Nie żyje Clarence Gilyard Jr. Aktor znany szerokiej widowni głównie z serialu „Strażnik Teksasu” oraz filmu „Szklana pułapka” zmarł w wieku 66 lat.
Informację o śmierci aktora przekazał uniwersytet z Las Vegas, na którym Gilyard wykładał aktorstwo. Przyczyna śmierci nie została ujawniona. Tak śmierć aktora skomentowała Heather Addison, przewodnicząca filmowa University of Nevada w Las Vegas:
Profesor Gilyard był latarnią światła i mocy dla wszystkich wokół. Zawsze, gdy pytaliśmy go, jak się czuje, z radością oświadczał, że jest szczęśliwy. Ale tak naprawdę to my mieliśmy szczęście być jego współpracownikami i uczniami przez te wszystkie lata. Kochamy cię i będziemy bardzo za tobą tęsknić, profesorze G!
Gilyard debiutował na dużym ekranie rolą w filmie „Top Gun” z 1986 roku, w którym wystąpił obok Toma Cruise'a i Vala Kilmera. Dwa lata później zapisał się w pamięci widzów rolą zarozumiałego komputerowego geniusza, który pracował dla głównego złoczyńcy filmu „Szklana pułapka” granego przez Alana Rickmana. Dwa lata temu Gilyard powrócił do roli Theo w reklamie akumulatorów firmy Advanced Auto Parts. W klipie pojawił się także sam Bruce Willis jako John McClane oraz De'voreaux White, który w filmie wcielał się w Argyle'a, kierowcę limuzyny. W jego filmowym dorobku znajdują się także takie produkcje jak „Karate Kid II”, „Pozostawieni w tyle”, „Koniec jest bliski” oraz „Sprawa wiary”.
W latach 80. i 90 ubiegłego wieku często gościł także na małym ekranie. Jego pierwszą rozpoznawalną rolą była kreacja prywatnego detektywa Conrada McMastersa w serialu „Matlock”, w którym występował przez 85 odcinków w latach 1989-1993. Największą rozpoznawalność wśród widzów na całym świecie przyniosła mu jedna rola Jimmy'ego Trevette'a w serialu „Strażnik Teksasu”. Aktor występował u boku Chucka Norrisa od 1993 roku aż do 2001 roku. Wystąpił także w serialu „Strażnicy miasta” będącym spin-offem „Strażnika Teksasu”.
zdj. Paramount Global