Cła Donalda Trumpa uderzają w kino! Chiny rozważają bardzo radykalne posunięcie

Donald Trump zatrząsł globalnymi rynkami i doprowadził do zarzewia gospodarczego kryzysu w samych Stanach Zjednoczonych. Podano właśnie, że Chiny rozważają radykalną odpowiedź na cła – jednym z towarów, które miałyby być całkowicie wyłączone z importu na teren wschodniego mocarstwa są... amerykańskie filmy.

Chiny zablokują import amerykańskich filmów? To odzew na decyzje Trumpa

Nie trzeba nikomu tłumaczyć, co takie posunięcie oznaczałoby dla branży filmowej w USA, dla której od wielu lat pokazy na chińskich wielkich ekranach stanowią kluczową część globalnych dochodów (przykładowo: druga część „Avatara” zarobiła tam blisko 250 mln dolarów, ). Raport MKT News wskazuje jednak, że jednym ze środków zaradczych na ogłoszone przez prezydenta Donalda Trumpa niedawno cła jest właśnie objęcie importu amerykańskich filmów całkowitym banem.

Sprawdź też: Filmowa adaptacja „Death Stranding” nabiera tempa! Za kamerą wielki reżyserski talent!

Choć żadne decyzje jeszcze nie zapadały, radykalne ograniczenie dystrybucji amerykańskich filmów to jeden z sześciu rozwiązań szykowanych obecnie przez władze w Pekinie. Źródła MKT News wspominają też między innymi o wszczęciu postępowań kontrolnych dotyczących własności intelektualnych, z których korzyści czerpią amerykańskie firmy działające na terenie Chin oraz znaczne podwyżki ceł na produkty rolne. 

Tymczasem, gdy napięcia na linii dwóch mocarstw wzrastają, Donald Trump odpowiedział na ostatnie oficjalne obietnice ceł odwetowych ze strony Chin, groźbą, że w wypadku symetrycznego zaostrzenia polityki handlowej, nałoży na państwo dodatkowe 50-procentowe cło, co oznaczałoby, że stawka dla prawie wszystkich towarów z Chińskiej Republiki Ludowej wyniosłaby aż 104%.

źródło: MKT News / zdj. Disney