Ten weekend upłynie nam w streamingu pod znakiem dwóch głośnych premier. Pierwsza z nich to powrót uwielbianego przez widzów serialu „For All Mankind” od platformy Apple TV+. Drugą godną uwagi premierę przygotował Netflix.
„For All Mankind” wraca z 4. sezonem. Kiedy kolejne odcinki serialu?
Serial „For All Mankind” będący jedną z najpopularniejszych i najlepiej ocenianych pozycji w ofercie serwisu streamingowego Apple TV+ wrócił dzisiaj z czwartym sezonem i już zbiera świetne opinie. Najnowszy sezon produkcji przedstawiającej alternatywną historię wyścigu kosmicznego, w której to Związek Radziecki jako pierwszy dotarł na Księżyc, cieszy się na ten moment perfekcyjnym wynikiem – 100% – w serwisie Rotten Tomatoes. Przy 9 recenzjach wszyscy krytycy oceniają go pozytywnie, a średnia ocena wynosi 7,90 w dziesięciostopniowej skali.
Na platformę Apple TV+ trafił dzisiaj pierwszy odcinek czwartej serii, który przenosi nas osiem lat w przyszłość względem finałowych momentów z trzeciego sezonu. Do swoich ról wrócili główni bohaterowie tacy jak Ed (wcielający się w niego Joel Kinnaman) oraz Danielle (grana przez Krys Marshall) i Margo (Wrenn Schmidt). Kosmiczny wyścig trwa w najlepsze i wchodzi właśnie w kolejną fazę. Bohaterowie stają przed nową misją: muszą przechwycić asteroidę. Tymczasem Aleidę i Danielle wciąż prześladują wydarzenia z przeszłości. Następne epizody będą pojawiały się w streamingu co tydzień w piątek. Finał dziesięcioodcinkowego sezonu zaplanowano na 12 stycznia 2024 roku.
David Fincher jest w świetnej formie. Na Netflix trafił film
Najgłośniejszą premierą tego weekendu na rynku mediów strumieniowych jest jednak film „Zabójca” wyreżyserowany przez Davida Finchera. Twórca takich produkcji jak „Fight Club” czy „Dziewczyna z tatuażem” wrócił z nowym thrillerem kryminalnym, a gwiazdorem jego nowego dzieła jest Michael Fassbender.
„Zabójca” to historia tytułowego mordercy na zlecenie, który musi stoczyć walkę ze zleceniodawcami i z samym sobą w międzynarodowej obławie. W obsadzie filmu znaleźli się: Charles Parnell, Arliss Howard, Sophie Charlotte i Tilda Swinton. Film został bardzo dobrze przyjęty przez krytyków i widzów. Zebrał już ponad 170 recenzji i aż 87% z nich ocenia go pozytywnie. Wśród widzów najnowszy film Ficnchera cieszy się podobnym uznaniem – pozytywnie ocenia go 81% głosujących.
zdj. Sergey Rasulov / depositphotos / Netflix
