David Harbour kończy ze „Stranger Things”: „Nie chcę grać tylko tej postaci”

Zawirowania spowodowane trwającymi w Hollywood strajkami sprawiły, że prace nad „Stranger Things” nie rozpoczną się jeszcze przez dłuższy czas, ale przed fanami, twórcami i grupą aktorów wyraźnie rysuje się już perspektywa zakończenia swojej przygody z serialem Netfliksa. O ostatecznym domknięciu losów szeryfa Jima Hoppera wraz z następnymi odcinkami wspomniał w nowym wywiadzie David Harbour.

David Harbour jak George Clooney. Aktor nie chce być jak „ten gość z Ostrego dyżuru 

Aktor, który w czterech dotychczasowych sezonach megahitu Netfliksa wcielał się w rolę stróża prawa z miasteczka Hawkins, jest gotowy do odwieszenia kapelusza. A przynajmniej na to wskazuje jego ostatnia wypowiedź w wywiadzie na łamach serwisu Insider. Aktor, który poza rolą w „Stranger Things” ma w dorobku takie produkcje jak „Hellboy”, „Czarna Wdowa” czy wyświetlane od piątku w kinach „Gran Turismo”, przyznał, że pomimo sławy osiągniętej dzięki serialowi Netfliksa, chciałby podjąć w swojej karierze inne wyzwania.

„Pamiętam, że w pierwszym roku Stranger Things rozmawiałem ze specjalistką od reklamy. Zasugerowała wówczas, że może nie chciałbym być tak mocno utożsamiany z tym serialem. Ja się wówczas zdziwiłem – pytałem dlaczego. Przecież kocham ten serial. Kocham tę postać. I tak zostało. Ale nie chcę być tylko nią. Nie chcę być tylko tym gościem” – tłumaczył Harbour.

Sprawdź też: Będzie podwyżka ceny Disney+ w Polsce! Kiedy i jak mocno zdrożeje abonament?

Nieco dalej w tej samej rozmowie aktor dodał, że liczy na możliwość częstszego występowania w filmach przewidzianych na ekrany kinowe. Perspektywy ku temu miały pojawić się po dobrze przyjętym komediowy dreszczowiec „Dzika noc”. „Otworzył się dla mnie cały nowy świat. (...) Chciałbym dalej grać w oryginalnych filmach, które trafią do kin(...) Myślę sobie o George'u Clooneyu po tym jak opuścił Ostry dyżur. Teraz dla wszystkich to po prostu George Clooney. Ale kiedyś był tym gościem z Ostrego dyżuru, który robi film z Nicole Kidman. Celuję w coś podobnego. To niełatwe bo nie chcesz s*ać na ludzi, których uwielbiasz za zrobienie rzeczy, którą też uwielbiasz. Jednocześnie chcesz móc opuścić gniazdo. Mam w sobie więcej niż tylko to. Nie chciałbym, by do końca życia ludzie, widząc mnie na ulicy, wołali Hopper, co pięć minut”.

Przypomnijmy, że premiera piątego i zarazem finałowego sezonu „Stranger Things” odbędzie się najwcześniej w połowie 2025 roku. Wraz z ukończeniem serii, Netflix zamierza rozbudować świat stworzony przez braci Duffer o szereg innych tytułów. Na chwilę obecną dowiedzieliśmy się, że w przygotowaniach znajduje się animowany serial rozgrywający się w tym samym uniwersum.

źródło: Insider / zdj. Netflix