Disney nie miał wpływu na „Nowych mutantów”? Reżyser odpowiada

Po przejęciu Foxa w ręce Disneya trafił między innymi film „Nowi mutanci” mający być mroczną opowieścią osadzoną w świecie X-Menów. Przez ostatnie miesiące pojawiały się kolejne plotki sugerujące, że włodarze Disneya dokonali poważnych zmian w przejętym od Foxa projekcie i mieli duży wpływ na jego końcowy wygląd. Do tych zarzutów w ostatnim wywiadzie odniósł się jego reżyser i scenarzysta Josh Boone.

Po tym jak Disney przejął Foxa, w sferze plotek spekulowano między innymi o tym, że studio chce złagodzić ton produkcji i przystosować go do nieco młodszych widzów. Mówiło się także, że Disney usunął z najnowszej wersji filmu wszystkie nawiązania do poprzednich filmów z serii X-Men, jak i samo słowo „mutant”, chcąc w ten sposób zapewnić sobie czystą kartę przy tworzeniu własnych filmów z mutantami, nad którymi pracuje obecnie Marvel

Najnowsze słowa Josha Boone'a stawiają jednak wcześniejsze plotki pod dużym znakiem zapytania. Reżyser projektu wyjawił bowiem, że Disney nie zlecił nawet przeprowadzenia dokrętek do filmu, które dałyby szansę na wprowadzenie istotnych zmian w projekcie tworzonym jeszcze przez Foxa. Boone zauważył, że powodem braku dokrętek był czas, jaki upłynął od momentu nagrania pierwotnego materiału. Sprawa fuzji spowodowała, iż film został zawieszony w próżni na ponad rok, a to z kolei sprawiło, że aktorzy wcielający się w głównych bohaterów byli już wyraźnie starsi i mieliby problem, aby wcielić się w tych samych bohaterów.

Wszyscy mówili, że zrobiliśmy dokrętki! Nigdy nie przeprowadzaliśmy ponownych sesji nagraniowych. I powiem więcej: gdyby nie doszło do fuzji, jestem pewien, że zrobilibyśmy standardowe dokrętki, które są czymś normalnym w tego typu projekcie. My nawet tego nie zrobiliśmy, ponieważ zanim fuzja doszła do końca i wszystko zostało załatwione, wszyscy byli już starsi.

Josh Boone, który powrócił po roku przerwy do ukończenia projektu, przyznał, że koncentrował się głównie na dokończeniu efektów specjalnych – dopracowania wymagały w szczególności sceny pokazujące magiczne zdolności Magik, którą zagrała Anya Taylor-Joy oraz smoka o imieniu Lockheed. Pamiętajmy jednak, że do wprowadzenia istotnych zmian w filmie można wykorzystać również stół montażowy”, na którym z produkcji mogą zostać usunięte konkretne sceny wpływające na ton i końcowy efekt pracy twórców. Ostatnio ujawniono, że film ma trwać dokładnie jedynie 99 minut, co czyni go najkrótszym filmem Foxa, który opowiadał o mutantach. Do tej pory mianem tym mógł posługiwać się film X-Men: Ostatni bastion”, który trwał 1 godzinę i 44 minuty. Produkcja otrzymała także kategorię wiekową PG-13, ale w tym wypadku reżyser już wcześniej zapewniał, że jego film od zawsze miał zostać utrzymany w mroczny, aczkolwiek mieszczącym się w widełkach tej kategorii tonie.

 Historia rozgrywa się w tajnym ośrodku, w którym przeprowadzane są eksperymenty na mutantach. Główną bohaterką filmu jest Danielle Moonstar grana przez Blu Hunt, która trafiła do placówki po ataku Demon Beara.

„Nowi mutanci” zadebiutują w kinach 3 kwietnia 2020 roku. Wcześniejsza data premiery zaplanowana była na 2 sierpnia 2019 roku. W sumie dla widowiska, które Disney otrzymał po przejęciu Foxa, była to już czwarta data premiery. Pierwotnie widowisko miało wejść na ekrany kin 13 kwietnia 2018 roku, ale datę zmieniono na 22 lutego 2019, a później na 2 sierpnia 2019 roku.

W głównych rolach w filmie wystąpili: Anya Taylor-Joy, Maisie Williams, Charlie Heaton, Blu Hunt i Henry Zaga. Za reżyserię i scenariusz produkcji odpowiada Josh Boone.

źródło: Ew.com / zdj. Disney