
Platforma Disney+ podzieliła się oficjalnym zwiastunem długo wyczekiwanego serialu „Daredevil: Born Again”. Produkcja przywróci na ekrany dobrze znane twarze – Charliego Coxa w roli Matta Murdocka oraz Jona Bernthala jako Punishera.
Czy „Daredevil: Born Again” spełni obietnice Marvela?
Szef Marvel TV, Brad Winderbaum, podkreśla, że serial to dopiero początek nowej drogi dla tych postaci w ramach MCU. Co więcej, Winderbaum zdradził, że „Daredevil: Born Again” ma potencjał na wiele sezonów, podobnie jak jego pierwowzór stworzony dla Netflixa: „Uważam, że to serial, który może mieć wiele sezonów” – stwierdził.
Oficjalny opis fabuły serialu brzmi: „Matt Murdock, niewidomy prawnik o wyostrzonych zmysłach, walczy o sprawiedliwość w swojej tętniącej życiem kancelarii, podczas gdy były boss mafii, Wilson Fisk, dąży do realizacji swoich politycznych ambicji w Nowym Jorku. Gdy ich dawne tożsamości zaczynają wychodzić na jaw, obaj mężczyźni znajdują się na nieuniknionym kursie kolizyjnym”. Serial będzie miał swoją premierę 4 marca na Disney+.
W trailerze widzimy mroczną scenerię Nowego Jorku, która, według Winderbauma, przywodzi na myśl „Grę o tron”. Konflikty między rywalizującymi frakcjami i walka o władzę w mieście mają być centralnymi elementami fabuły. Według twórców produkcja będzie jedną z bardziej brutalnych historii w dorobku MCU. Brad Winderbaum wcześniej podkreślał: „To jedna z bardziej brutalnych rzeczy, które pokazaliśmy na ekranie, ale służy większej tragedii, która jest naprawdę poruszająca”.
Obawy o złagodzenie tonu serialu, by dopasować go do szerokiej widowni MCU, miały rozwiać zmiany kreatywne wprowadzone na wniosek aktorów – Charlie'ego Coxa i Vincenta D’Onofrio. Showrunner Dario Scardapane przyznaje, że prace nad „Daredevil: Born Again” były wyzwaniem: „Początkowo projekt miał formę proceduralu prawniczego, ale udało nam się przywrócić mu DNA starego serialu, jednocześnie wprowadzając nowe elementy”– zapowiadał.
Sprawdź też: Ta postać wraca do MCU! Ostatni raz widzieliśmy ją w pierwszym „Iron Manie”
Cox wcześniej również wyznał, że początkowo serial miał być proceduralnym dramatem prawniczym, jednak ostatecznie twórcy zdecydowali się na powrót do mrocznego, kryminalnego klimatu. „Jeśli to stracimy, ryzykujemy utratę tożsamości naszej produkcji” – podkreślał aktor. „Uważam, że w pewnych aspektach nowa wersja jest jeszcze bardziej mroczna niż oryginał”.
Czy zwiastun rzeczywiście daje nadzieje na równie mroczny i jeszcze bardziej brutalny serial od swojego Netflixowego pierwowzoru? Przekonajcie się sami:
zdj. Marvel