Ubiegłoroczna produkcja HBO, będąca kontynuacją słynnego komiksu Alana Moore'a nie doczekała się na dzisiaj przedłużenia na kolejny sezon. Powodem, dla takiego obrotu wydarzeń była i jest niechęć showrunnera Damona Lindelofa do kontynuowania historii. Jak twórca serialu tłumaczył w wywiadach, jego interpretacja „Watchmen” od początku miała zamknąć się na pojedynczej serii i nie zdołał odnaleźć furtki do kontynuacji. Teraz, gwiazda produkcji Regina King pogłębiła impas, ujawniając, że do serialu wróciłaby chętnie, ale wyłącznie przy współpracy z Lindelofem.
King wyraziła zwątpienie w odniesienie powrotu do cyklu. Mimo że HBO z pewnością chciałoby kontynuacji, drugi sezon byłby, jej zdaniem, możliwy tylko z udziałem oryginalnego pomysłodawcy:
Cóż, nie mam pojęcia. Mówiąc szczerze, wydaje mi się, że HBO zgodziłoby się w mgnieniu oka, ale Damon Lindelof nie widzi potencjału na sezon 2. Ja sądzę, że możliwości są niewyczerpane, ale jeśli Damon nie podziela tego przeświadczenia, to nie mogłabym wziąć udziału [w kontynuacji]. (...) Nie chciałabym być częścią czegokolwiek takiego, jeśli nie będzie mowa o współpracy, takiej jak tamta. Z Damonem współpracuje się niesamowicie. A jaki jest sens [kontynuowania] jeśli mamy stracić poczucie wspólnej własności nad takim osiągnięciem?
W marcu tego roku Lindelof nie krył przed dziennikarzami, że wszystkie pomysły, które miał na swoich „Strażników”, zostały wyczerpane przy pierwszych dziewięciu odcinkach.
Chciałbym mieć pomysł na drugi sezon „Watchmen” i naprawdę bym chciał, by się takowy pojawił. Po prostu... wystawiliśmy wszystko, co mieliśmy przy okazji pierwszej serii. Każdy świetny pomysł, który mieliśmy. Myślałem sobie „wykorzystajmy wszystko już teraz zamiast podejścia w stylu, odłóżmy to na później. No więc, czy mógłby nadejść drugi sezon „Watchmen”? Mam nadzieję, że tak się stanie, ale nie sądzę, by powinien powstać tylko dlatego, że ludziom się podobał sezon pierwszy.
Źródło: Heroichollywood.com / zdj. HBO