„Czarna Wdowa” na Disney+ i większe nakłady na platformę. Tego chce inwestor Disneya

Kilka dni temu dyrektor generalny Disneya, Bob Chapek, zapowiedział, że studio w najbliższej przyszłości większą uwagę poświęci rozwijaniu platformy Disney+, a kinowe premiery zostaną zepchnięte na drugi plan. Jeszcze odważniejszym zwolennikiem takiego rozwiązania jest jeden z poważnych inwestorów Disneya.

Głos w sprawie przyszłości Disneya oraz przesunięcia kinowych premier wysokobudżetowych produkcji do serwisu Disney+ zabrał Daniel Seth Loeb, jeden z inwestorów firmy. Zarządzający funduszem Third Point, w którego posiadaniu znajduje się aż 5,5 miliona akcji Disneya o wartości 718 milionów dolarów, w liście do dyrektora generalnego Disneya stwierdził, że firma musi podwoić wydatki na produkcję i zakup treści dla serwisu streamingowego Disney+ oraz platform ESPN Plus i Hulu. Jeśli tak się nie stanie, to Loeb uważa, że Disney nie będzie w stanie rywalizować z największym rywalem, czyli Netfliksem.

Dobra wiadomość dotycząca walki Disneya i Netfliksa jest taka, że ​​to nie pojedynek Yahoo z Google, gdzie Google osiągnęło taki efekt, którego Yahoo nigdy nie zdołał nadrobić. Biorąc pod uwagę koneksje, jakie Disney ma w świecie rozrywki, dzięki franczyzom takim jak Marvel, Gwiezdne wojny i Pixar, może wykorzystać je wszystkie, aby zwiększyć bazę subskrybentów. To, co ma Netflix, to ogromna baza subskrybentów, która pozwala mu na inwestowanie w ogromną liczbę nowych treści, aby zdobywać coraz więcej subskrybentów. Disney jeszcze nie osiągnął takiego poziomu, ale musi to zrobić tak szybko, jak to tylko możliwe. Jeśli nie zdobędą odpowiedniej liczby subskrybentów, będą ciągle w gorszej sytuacji niż Netflix.

Daniel Seth Loeb uważa jednak, że do prowadzenia równej rywalizacji z Netfliksem serwis Disneya potrzebuje jeszcze więcej oryginalnych treści, które, jak pokazują wcześniejsze premiery serialu „The Mandalorian”, musicalu „Hamilton” oraz filmu „Mulan”, najlepiej przyciągają widzów. Dlatego właśnie inwestor uważa, że na platformie Disney+ powinny zadebiutować przełożone na przyszły rok filmy, w tym „Czarna Wdowa” od Marvela. Zdaniem inwestora znaczenie kin w filmowej branży nawet po opracowaniu szczepionki na koronawirusa nie wróci już do poziomu sprzed czasów epidemii, a tendencja zostanie przesunięta w kierunku cyfrowych premier.

Nie sądzę, by obecne kierownictwo doceniało potencjał drzemiący w serwisie Disney+ i było świadome tego, co mogą osiągnąć, przechodząc na model subskrypcji, który został przyjęty przez wszystkich, od Microsoftu po Amazon. To niezwykle wartościowe. (...) Nie sądzę, by kina zniknęły z dnia na dzień, ale myślę, że nacisk zostanie położony na nowatorskie metody rozpowszechniania rozrywki. Myślę, że świat pójdzie w dużej mierze w kierunku dystrybucji online.

Loeb zauważa także, że infrastruktura serwisu Disney+ polegająca na rozdzieleniu oferty na kilka serwisów takich jak Hulu i ESPN+ jest błędem. Inwestor chciałby, aby dostęp do treści oferowanych przez wszystkie trzy platformy był zdecydowanie prostszy i podporządkowany serwisowi matce.

Liderem musi być Disney+. Uważam, że muszą segregować treści, ale oddzielne interfejsy użytkownika wprowadzają bałagan. Dlaczego nie można po prostu kliknąć ikony Disney+ na telewizorze, tak aby jedna strona przeniosła Cię do oferty Disney+, a druga do Hulu?

źródło: variety.com / zdj. Disney