Mieliście nadzieję na kolejne przygody Czarnej wdowy? Mamy złe wiadomości. Scarlett Johansson wcielająca się w filmach Marvela w Nataszę Romanoff twierdzi, że jej przygoda z MCU już się zakończyła i superbohaterskie produkcje są dla niej zamkniętym rozdziałem.
Koniec złudzeń: Czarna wdowa nie wróci. Scarlett Johansson skończyła z Marvelem
Ostatni raz Scarlett Johansson widziana była w Marvelu w 2021 roku w swoim solowym filmie. Aktorka musiała czekać aż 11 lat od debiutu w filmie „Iron Man 2” na występ we własnej produkcji skupiającej się na przygodach Czarnej Wdowy, a i tak miał on być dla aktorki niczym innym, jak pożegnalnym prezentem na koniec przygody z Marvelem. Przez długi czas mówiło się, że studio nie ma żadnych planów na kolejne występy Czarnej Wdowy w filmach lub serialach MCU i chce koncentrować się na rozwijaniu uniwersum bez Scarlett Johansson. Ostatnie przecieku sugerowały jednak, że Marvel zmienił zdanie i chce stworzyć serial, w którym swój powrót do MCU zaliczy zarówno Chris Evans, jak i Scarlett Johansson.
Sprawdź też: 5 nowości do obejrzenia w weekend. Te tytuły warto sprawdzić na Netfliksie i innych platformach.
Produkcja miała rzekomo koncentrować się na tym, jak Kapitan Ameryka wypełnia swoją misję zwrotu Kamieni Nieskończoności i w historię tę wplątana zostaje też Czarna wdowa, ale wygląda na to, że była to tylko plotka. Kilka tygodni temu Evans stwierdził, że na razie nie jest zainteresowany powrotem do roli Steve'a Rogersa, a teraz z kolei wszelkie spekulacje na temat swojego powrotu do MCU ucięła Johnasson. Aktorka stwierdziła wręcz, że jest to dla niej zamknięty rozdział i nie wróci do roli Czarnej wdowy.
Skończyłam z tym – zapewniała Johansson. Rozdział jest zamknięty. Zrobiłam wszystko, co miałam do zrobienia. Ciągłe wracanie i ponowne odgrywanie postaci, na przestrzeni dekady to wyjątkowe doświadczenie.
Aktorka rozmawiała o swojej przygodzie w MCU z Gwyneth Paltrow, która również nie wydaje się zainteresowana wracaniem do Marvela, ale aktorka grająca ukochaną Iron Mana zauważyła, że w przeciwieństwie do Johansson, jej bohaterka nie zginęła, więc studio zawsze może do niej zadzwonić i zaproponować ponowne zagranie Pepper Potts.
zdj. Marvel