Disney nie był w stanie oprzeć się pokusie i zdecydował, że świetnie przyjęta nowa wersja „Szoguna” musi doczekać się bezpośredniej kontynuacji. Kontrakt na zagranie Lorda Toranagi w nowych odcinkach podpisał już Hiroyuki Sanada.
Będzie drugi sezon serialu „Szogun”
Przez ostatnie tygodnie widzowie platformy Disney+ mogli oglądać nową serialową adaptację „Szoguna”, głośnej powieści Jamesa Clavella, która pierwszy raz telewizyjnej ekranizacji doczekała się w 1980 roku, a główne role zagrali wówczas Richard Chamberlain oraz Toshirō Mifune. Nowa wersja spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem i okazała się też spektakularnym sukcesem pod względem oglądalności.
Pierwszy sezon liczący 10 odcinków był wierną adaptacją wydarzeń opisanych w książce Jamesa Clavella i serialowy „Szogun” skończył się w tym samym miejscu, co jego literacki pierwowzór. Co więcej, twórcy serialu Justin Marks i Rachel Kondo jasno dawali nam do zrozumienia, że podoba im się zakończenie przygotowane przez Clavella i raczej nie doczekamy się bezpośredniej kontynuacji historii Blackthorne’a i Toranagi. Okazało się jednak, że sukces serialu był tak duży, że Disney nie mógł pozwolić sobie na zaprzepaszczenie tej okazji i mimo braku literackiego pierwowzoru postanowił zamówić drugi sezon „Szoguna”.
Kontrakt na powtórzenie roli Lorda Toranagi w drugim sezonie podpisał już Hiroyuki Sanada. Zawarcie umowy z aktorem mające zagwarantować jego powrót w kolejnych odcinkach było dla Disneya kluczowe z perspektywy podjęcia decyzji o tworzeniu drugiej serii. Teraz studio będzie koncentrowało się na opracowaniu historii oraz finalizowaniu umów z pozostałymi aktorami, oraz twórcami.
Sprawdź też: Tak wygląda zbroja nowego Geralta! Mamy zdjęcia z 4. sezonu „Wiedźmina”.
Przedłużenie serialu na drugi sezon sprawia, że stacja FX będzie musiał teraz zdecydować o tym, czy „Szogun” będzie walczył o nominacje do statuetek Emmy w kategorii serialu limitowanego, co wydawało się do tej pory najbardziej logicznym posunięciem, czy w perspektywie planów na drugi sezon zostanie przeniesiony do seriali dramatycznych planowanych na kilka sezonów.
Twórcy będą musieli przygotować własny scenariusz bez podstawy w postaci literackiego pierwowzoru. Disney mógł zdecydować się na stworzenie ekranizacji innych powieści z tak zwanej „Sagi Azjatyckiej” pisanej przez Jamesa Clavell, ale ich akcja osadzona była już w późniejszych epokach i nie była bezpośrednią kontynuacją historii Lorda Toranagi, chcoiaż w jednej z powieści pojawił się jego daleki potomek.
źródło: deadline.com / zdj. FX