
Po ostatnich zmianach kreatywnych i przejęciu pełnej artystycznej kontroli przez Amazon nad serią o Jamesie Bondzie, w Hollywood trwa ożywiona dyskusja na temat przyszłości kultowej franczyzy. Jak donosi The Wrap, wśród producentów filmowych panuje zgodność co do tego, że aby zapewnić serii wiarygodność i prestiż, Amazon powinien zrobić wszystko, by zatrudnić Christophera Nolana, którego kandydatura została wcześniej odrzucona przez Barbarę Broccoli.
Sam Nolan nigdy nie ukrywał swojego zamiłowania do Jamesa Bonda. W 2023 roku w podcaście Happy Sad Confused przyznał, że wpływ serii na jego twórczość jest „aż nazbyt widoczny” i że byłoby „niesamowitym przywilejem” nakręcić film o 007. Dodał jednak, że podjąłby się tego zadania tylko wtedy, gdy miałby pełną kontrolę twórczą – od scenariusza po obsadę.
To właśnie kwestia swobody artystycznej sprawiła, że poprzednie rozmowy z Barbarą Broccoli, wieloletnią producentką serii, zakończyły się fiaskiem. Nolan chciał nakręcić dwa filmy osadzone w latach 60., ale Broccoli nie zgodziła się na jego warunki. Podobne różnice kreatywne sprawiły, że z projektem rozstał się wcześniej Danny Boyle.
Teraz jednak sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Broccoli nie jest już związana z serią, a Amazon ma pełną swobodę w kształtowaniu przyszłości 007. Firma dysponuje nie tylko ogromnym budżetem, ale też strategią wydłużonych premier kinowych, co mogłoby skusić Nolana.
Sprawdź też: Hollywood nie chce zabierać się za nowego Bonda? „J***ć Bezosa” – mówi świetny reżyser
Jednak fani, choć podekscytowani możliwością angażu Nolana, będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Twórca „Oppenheimera” jest obecnie pochłonięty pracą nad swoim nowym filmem „The Odyssey”, który ma trafić do kin 17 lipca 2026 roku. Ponieważ Nolan słynie z tego, że skupia się na jednym projekcie naraz, ewentualne rozmowy o Bondzie mogą jeszcze długo nie przynieść oficjalnego ogłoszenia i konkretów.
źródło: World of Reel