Nie mamy dobrych wiadomości dla fanów brutalnych produkcji z kosmicznym łowcą w roli głównej. Ku zaskoczeniu wszystkich film „Predator: Badlands”, czyli kolejna odsłona kultowej serii science fiction nie będzie produkcją skierowaną do dorosłych widzów.
Nowy film o Predatorze będzie ugrzeczniony? Znamy kategorię wiekową
Okazuje się, że produkcja „Predator: Badlands” nie została stworzona w ramach najwyższej kategorii wiekowej R. Tak, dobrze przeczytaliście. Nadchodzący film Dana Trachtenberga o Predatorze oficjalnie otrzymał kategorię wiekową PG-13. To spore zaskoczenie dla miłośników serii, która zbudowała swoją popularność na krwawych scenach, brutalnych starciach i wiadrach krwi przelanych na ekranie. Nawet ostatnia część Trachtenberga, czyli chwalony przez krytyków „Prey”, otrzymał kategorię wiekową R i pokazał na ekranie spore pokłady okrucieństwa.
Tymczasem okazuje się, że nowa część franczyzy trafi do kin jako produkcja PG-13. Według producenta Bena Rosenblatta fani nie powinni jednak panikować. W rozmowie z IGN wyjaśnił, że niższa kategoria nie wynika z cenzury studia, ale po prostu z tego, że w filmie nie będziemy oglądać ludzi, co oznacza, że tryskająca po ekranach krew nie będzie podlegała tak dużym restrykcją.
Sprawdź też: Rekordowo szybka premiera! Polski przebój kinowy już do obejrzenia na Netflix!
„Zobaczymy, jak to się skończy, ale mamy nadzieję, że film będzie miał kategorię wiekową PG-13, która będzie wyglądała jak R” – powiedział Rosenblatt. „Taką mamy nadzieję. A tak naprawdę chodzi po prostu o to, żeby poszerzyć grono odbiorców takiego filmu”. Przemoc nadal ma być jednak intensywna, choć technicznie rzecz biorąc, nie będzie to brutalność podlegająca kategorii wiekowej R.
Biorąc pod uwagę, kto obecnie jest właścicielem serii, można przypuszczać, że Disney chce po prostu uczynić filmy bardziej przystępne dla młodszej widowni, co oczywiście w teorii ma przełożyć się na większe wpływy. Ograniczenie wiekowe PG-13 może dodatkowo wynikać z tego, że studio zdecydowało się na wprowadzenie filmu do kin, a nie wypuszczenie go bezpośrednio na streaming. Wielu wiernych fanów serii postrzega to jednak jako niepokojący sygnał, że seria jest poddawana sterylizacji, by sprostać wymaganiom szerszej widowni. Po ogłoszeniu tej decyzji w internecie pojawiły się już ostre komentarze oskarżające Disneya o próbę całkowitego ugrzecznienia kolejnej marki.
Czy to ryzyko się opłaci, czy też wywoła kolejny bunt fanów? Przekonamy się już niedługo, bo film „Predator: Badlands” trafi na ekrany kin 7 listopada 2025 roku.
zdj. Disney