
Od premiery „Constantine’a” minęły już niemal dwie dekady, a fani wciąż czekają na kontynuację. Przez lata projekt pozostawał uwięziony w tzw. „piekle deweloperskim”, ale na początku 2025 roku pojawiły się pierwsze sygnały, że sequel może być bliżej niż kiedykolwiek....ale pojawiły się pewne komplikacje.
Sequel „Constantine’a” coraz dalej? Keanu Reeves niezadowolony ze scenariusza
Reżyser Francis Lawrence w rozmowie z serwisem „Collider” potwierdził, że prace nad filmem są zaawansowane. Jak zapewniał, zarówno on, jak i Keanu Reeves mają „coś naprawdę świetnego w przygotowaniu” i są „super, super podekscytowani” możliwością powrotu do świata „Constantine’a”.
Scenariusz miał zostać ukończony przez Akivę Goldsmana – zdobywcę Oscara za „Piękny umysł”, ale również współtwórcę niechlubnie zapamiętanego „Batmana i Robina”. Lawrence ma ponownie stanąć za kamerą, Reeves wrócić do roli tytułowego egzorcysty, a J.J. Abrams objąć funkcję producenta oraz doradcy kreatywnego.
Jednak teraz pojawiły się nowe, niepokojące wieści. W rozmowie z serwisem „The Direct” aktor Peter Stormare, który w pierwszym filmie zagrał Lucyfera, ujawnił, że wciąż trwa „wiele rozmów i przepychanek”, a Keanu Reeves „nie jest zadowolony ze scenariuszy”. Aktorowi zależy, by sequel był utrzymany w duchu oryginału – opowieści o demonach i zwykłych ludziach – podczas gdy studia filmowe naciskają na bardziej spektakularne, blockbusterowe podejście.
„Studia chcą, żeby samochody latały, żeby ludzie robili salta w efektownych scenach walki”, mówi Stormare. „A Keanu chciałby kontynuacji bardzo bliskiej pierwszemu filmowi”. To może oznaczać konieczność gruntownych przeróbek scenariusza Goldsmana, co znów może opóźnić cały projekt.
Sprawdź też: Gwiazda „Breaking Bad” jako nowy lider „X-Men”? Bryan Cranston twarzą ikonicznego mutanta?
„Constantine” z 2005 roku nie zdobył serc krytyków, ale zarobił ponad 280 milionów dolarów na całym świecie i zyskał status filmu kultowego – głównie dzięki wydaniom domowym. Choć przyszłość sequela nadal pozostaje niepewna, wygląda na to, że po raz pierwszy od lat realizacja kontynuacji naprawdę jest w zasięgu ręki.
źródło: World of Reel/zdj. Warner Bros.