela znajduje się obecnie 2,79 mld dolarów, do pobicia rekordu wszech czasów Avengersi potrzebowali 13 tygodni. Trudno wyobrazić sobie, żeby w najbliższych latach jakaś produkcja mogła dokonać tak imponującego wyczynu.
PT* |
PPT* |
Tytuł |
Studio |
Przychód z weekendu |
Spadek % |
Budżet w mln |
Liczba tygodni w kinach |
1 |
- |
Król Lew |
BV | $185,000,000 | - | - | 1 |
2 |
1 |
Spider-Man: Daleko od domu
|
Sony | $21,000,000 | -53.7% | $160 | 3 |
3 |
2 |
Toy Story 4
|
BV | $14,600,000 | -30.3% | - | 5 |
4 |
3 |
Pełzająca śmierć
|
Par. | $6,000,000 | -50.0% | $13,5 | 2 |
5 |
5 |
Yesterday
|
Uni. | $5,100,000 | -24.0% | $26 | 4 |
6 |
4 | Stuber | Fox | $4,000,000 | -51.4% | - | 2 |
7 |
6 | Aladyn (2019) | BV |
$3,800,000 |
-38.4% | $183 | 9 |
8 |
7 |
Annabelle wraca do domu
|
WB | $2,660,000 | -52.7% | - | 4 |
9 |
8 | Midsommar | A24 | $1,599,155 | -56.4% | - | 3 |
10 |
9 |
Sekretne życie zwierzaków domowych 2 |
Uni. | $1,530,000 | -52.3% | $80 | 7 |
*PT - pozycja w tym tygodniu.
*PPT - pozycja w poprzednim tygodniu.
źródło: Boxofficemojo.com / zdj. Disney