W sieci pojawiły się nowe plotki o zaangażowaniu Ryana Reynoldsa w kinowo-telewizyjne uniwersum Marvela. O ile doniesienia doczekają się potwierdzenia, Kevin Feige ma być zainteresowany podpisaniem z odtwórcą roli Deadpoola „największego kontraktu w historii MCU”.
O przyszłości Deadpoola w disnejowskich realiach Marvel Studios mówiło się w ciągu ostatnich miesięcy ze sporą dozą sceptycyzmu. Rob Liefeld, ojciec komiksowego pierwowzoru postaci przy każdej okazji podkreślał wręcz, że powrót kultowego „najemnika z nawijką” albo nie widnieje w bieżących planach MCU, albo nie trafi do realizacji wcale. Sam Ryan Reynolds, dotychczas najczęściej unikający tematu, w licznych wywiadach, sugerował, że kolejne produkcje z Deadpoolem w roli głównej stoją pod znakiem zapytania, zwłaszcza w ramach ujednolicenia z kinowym uniwersum Iron Mana i Kapitana Ameryki.
A jednak, najnowsze (i podkreślmy to jeszcze raz – zupełnie niepotwierdzone) raporty wskazują, że prognoza może nie tylko nie być równie fatalistyczna, a wręcz całkowicie od takowej odwrotna. Jak dowiadujemy się z informacji opublikowanych przez dziennikarza i influencera Daniela Richtmana, Kevin Feige rozważa i usiłuje wynegocjować podpisanie z Ryanem Reynoldsem masywnego kontraktu, obejmującego nie tyle realizację kolejnego sequela, ile udział w szeregu nieujawnionych jeszcze projektów Marvela. Richtman wskazuje, że rozmiar kontraktu, a więc liczba projektów, które obejmuje, przewyższa wszystkie, które zaproponowano dotychczasowym i bieżącym gwiazdom rozległej franczyzy. Choć nie mamy na ten moment szczegółów, warto przypomnieć, że do tej pory rekordzistami MCU byli w tym kontekście Samuel L. Jackson i Sebastian Stan, których umowy zakładały udział w dziewięciu projektach. Dla porównania Chris Evans zgodził się wystąpić w uniwersum Marvela sześciokrotnie, zaś Robert Downey Jr. zadeklarował, że postać Iron Mana podejmie trzykrotnie, a następnie poddawał warunki kontraktu licznym renegocjacjom.
Przedstawienie Reynoldsowi nowego kontraktu oznaczałoby najpewniej trwałe wprowadzenie Deadpoola do MCU. Z biznesowego punktu widzenia, decyzja Disneya i Feigego byłaby z pewnością strzałem w dziesiątkę – kreacja Reynoldsa doczekała się milionów fanów na całym świecie i fani ci z pewnością zapłaciliby każde pieniądze, by móc zobaczyć antybohatera w towarzystwie innych kinowych herosów.
Źródło: The Direct / zdj. Disney