Reżyser i scenarzysta Adam McKay („Big Short”, „Vice”) nie ogranicza się wyłącznie do filmowej drwiny. Twórca, który w zeszłym roku wydał na świat apokaliptyczną satyrę ekologiczną pt. „Nie patrz w górę”, zamienia słowa w czyny. Amerykanin postanowił bowiem przeznaczyć rekordową sumę 4 milionów dolarów na potrzeby klimatycznego funduszu kryzysowego (Climate Emergency Fund).
Darowizna laureata Oscara jest jak dotąd największą sumą przeznaczoną na fundusz od czasu powstania działalności przed trzema laty. Oprócz wpłaty McKay zasilił również szeregi zarządu organizacji non profit, która przede wszystkim zajmuje się finansowaniem aktywistów ekologicznych. W wydanym z tego powodu oświadczeniu filmowca czytamy:
Climate Emergency Fund jest niepowtarzalny w swoim zaangażowaniu w finansowanie obywatelskiego i pokojowego aktywizmu. Minął już czas na uprzejmości, minął czas na małe kroki. Jestem dumny, że mogę wspierać ich działania, i wzywam innych do przyłączenia się w robieniu wszystkiego, co możemy, aby powstrzymać gwałtownie pogarszające się skutki kryzysu klimatycznego.
Sprawdź też: We Francji odbyły się protesty inspirowane filmem „Nie patrz w górę”. Przez Paryż przeszło ponad 30 tys. ludzi
Climate Emergency Fund jest niedochodową, publicznie wspieraną organizacją, która finansuje pozbawione przemocy, legalne przedsięwzięcia skupione wokół celu, jakim jest konstruktywne budowanie presji społecznej i domaganie się od rządów i korporacji pilnych działań w celu rozwiązania problemu zagrożenia klimatycznego. Fundusz powstał w 2019 roku jako swoisty pomost pomiędzy filantropią a aktywizmem klimatycznym. Zgodnie z danymi z oficjalnej strony internetowej funduszu, CEF sfinansował ponad 90 zarówno amerykańskich, jak i światowych organizacji, a także przeszkolił ponad 20 tysięcy aktywistów klimatycznych.
Więcej informacji dotyczących działalności Climate Emergency Fund znajdziecie na oficjalnej stronie internetowej organizacji, na której można też wpłacać darowizny.
Źródło: THR / Deadline / CEF / Zdj. Netflix